reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2018

Dzien dobry :)

Ja już po ściągnięciu pessara, rozwarcie na jeden palec, ale później na ktg skurczu ani jednego, także to jeszcze nie mój czas :)
Tylko, że ciągle teraz mam takie bóle podbrzusza jak na miesiączkę od kiedy mi go lekarz ściagnal, lezalam aż 50min pod ktg i cały czas mnie tak bolał ten brzuch - mówiłam lekarzowi i powiedział, że tak może byc i ma nadzieję, że ta szyjka jeszcze trochę mi potrzyma, bo Malutka coś dzisiaj wyszła na usg tak samo jak tydzien temu - 2720g i mówił, że dobrze jakby do 3kg dobiła ;) Ale dostalismy pozwolenie na współzycie - w koncu! :D Od jutra ciąża donoszona, więc pewnie będziemy coś działać :D

A u mnie noce są na zmianę - jedna przespana, druga z kolei tragiczna. Jak wczoraj pobudka co godzine, tak dzisijesza noc przespana, tylko z 3 pobudkami na siusiu i dziwnymi snami :D Mąż wczoraj wieczorem ogladal jakiś film o zombie i mi się dzisiaj snilo, ze jakies zombie mnie goni, masakra :D
 
reklama
@piorunem ale ty to chyba jeszcze masz czas do bezpiecznego terminu? Coś więcej Ci dolega, czy tylko to parcie?
Tak mi się przypomniało, bo mnie kaszel złapał z rana @Igorowelove u Ciebie przeszło po tym majeranku?

Ja dzisiaj jak zwykle spałam dobrze, az mnie to trochę przeraża... Teraz się wzięłam i ppmalowalam gwinty przy kaloryferach. Od 2 lat się zbieralam, a roboty na godzinkę bylo :) i nie mam pojęcia co robić z dalszą częścią dnia... Chyba z psem na spacer pójdę, bo tak ladnie.
Nie kochana, po niczym z domowych sposobów mi nie przeszło. Dopiero poszłam do rodzinnego żeby mnie osłuchał, było czysto i kazał supremin pić 3 razy dziennie. W dzień już sporadycznie zakaszle, ale w nocy potrafi złapać konkretnie [emoji85] ale ogólnie dopiero po tym syropie zauważyłam jakąkolwiek poprawę.. z tym że ten mój kaszel to naprawdę był tragiczny, dusiłam się jak robiło mi się cieplej, po każdym nawet najmniejszym wysilku a nawet jak tylko położyłam głowę niżej... W życiu nie miałam i nie widziałam żeby kto kolwiek tak kaszlał [emoji85]
 
@Igorowelove hmm ciekawe czy to możliwe, żeby Ci syn na coś naciskal i kaszel wywoływał...?
@Szara20 do jutra to już chyba dotrwasz :) chociaż wiadomo nie zna się ani dnia, ani godziny. Mnie lekarz ostatnio mówił, że aparatura ma granice błędu +- 10%. Może dlatego chce, żeby dobila do 3kg wg usg to jak będzie na minus to i tak powyżej 2,5 kg a to już ładnie.
 
@piorunem ale ty to chyba jeszcze masz czas do bezpiecznego terminu? Coś więcej Ci dolega, czy tylko to parcie?
Tak mi się przypomniało, bo mnie kaszel złapał z rana @Igorowelove u Ciebie przeszło po tym majeranku?

Ja dzisiaj jak zwykle spałam dobrze, az mnie to trochę przeraża... Teraz się wzięłam i ppmalowalam gwinty przy kaloryferach. Od 2 lat się zbieralam, a roboty na godzinkę bylo :) i nie mam pojęcia co robić z dalszą częścią dnia... Chyba z psem na spacer pójdę, bo tak ladnie.

