No właśnie zastanawiałam się dzisiaj jak bym dała radę psychicznie gdybym była tak rzadko sprawdzana jak to jest u Ciebie. Ty jesteś z tym taka wyluzowana, chciałabym taka być
Tymczasem jakaś "depresja przedporodowa" mnie dopadła. Strach przed porodem i tym co będzie później. Jeszcze mi mąż namieszał w głowie, bo nagle chce dać córce na imię tak jak mi się podoba. A na początku mówił, że po jego trupie i wymyśliliśmy kompromis - Elizę. Dalej bardziej mi się podoba to moje imię niż Eliza, ale od kilku miesięcy mówię tak do brzucha i tak nazywam córkę. Teraz mam mętlik. Mam nadzieję, że szybko się ogarnę...
Powodzenia dla Was
co może oznaczać takie podwyższone tętno?
Tego nawet zadko nazwac nie mozna, bo ani razu nikt niczego tam nie wtykal, poza ginekolog w PL jak bylam w 18tc. Tutaj mi polozna powiedziala, ze gmyranie tam na dole moze przyniesc wiecej szkody niz pozytku. Ale np jesli na usg brzusznym wychodzi lozysko przodujace, to sprawdzaja je dopochwowo. Jesli dzieje sie cos podejrzanego to wtedy podejmuja dzialania, bez wskazan nie wykonuje sie dodatkowych badan. A ja to po prostu zaakceptowalam, wiem ze wystarczy pojechac do szpitala i powiedziec ze od kilku godzin nie czuje ruchow dziecka i zaraz wszystkie badania takie jak ktg i usg zrobia na miejscu w trymiga. Jak to mowia co kraj to obyczaj i na prawde latwiej jest sie z tym pogodzic, anizeli analizowac i porownywac. Tym bardziej jesli ciaza przebiega prawidlowo, badania wychodza wzorowe, itd.
Co do imienia, to pierworodny byl Bartoszem cala ciaze, tak tez wszyscy mowili, a jak sie urodzil to maz powiedzial, ze ni cholery nie pasuje mu to imie i ze bedzie Piotr. Przyjelam na klate jego decyzje i zgodzilam sie. Moze faktycznie maz dojrzal, moze cos poczytal, ja bym sie nie doszukiwala problemu tylko cieszyla
Kochana, nie analizuj tak wszystkiego, nie nastawiaj sie, bo jak dzidzia przyjdzie na swiat to dostaniesz takiego strzala i kopa, wszystko sie po malutku pouklada i na pewno dasz sobie rade. Obawy byly sa i beda, ale spokoj i wiara, ze to cos naturalnego i na pewno dasz sobie rade na prawde sprawe ulatwiaja
glowa do gory, piers do przodu i na przod
Niech się ten dzień skończy, masakra jakaś. Dość ze miałam jakiś kwaśny humor po tej wizycie to jeszcze oni.. Od soboty nic tylko darcie bo teść miał stłuczke, kasa na naprawe itd . Jeszcze brat mojego taki zjeb że drze pysk o wszystko co się nawet go nie tyczy. A dzis juz przeszli samych siebie. Mój z bratem skakali do siebie jak koguty z pyskami, wrzask nie z tej ziemi. Teściowa oczywiscie zaczęła z pyskiem na mojego że sie drze bo podniósł głos żeby tamten się zachowywał bo nie jest sam. Tamten jest tak popieprzony że takie darcie jest na początku dziennym..
Jeszcze teściowa do mojego czy też tak będzie sie zachowywał jak się dziecko urodzi.. Pierwsze co powinna zrobic to utemperować tamtego synka bo od niego zawsze wszystko się zaczyna a wiecznie go broni. Teraz znowu teściowa stenka pod nosem, rzuca się bo caly dzien stoi przy kuchni. Tak się zdenerwowałam że nie mogłam się uspokoić, od razu zrobiło mi sie goraco, duszno i płacz. Matko.. Mam dość na dzisiaj
Jak ja Ci Slonko wspolczuje. Tez kiedys mieszkalismy w domu z tesciowa jej bratem i zona. Co prawda mielismy jakby osobne mieszkanie, ale to wciaz byl ten sam dom i rozne krzywe akcje, ktore do dzis czkawka sie odbijaja. Niestety nie zdaja sobie sprawy z tego jak bardzo Ciebie to dotyka, nie kumaja tej burzy hormonow, tego co w Twojej glowie sie klebi. Staraj sie bardzo mocno nie angazowac, olewac temat i byc z boku tego. To ich zatargi, sa dorosli, niech sobie radza, a Tobia dadza spokoj.
no i co dziewczyny? Która dziś rodzi? Ktoś coś? Jakieś objawy?Piszcie
Ja mimo mycia okien, jednego wymiota i dwojeczki raczej nic w kierunku porodu sie nie zanisi. Brak oznak
Moze uda sie do czwartkowej wizyty w dwupaku
Pisalam Wam, ze moj malzon troszke stara sie w biurze pomagac gdzie ja pracowalam na zastepstwie i dzis jak po niego pojechalam to wlasnie tam sobie siedzial i mowi do mnie, ze ma kilka sprawek i czy mozemy w domu je obcykac. Normalnie taka we mnie radosc sie zebrala i tak fajnie w domku mi w tych papierach bylo, ze az glupio
Malzon tez mowi, ze ozylam jak praca sie pokazala na horyzoncie
swir paleta baba ze mnie
@Dita_333 masz zdecydowanie racje, chlopak potrzebuje odpoczynku, a jak bedzie glodny to na pewno da znac. Pani od laktacji powinna wiedziec ze noworodek po urodzeniu jest jeszcze najedzony z czasu zycia plodowego nawet na 3 doby.
Bardzo sie ciesze, ze trafilas na super personel, to na prawde wazne i duzo daje