reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

Dziewczyny wiecie jak to jest z becikowym? To moje pierwsze dziecko . Żeby dostać trzeba nie przekraczać ok 2000na osobę i dochody są brane za rok wcześniejszy czyli 2017. W 2017moj pracował po 12h wypłaty jego były wysokie plus moje minimum.-czyli nam ogólnie się nie należy. W tym roku zmienił pracę i zarabia mniej . czytałam gdzieś że zeby dostać jeśli sytuacja się zmieniła trzeba to udowodnić. Wiecie coś może na ten temat
 
reklama
@Dita_333 ciekawa jestem jakie te dzieciaczki finalnie się urodzą ;p jak mnie jutro wypuszczą to umówię się szybciutko do swojego lekarza i zobaczymy jak on Młodą oceni ;p ja tam liczę na takie normalne dziecko - nie za małe, nie za duże ;) ale to można sobie liczyć ;p
A kiedy Ty masz wizytę?

Fajnie, że cię wypuszczają[emoji5] ale zaciskaj te nogi w domu [emoji106] twój gin pewnie jeszcze inaczej oceni wagę niż ci ze szpitala [emoji85][emoji28]
Ja za dopiero za tydzień, we wtorek, po 3 tygodniach od ostatniej wizyty...
Też jestem ciekawa co tam sie okaże na wizycie... ale niespieszno mi do niej.. to już wysoko będzie, bo 36+5[emoji86][emoji85]

Dzien dobry dziewczyny :)
Byłam dzisiaj w szpitalu, w którym będę rodzić.
Na ktg wszystko pieknie i prawidlowo, a przy badaniu ginekologicznym pan doktor mowi najpierw, ze chyba mala sie jednak obrocila, bo ma wrazenie ze czuje główkę... Niestety okazało się, że jest to dalej pupa i to juz schowana pod spojeniem łonowym... niziutko i że już mam się nie nastawiać na to, że się obróci... :(
Mam wyznaczony termin CC na 05.11. Ciesze się, że tak późno, bo to będzie już 40tydzien wg usg, a 41wg miesiączki i mam nadzieję, że akcja porodowa zacznie się szybciej i będę miala wtedy robioną cc - tak jest lepiej dla dziecka jesli juz zacznie sie akcja porodowa ;)
Okazało się też, że mój pessar prawie nie trzyma i jest już praktycznie zsunięty.. Sciągną mi go za tydzień w poniedziałek, a miałam mieć sciągany dopiero za 2,5 tygodnia, ale nie widzą sensu żeby go dalej trzymać a w przyszły poniedzialek będzie 36+6 więc praktycznie ciąża donoszona.
Malutka zdrowa, dużo przybrała - waga ok 2700g :) A w zeszły czwartek ważyła 2200g, ale to na innym usg, wiec tez nie do konca adekwatne pomiary.

@Mama Zuzi i Antosia Po odstawieniu luteiny nie widzę żadnych zmian :) Ale chyba jednak ta luteina jakoś działała na moją szyjkę w pozytywny sposób, bo praktycznie od 2dni czulam jakis taki dyskomfort na dole i sie okazalo, ze pessar praktycznie nie trzyma i jest zsuniety. Szyjki nie mierzyli, ale moze sie zsunal bo ona sie jakos jeszcze bardziej skrocila... nie wiem.

Czy to oznacza, że masz dzień tygodnia po mnie, bo ja dzisiaj mam 35+4, a ty 35+5 i masz termin na 31.10 a ja 8.11? [emoji53][emoji33]
Widzisz, malutka uparta i nie chce sie odwrócić. Wypięła pupę na wszystkich [emoji28]

Ja to mało zawału nie dostałam.
W nocy spałam jak suseł.
Rano młody o 6ej raz wypchnął się i tyle.
Pojechałam na badania, do mnie do pracy( kończy mi się umowa i chcę wiedzieć na czym stoję).
Tak gadka z kierowniczka i mówię, że się martwię o ruchy.
No i ona mówi, że warto skontrolować to.
Pojechaliśmy do przychodni gdzie mój gin przyjmuje, ale dziś go nie ma a bez niego ktg mi nie zrobią.
Zadzwoniłam do niego, kazał do położnej środowiskowej na ktg.
Dzwonię do mnie do przychodni, dziś nie ma.
Pojechaliśmy do innej i pytam czy mi zrobi to ona nie ma czasu.
Dała mi nr do koleżanki.
Przez telefon mówię co i jak.
Ona mówi, że mnie na jutro zaprasza.
Więc jej tłumaczę że 1 ruch i to taki wypchnięcie brzucha czułam.
No to zadzwoniła do swojej koleżanki, która zgodziła się przyjechać i mnie podłączyć pod ktg.
Czekaliśmy, oczywiście mój mąż, że sobie wymyślam.
20 minut mnie podłączała bo jak było tętno to ta druga peleta się nie pisała.
Wreszcie leżałam w takiej pozycji, że mało nie spadłam z leżanki.
Tętno miarowe 146/min skurcze 20-50-15.
Musiałam przejść do pobliskiego szpitala na konsultacje, bo w przychodni już nie ma gina.
Pani ze mną poszła, ordynator wyszedł i jak zwykle on dziwne komentarze.
Na usg sprawdził serce i ułożenie i teraz hit: młody centralnie wciśnięty tyłkiem w moją miednicę, jest przodem do kręgosłupa i dlatego mogę kiepsko czuć ruchy albo tylko wypychania.
Powiedział, że zaprasza za 2 tygodnie najwcześniej na porodówkę, no chyba, żeby coś się działo.
Mam olać liczenie ruchów w tym ułożeniu?!
Już zgłupiałam?!
Co lekarz to inaczej gada.
Dobrze, że jutro mam wizytę u mojego gina.
Ale ci ten synek numery odstawia [emoji33] a co twój gin mówił o ułożeniu dziecka? Tez ze tak lezy czy nic nie wspominał?
Ech, każdy lekarz co innego [emoji37]
Dobrze, że sprawdzilas co i jak... ale z tym liczeniem to nie wiem teraz[emoji848]
 
