reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2018

reklama
Pewnie różnie, nie ma reguły ;)
Dzisiaj miałam usg i lekarka się śmiała, że nasza Mała przybiera nadzwyczaj regularnie - przy przyjęciu miała ok. 2100, w ubiegłym tygodniu ok. 2212, a dzisiaj ma ok. 2324 ;p
112 g na tydzień ;p
Jest między gdzieś między 10 a 50 centylem - zapomniałam na którym ;p
Obiecali mi, że jutro pójdę do domu ;p
Skurczy nie ma, a jak są to sporadycznie. Szyjka bez zmian poniżej 1 cm. Lekarka mówi, że te 2 tygodnie powinna wytrzymać, a później mam przyjść rodzić. Dzisiaj stwierdziła, że jak Młoda będzie przybierać po 112 g na tydzień to akurat 2500 osiągnie - oczywiście śmiała się ;)
Super, że wychodzisz [emoji4] trochę Cię potrzymali w tym szpitalu ale to wszystko dla Małej. Niech posiedzi jeszcze te 2 tygodnie [emoji4]
poszłam z mamą na spacer do lasu, trochę rozchodzić ten krzyż i brzuch i chyba pomogło.
GBS też już mam zrobiony tylko wyniku nie znam-poznam dopiero w środę.
Dziś, odpukać, w pachwinach mnie mniej boli, a nawet prawie wcale. Pewnie wieczorem znowu sie rozkręci.
Jak tam u Ciebie?
No mieli.. Ale jest jak jest.. Jeszcze jak miałam 5 min rano do przystanku to teraz mam 15 bo jeden bus zlikwidowany, plus 20 min torami, po południu to samo. Jedyna ulga jak rano znajoma jedzie to czeka jak wysiąde z busa i jadę z nią pod szkołe. To i tak tylko od pon do czw i rano , no i takie dni też jak dzisiaj że nie jedzie wcale rano.
Do kiedy planujesz chodzić do szkoły?
Kurcze pamiętam, że pisałaś, że po wakacjach teść będzie Cię woził samochodem. Zapomniał juz o tym?
Ja to mało zawału nie dostałam.
W nocy spałam jak suseł.
Rano młody o 6ej raz wypchnął się i tyle.
Pojechałam na badania, do mnie do pracy( kończy mi się umowa i chcę wiedzieć na czym stoję).
Tak gadka z kierowniczka i mówię, że się martwię o ruchy.
No i ona mówi, że warto skontrolować to.
Pojechaliśmy do przychodni gdzie mój gin przyjmuje, ale dziś go nie ma a bez niego ktg mi nie zrobią.
Zadzwoniłam do niego, kazał do położnej środowiskowej na ktg.
Dzwonię do mnie do przychodni, dziś nie ma.
Pojechaliśmy do innej i pytam czy mi zrobi to ona nie ma czasu.
Dała mi nr do koleżanki.
Przez telefon mówię co i jak.
Ona mówi, że mnie na jutro zaprasza.
Więc jej tłumaczę że 1 ruch i to taki wypchnięcie brzucha czułam.
No to zadzwoniła do swojej koleżanki, która zgodziła się przyjechać i mnie podłączyć pod ktg.
Czekaliśmy, oczywiście mój mąż, że sobie wymyślam.
20 minut mnie podłączała bo jak było tętno to ta druga peleta się nie pisała.
Wreszcie leżałam w takiej pozycji, że mało nie spadłam z leżanki.
Tętno miarowe 146/min skurcze 20-50-15.
Musiałam przejść do pobliskiego szpitala na konsultacje, bo w przychodni już nie ma gina.
Pani ze mną poszła, ordynator wyszedł i jak zwykle on dziwne komentarze.
Na usg sprawdził serce i ułożenie i teraz hit: młody centralnie wciśnięty tyłkiem w moją miednicę, jest przodem do kręgosłupa i dlatego mogę kiepsko czuć ruchy albo tylko wypychania.
Powiedział, że zaprasza za 2 tygodnie najwcześniej na porodówkę, no chyba, żeby coś się działo.
Mam olać liczenie ruchów w tym ułożeniu?!
Już zgłupiałam?!
Co lekarz to inaczej gada.
Dobrze, że jutro mam wizytę u mojego gina.
Oj ten Twój Mati znów napędził Ci stracha. Dobrze, że wszystko sprawdzone.
Moja położna nie kazała mi liczyć ruchów. Widzę, że jedni lekarze mówią ze ma być 6 czy 10 na godzinę a inni ze 10 na dobę. U mnie czasem rusza się przez 3 godziny a później np 4 godz przerwy. Pewnie gdybym miała liczyć to bym się tylko stresowala.
Nie pisałam, ale byłam z synkiem u lekarza.
Dziękuje ci @Mama Zuzi i Antosia za przypomnienie o neosine! Wczoraj mu dałam i już w nocy nie miał gorączki, rano tez tylko malutki stan podgoraczkowy i znowu neosine dałam. Lekarka popatrzyła w gardło o powiedziała, że paskudne rzeczywiście, ale zobaczyła ze na raczkach ma malutkie kropki, i to niby jakiś wirus bostonki, i nie trzeba antybiotyku tylko mam dalej dawać neosine i psikac gardło [emoji106] gdyby nie było tych kropek na raczkach to byłaby bakteryjna infekcja i antybiotyk, a tak liczę, że mu szybko przejdzie [emoji28]
Jest taki trochę bez humoru i osowiały, ale przynajmniej gorączki nie ma już [emoji40]
Zdrówka dla synka! [emoji847]
 