Tak, mam czas - 23.10 teoretycznie donoszona ;) ale u mnie to może być niestety w każdej chwili - szyjka poniżej 1 cm już jakieś 3 tygodnie temu była, skurcze też już mam długo - w szpitalu nie udało im się wyciszyć, czop już mi odchodzi od jakiś 2 tygodni... i tak wytrzymałyśmy już prawie 3 tygodnie od kiedy trafiłam do szpitala z regularnymi skurczami co 3/4 minuty, więc jest nieźle. Teraz jeszcze to głupie uczucie w kroczu... może damy radę choć ten tydzień ;)
 
Hej,
Dziewczyny czy któraś z Was jest z Łodzi i może prowadzi ciążę u dr Kowalczyk-Amico? Może któraś zamierza rodzić w Madurowiczu i zna jakieś aktualne opinie? Może jakieś porady?;)
Mam termin na 18 listopada i zaczynam się baaardzo stresować...
 
Tak, mam czas - 23.10 teoretycznie donoszona ;) ale u mnie to może być niestety w każdej chwili - szyjka poniżej 1 cm już jakieś 3 tygodnie temu była, skurcze też już mam długo - w szpitalu nie udało im się wyciszyć, czop już mi odchodzi od jakiś 2 tygodni... i tak wytrzymałyśmy już prawie 3 tygodnie od kiedy trafiłam do szpitala z regularnymi skurczami co 3/4 minuty, więc jest nieźle. Teraz jeszcze to głupie uczucie w kroczu... może damy radę choć ten tydzień ;)
Dacie, trzymam kciuki:)
@KMuszka ja mieszkam w Pabianicach i tu zamierzam rodzic, bo odpukać na razie wszystko jest ok i po prostu mężowi będzie wygodniej kursować między domem a szpitalem. Ale na początku zastanawialiśmy się nad Madurowiczem, bo same dobre opinie słyszeliśmy od znajomych, więc moim zdaniem to dobry wybór:)A aaaa i i mój lekarz powiedział, że gdyby akcja zaczęła się przed 37 tc to do Matki Polki mam jechać.
 
@Szara20 do jutra to już chyba dotrwasz :) chociaż wiadomo nie zna się ani dnia, ani godziny. Mnie lekarz ostatnio mówił, że aparatura ma granice błędu +- 10%. Może dlatego chce, żeby dobila do 3kg wg usg to jak będzie na minus to i tak powyżej 2,5 kg a to już ładnie.
Myślę, że dotrwam niestety aż do dnia planowanej cc... Przez całą ciąże ani jednego skurczu, zero twardnień... Chyba że teraz po ściągnieciu tego pessara i pieszczotach z mężem coś ruszy :)
Wagą lekarz się nie przejął, bo własnie mówi ze to moze być błąd aparatury, ale ogólnie lepiej jakbym rodziła jak już na usg będzie to 3kg ;)


Tak, mam czas - 23.10 teoretycznie donoszona ;) ale u mnie to może być niestety w każdej chwili - szyjka poniżej 1 cm już jakieś 3 tygodnie temu była, skurcze też już mam długo - w szpitalu nie udało im się wyciszyć, czop już mi odchodzi od jakiś 2 tygodni... i tak wytrzymałyśmy już prawie 3 tygodnie od kiedy trafiłam do szpitala z regularnymi skurczami co 3/4 minuty, więc jest nieźle. Teraz jeszcze to głupie uczucie w kroczu... może damy radę choć ten tydzień ;)
No to pięknie wytrzymalas mimo skurczów i takiej szyjki :) Myślę, że jeszcze trochę pochodzisz w dwupaku - własnie takie jak my, które mają zagrożenie porodem przedwczesnym zazwyczaj przenoszą :D
 
reklama
@piorunem mój młodszy urodził się w 35 tygodniu z wagą 2740g, od razu ładnie jadł z piersi, trzymał temperaturę i wszystko było ok. Tylko wzięli go na jedną noc na obserwację a tak to był ciągle ze mną. Także jak mała już nie wytrzyma w tym brzuchu to powinno być ok[emoji4]
W ogóle mam na ten temat takie zdanie, że lepiej donosić do tego 37 tygodnia przynajmniej, ale na niektóre rzeczy nie mamy wpływu a jesteśmy już w naprawdę dość bezpiecznych terminach dla dzieciaków[emoji4]

@Szara20 no ciekawa jestem jak się u Ciebie to potoczy[emoji4] a oprócz rozwarcia na te 2cm coś więcej z szyjką? Miękka, zgładzona czy nie mówił?[emoji4]
 
Do góry