Ja to mało zawału nie dostałam.
W nocy spałam jak suseł.
Rano młody o 6ej raz wypchnął się i tyle.
Pojechałam na badania, do mnie do pracy( kończy mi się umowa i chcę wiedzieć na czym stoję).
Tak gadka z kierowniczka i mówię, że się martwię o ruchy.
No i ona mówi, że warto skontrolować to.
Pojechaliśmy do przychodni gdzie mój gin przyjmuje, ale dziś go nie ma a bez niego ktg mi nie zrobią.
Zadzwoniłam do niego, kazał do położnej środowiskowej na ktg.
Dzwonię do mnie do przychodni, dziś nie ma.
Pojechaliśmy do innej i pytam czy mi zrobi to ona nie ma czasu.
Dała mi nr do koleżanki.
Przez telefon mówię co i jak.
Ona mówi, że mnie na jutro zaprasza.
Więc jej tłumaczę że 1 ruch i to taki wypchnięcie brzucha czułam.
No to zadzwoniła do swojej koleżanki, która zgodziła się przyjechać i mnie podłączyć pod ktg.
Czekaliśmy, oczywiście mój mąż, że sobie wymyślam.
20 minut mnie podłączała bo jak było tętno to ta druga peleta się nie pisała.
Wreszcie leżałam w takiej pozycji, że mało nie spadłam z leżanki.
Tętno miarowe 146/min skurcze 20-50-15.
Musiałam przejść do pobliskiego szpitala na konsultacje, bo w przychodni już nie ma gina.
Pani ze mną poszła, ordynator wyszedł i jak zwykle on dziwne komentarze.
Na usg sprawdził serce i ułożenie i teraz hit: młody centralnie wciśnięty tyłkiem w moją miednicę, jest przodem do kręgosłupa i dlatego mogę kiepsko czuć ruchy albo tylko wypychania.
Powiedział, że zaprasza za 2 tygodnie najwcześniej na porodówkę, no chyba, żeby coś się działo.
Mam olać liczenie ruchów w tym ułożeniu?!
Już zgłupiałam?!
Co lekarz to inaczej gada.
Dobrze, że jutro mam wizytę u mojego gina.

Moja jest dokładnie tak samo ułożona i od dłuższego czasu jedyne co czuję to własnie takie wypychania i czkwakę. Liczenia ruchów nie masz olewać, ja liczę właśnie te wypychania. Głównie główkę którą mi wbija pod żebra i coś mniejszego co wypycha z lewej strony jak sie położe na boku :)
 
Ja od paru dni jestem taka bez siły... Męczę się po kilku krokach, dyszę jak stara lokomotywa. Martwię się o swoją anemię. W czwartek idę na morfologię. Biorę tardyferon od 1,5 miesiąca, ale do tej pory ta anemia była bezobjawowa. Boję się jak dam sobie radę po cc z takim samopoczuciem... Czy to możliwe, że mam tak nie od anemii tylko po prostu od dużego brzucha? Czy któraś z Was też tak ma?

Zadyszka to moze ci coś bobas uciska.. brzuch jeszcze wysoko.. tak to jest [emoji53]a jak bierzesz żelazo już 1,5 miesiąca to na pewno hemoglobina sie podniosła! [emoji106]
 
Fajnie, że cię wypuszczają[emoji5] ale zaciskaj te nogi w domu [emoji106] twój gin pewnie jeszcze inaczej oceni wagę niż ci ze szpitala [emoji85][emoji28]

Czy to oznacza, że masz dzień tygodnia po mnie, bo ja dzisiaj mam 35+4, a ty 35+5 i masz termin na 31.10 a ja 8.11? [emoji53][emoji33]
Widzisz, malutka uparta i nie chce sie odwrócić. Wypięła pupę na wszystkich [emoji28]
[emoji848]

Bo ja mam z miesiączki na 31.10. Miałam dłuższe cykle, regularne. I wiem też że zaszłam w ciąże dokładnie 13.02, bo wczesniej i pozniej bylismy z mezem w rozjazdach i to był jedyny termin kiedy wspolzylismy :p I pierwsze usg tez dokladnie potwierdzilo co do dnia ten termin, wiec z ginką liczymy tygodnie ciąży według daty z usg. I wtedy z usg wychodzi na 06.11 :)
I na każdym usg późniejszym też wychodzila tydzien mlodsza ;)
 