Ja to mało zawału nie dostałam.
W nocy spałam jak suseł.
Rano młody o 6ej raz wypchnął się i tyle.
Pojechałam na badania, do mnie do pracy( kończy mi się umowa i chcę wiedzieć na czym stoję).
Tak gadka z kierowniczka i mówię, że się martwię o ruchy.
No i ona mówi, że warto skontrolować to.
Pojechaliśmy do przychodni gdzie mój gin przyjmuje, ale dziś go nie ma a bez niego ktg mi nie zrobią.
Zadzwoniłam do niego, kazał do położnej środowiskowej na ktg.
Dzwonię do mnie do przychodni, dziś nie ma.
Pojechaliśmy do innej i pytam czy mi zrobi to ona nie ma czasu.
Dała mi nr do koleżanki.
Przez telefon mówię co i jak.
Ona mówi, że mnie na jutro zaprasza.
Więc jej tłumaczę że 1 ruch i to taki wypchnięcie brzucha czułam.
No to zadzwoniła do swojej koleżanki, która zgodziła się przyjechać i mnie podłączyć pod ktg.
Czekaliśmy, oczywiście mój mąż, że sobie wymyślam.
20 minut mnie podłączała bo jak było tętno to ta druga peleta się nie pisała.
Wreszcie leżałam w takiej pozycji, że mało nie spadłam z leżanki.
Tętno miarowe 146/min skurcze 20-50-15.
Musiałam przejść do pobliskiego szpitala na konsultacje, bo w przychodni już nie ma gina.
Pani ze mną poszła, ordynator wyszedł i jak zwykle on dziwne komentarze.
Na usg sprawdził serce i ułożenie i teraz hit: młody centralnie wciśnięty tyłkiem w moją miednicę, jest przodem do kręgosłupa i dlatego mogę kiepsko czuć ruchy albo tylko wypychania.
Powiedział, że zaprasza za 2 tygodnie najwcześniej na porodówkę, no chyba, żeby coś się działo.
Mam olać liczenie ruchów w tym ułożeniu?!
Już zgłupiałam?!
Co lekarz to inaczej gada.
Dobrze, że jutro mam wizytę u mojego gina.
Jutro Twój lekarz wszystko sprawdzi na pewno Cię uspokoi :)
Powiem Ci, że ten Twój syn to strasznie uparty, chyba nie chce być urodzony psioszką, skoro tą główkę ciągle zabiera z tego miejsca.