Dziewczyny wiecie jak to jest z becikowym? To moje pierwsze dziecko . Żeby dostać trzeba nie przekraczać ok 2000na osobę i dochody są brane za rok wcześniejszy czyli 2017. W 2017moj pracował po 12h wypłaty jego były wysokie plus moje minimum.-czyli nam ogólnie się nie należy. W tym roku zmienił pracę i zarabia mniej . czytałam gdzieś że zeby dostać jeśli sytuacja się zmieniła trzeba to udowodnić. Wiecie coś może na ten temat
Nie wiem czy pomogę, bo sytuacja dotyczyła 500+ na pierwsze dziecko, ale w kwestii dochodu sytuacja podobna. Znajoma miała za poprzedni rok większy dochód, a w momencie składania wniosku mniejszy. Dostała odmowną decyzje. Napisała odwolanie, w którym przedstawiła faktyczny dochód na dzien dzisiejszy (tzn tamten w którym składała wniosek) i jej uznali.. ogólnie myślę, że warto dopytać w mopsie, wbrew pozorom te kobietki nie gryzą i chętnie pomagają :)
 
Nie pisałam, ale byłam z synkiem u lekarza.
Dziękuje ci @Mama Zuzi i Antosia za przypomnienie o neosine! Wczoraj mu dałam i już w nocy nie miał gorączki, rano tez tylko malutki stan podgoraczkowy i znowu neosine dałam. Lekarka popatrzyła w gardło o powiedziała, że paskudne rzeczywiście, ale zobaczyła ze na raczkach ma malutkie kropki, i to niby jakiś wirus bostonki, i nie trzeba antybiotyku tylko mam dalej dawać neosine i psikac gardło [emoji106] gdyby nie było tych kropek na raczkach to byłaby bakteryjna infekcja i antybiotyk, a tak liczę, że mu szybko przejdzie [emoji28]
Jest taki trochę bez humoru i osowiały, ale przynajmniej gorączki nie ma już [emoji40]
 
Nie wiem czy pomogę, bo sytuacja dotyczyła 500+ na pierwsze dziecko, ale w kwestii dochodu sytuacja podobna. Znajoma miała za poprzedni rok większy dochód, a w momencie składania wniosku mniejszy. Dostała odmowną decyzje. Napisała odwolanie, w którym przedstawiła faktyczny dochód na dzien dzisiejszy (tzn tamten w którym składała wniosek) i jej uznali.. ogólnie myślę, że warto dopytać w mopsie, wbrew pozorom te kobietki nie gryzą i chętnie pomagają :)
Tak myślę przedzwonić w tej sprawie . Jeśli brać dochody za tamten rok nam się nie nalezy ,jeśli za ten to spokojnie byśmy dostali. Zawsze to jakieś pieniądze
 
Fajnie, że cię wypuszczają[emoji5] ale zaciskaj te nogi w domu [emoji106] twój gin pewnie jeszcze inaczej oceni wagę niż ci ze szpitala [emoji85][emoji28]
Ja za dopiero za tydzień, we wtorek, po 3 tygodniach od ostatniej wizyty...
Też jestem ciekawa co tam sie okaże na wizycie... ale niespieszno mi do niej.. to już wysoko będzie, bo 36+5[emoji86][emoji85]



Czy to oznacza, że masz dzień tygodnia po mnie, bo ja dzisiaj mam 35+4, a ty 35+5 i masz termin na 31.10 a ja 8.11? [emoji53][emoji33]
Widzisz, malutka uparta i nie chce sie odwrócić. Wypięła pupę na wszystkich [emoji28]


Ale ci ten synek numery odstawia [emoji33] a co twój gin mówił o ułożeniu dziecka? Tez ze tak lezy czy nic nie wspominał?
Ech, każdy lekarz co innego [emoji37]
Dobrze, że sprawdzilas co i jak... ale z tym liczeniem to nie wiem teraz[emoji848]
U mojego byłam 3 tygodnie temu i wtedy z poprzecznego ułożenia było podłóżne główkowe, a teraz pośladkowe.
Zobaczymy co mi jutro powie, bo ten to tylko serce i ułożenie sprawdził i tyle.
 
reklama
U mojego byłam 3 tygodnie temu i wtedy z poprzecznego ułożenia było podłóżne główkowe, a teraz pośladkowe.
Zobaczymy co mi jutro powie, bo ten to tylko serce i ułożenie sprawdził i tyle.
Ale fika Mały:) myśle ze licz ruchy ale pamiętając z tylu głowy ze zamiast kopniaka poczujesz muśnięcie i tyle. A jak coś Cię niepokoi to olej męża czy lekarzy ze niby panikujesz. Lepiej pojechać raz za dużo!

@Dita_333 dobrze ze to wirus, szybko z tego wyjdzie. Ja nie cierpię antybiotyków i staram się jak najmniej!
 
Do góry