Dziewczyny wiecie jak to jest z becikowym? To moje pierwsze dziecko . Żeby dostać trzeba nie przekraczać ok 2000na osobę i dochody są brane za rok wcześniejszy czyli 2017. W 2017moj pracował po 12h wypłaty jego były wysokie plus moje minimum.-czyli nam ogólnie się nie należy. W tym roku zmienił pracę i zarabia mniej . czytałam gdzieś że zeby dostać jeśli sytuacja się zmieniła trzeba to udowodnić. Wiecie coś może na ten temat
Jeżeli urodzisz jeszcze w październiku i zdążysz złożyć papiery do końca tego miesiąca, to wtedy dochody za 2016r.
Nie wiem jak jest dokładnie z tym, że teraz masz gorsze dochody niż w roku za który wymagają, ale wydaję mi się, że pewnie wystarczy jakiś dokument z kadr o dochodach.

Nie pisałam, ale byłam z synkiem u lekarza.
Dziękuje ci @Mama Zuzi i Antosia za przypomnienie o neosine! Wczoraj mu dałam i już w nocy nie miał gorączki, rano tez tylko malutki stan podgoraczkowy i znowu neosine dałam. Lekarka popatrzyła w gardło o powiedziała, że paskudne rzeczywiście, ale zobaczyła ze na raczkach ma malutkie kropki, i to niby jakiś wirus bostonki, i nie trzeba antybiotyku tylko mam dalej dawać neosine i psikac gardło [emoji106] gdyby nie było tych kropek na raczkach to byłaby bakteryjna infekcja i antybiotyk, a tak liczę, że mu szybko przejdzie [emoji28]
Jest taki trochę bez humoru i osowiały, ale przynajmniej gorączki nie ma już [emoji40]

Cieszę się, że synek prawdopodobnie uniknie antybiotyku. A neosin*e zawsze w pogotowiu heheheh

Mój małż pojechał do pracy. Zobaczymy się dopiero jutro po 8 rano. Dziś śpię z moim synkiem. Wczoraj spałam z córeczką, więc dla wyrównania dziś młodego kolej heheh
 
@Paulaaa25 a dziękuję, u mnie dużo lepiej. Brzuszek czasami boli ale tak jak co dzień-czyli norma :D

Ogólnie to te bóle z krzyża mnie troszkę dziś przeraziły. Pamiętam je przy poprzednich porodach. Miałam cichą nadzieję, że teraz ich nie będzie, ale już w to wątpię hhhehe no cóż trzeba się pomęczyć aby później delektować się pełnią macierzyństwa.
 
@Paulaaa25 chciałabym gdzieś do 15.11 ale nie wiem co z tego wyjdzie. No tak miało być, a wakacje się skończyły to ze strony teściowej już było zagadywanie o bilet na busa itd aż w końcu wyszło że będą mnie wozić w listopadzie [emoji45]
Kurcze aż się boje jutra, jak mi wyszedł ten ból w tyłek tak siedzi do tej pory, ledwo się mogę ruszyc
 
Jak myślicie urośnie jeszcze ? 31i 2 teraz mi idzie [emoji7][emoji7]
20181008_163308.jpg
 

Załączniki

  • 20181008_163308.jpg
    20181008_163308.jpg
    33,2 KB · Wyświetleń: 333
Jak myślicie urośnie jeszcze ? 31i 2 teraz mi idzie [emoji7][emoji7]Zobacz załącznik 905595
Urośnie. Ja pamiętam jak z córka ok 35 tc myślałam że już nie urośnie a po porodzie mój mąż przyznał że z dnia na dzień z przerazeniem patrzył jak rośnie i mówił że autentycznie miał wrażenie że lada moment pęknie. I mimo że kg przy końcówce spadaly to brzuch zdecydowanie sie powiekszal ;)
 
reklama
@Dzidzi bobo też myślę, że jeszcze urośnie. Na tą chwilę w cale nie jest duży :) Spokojnie.
Kilka dni temu obcinałam paznokcie u stóp i powiem szczerze, że mój brzuch jest już na tyle duży, że było mi cholernie ciężko to robić.
[emoji38][emoji38] a ja myślę że jest ogromny i miałam nadzieję że dużo nie urośnie już [emoji38][emoji38] bo ciężko mi co kolwiek zrobić z nim już... A tu jeszcze będzie rósł [emoji38][emoji38]
 
Do góry