reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

Jak byłam w niedzielę u bratanicy na urodzinach to wszyscy twierdzili, że mam dużo mniejszy brzuch niż ze starszą córką, ale ja mam wrażenie, że moja skóra już więcej nie wytrzyma, jakby miała pęknąć.

Ja mam to samo. Brzuch wydaje mi się dużo mniejszy niż w poprzedniej ciąży, zastanawiam się jak mały się tam mieści, a skóra rzeczywiście napięta na maksa, ale plusem tego było że w ogóle nic mnie nie swędzi. Swędzenie jak brzuchol rośnie to koszmar, współczuję innym dziewczynom.
 
reklama
@Ewela2805 bo tak czytam, że ładnie posprzątane i zakupy zrobione, i myślałam, że Was jakimś cudem już wypuścili ;) dobry mąż tak btw :tak: trzymajcie się!

@azamamew ja mam całe życie leukocyty poniżej normy, teraz w normie, więc to chyba normalne, że rosną w ciąży ;)

@Mama Zuzi i Antosia ja bym bardzo chciała, żeby odstawienie luteiny powodowało rozpoczęcie akcji u mnie :p niestety nasłuchałam się też i w sumie ginekolog też tak mówił, że po tych wszystkich luteinach i zapobiegaczach zdarza się często przenosić ciążę :-( :( więc jak piszesz, wszystko zależy od organizmu:tak:
też o tym słyszałam, jest wiele opinii na ten temat. Więc co ma być to będzie. Szczerze to już bym chętnie odstawiła luteinę bo nie lubię wkładać tam paluchów, ale cóż...wolę wkładać i nie urodzić jeszcze teraz :)
Czekam niecierpliwie do przyszłego tygodnia do środy.
 
też o tym słyszałam, jest wiele opinii na ten temat. Więc co ma być to będzie. Szczerze to już bym chętnie odstawiła luteinę bo nie lubię wkładać tam paluchów, ale cóż...wolę wkładać i nie urodzić jeszcze teraz :)
Czekam niecierpliwie do przyszłego tygodnia do środy.
Współczuję z tą luteiną, sama brałam raptem 2 tygodnie i też miałam dość tego grzebania, ale co zrobić dzidziol najważniejszy :tak:.
 
też o tym słyszałam, jest wiele opinii na ten temat. Więc co ma być to będzie. Szczerze to już bym chętnie odstawiła luteinę bo nie lubię wkładać tam paluchów, ale cóż...wolę wkładać i nie urodzić jeszcze teraz :)
Czekam niecierpliwie do przyszłego tygodnia do środy.

Ja w pierwszej ciąży miałam ciągle infekcje i ciągle jakieś leki dopochwowe, straszne mnie to denerwowało. W tej miałam raz czy dwa razy po 6 dni, także lepiej.
 
właśnie tego masażu się trochę boję, bo podobno jest bardzo bolesny :sad:



może powiedz mu po prostu, że Cię boli i musisz poleżeć i czy mógłby zrobić coś tam za Ciebie ;) wiem, wiem, nieładnie kłamać męża, no ale to nie kłamstwo, bo przecież Cię boli, że Ci mało pomaga :p

@Ewela2805 czyli Wy już w domku??? jakoś przeoczyłam chyba :zawstydzona/y: a jak Twoje wody? Już nie ciekną? uzupełniły się?

Niby tak, ale ma tyle nauki i jeszcze treningi szkoda mi go troszkę [emoji4] co prawda większość na własne życzenie, ale ma co robić.
 
Ja też już mam dosyć tej luteiny. Ale wole ją wkładać niż bym miała już rodzić. Dzisiaj się dowiedziałam że szwagierka która niedawno urodziła robi chrzciny 2.12 a my mamy termin porodu tydzień wcześniej. Troche mnie to zniesmaczyło bo jeśli urodze w terminie to na chrzciny nie pójdziemy.. Nie wiem czy jej powiedzieć delikatnie żeby przesuneła termin czy czekać
 
Ostatnia edycja:
Ja też już mam dosyć tej luteiny. Ale wole ją wkładać niż bym miała już rodzić. Dzisiaj się dowiedziałam że szwagierka która niedawno urodziła robi chrzciny 2.12 a my mamy termin porodu tydzień wcześniej. Troche mnie to zniesmaczyło bo jeśli urodze w terminie to na chrzciny nie pójdziemy.. Nie wiem czy jej powiedzieć delikatnie żeby przesuneła termin czy czekać
Ja bym nic nie mówiła, ale to ja. Uważam, że to tylko ich decyzja kiedy mają robić chrzciny. Czasami tak wypadnie, że nie można być w różnych miejscach, szczególnie z małym dzieckiem. Z dziećmi często ciężko coś zaplanować, bo w ostatniej chwili może coś wyskoczyć- temperatura, biegunka, za długo śpi, przed wyjściem się osiusia itp. itd.[emoji16]
Jeżeli macie być na chrzcie to będziecie chociaż na chwilę, a jeśli Wam nie pisane-to choćby skały srały-to nic z tego.
Ale jeżeli chcesz i jesteś blisko ze szwagierką to pogadaj z nią [emoji4]
 
Ja dziś czuję się dużo dużo lepiej. Jeszcze, żebym w miarę szybko zasnęła to będzie bajecznie. Mąż na nocy w pracy, a dzieci ze mną w łóżku :-)
Zuzie później przeprowadze do jej pokoju, bo we trójkę jest zbyt ciasno
 
reklama
A twoja córeczka jeszcze ma drzemki w dzień? Ile ma lat, przypomnij?
Mój ancymon jakoś półtora roku miał jak zadecydował, że koniec ze spaniem w dzień
emoji33.png
emoji28.png
emoji23.png
pózniej tylko sporadycznie... jestem ciekawa jaki drugi będzie... chyba śpioch
emoji848.png
emoji16.png




Ja nie wiem czy większy czy mniejszy, ale właśnie w pierwszej ciazy bardzo mnie swedzial brzuch, choć rozstępu żadnego nie miałam, ale widocznie tak rósł.. teraz zaś prawie w ogole mnie nie swędzi... naprawdę każda ciąża inna
emoji16.png

mój miał 4 lata jak Przestał na drzemki w dzień chodzić hahahaha I NIE napisze że potrafił 3 h spać gdzie w nocy spanie było normalne..córa do ok 3 lat ..no takie śpiochy po mamie bo po tacie to napewno nie
Ja też już mam dosyć tej luteiny. Ale wole ją wkładać niż bym miała już rodzić. Dzisiaj się dowiedziałam że szwagierka która niedawno urodziła robi chrzciny 2.12 a my mamy termin porodu tydzień wcześniej. Troche mnie to zniesmaczyło bo jeśli urodze w terminie to na chrzciny nie pójdziemy.. Nie wiem czy jej powiedzieć delikatnie żeby przesuneła termin czy czekać

zawsze można porozmawiać szczerze tym bardziej jeśli macie bliski kontakt.. przecież to bliska rodzina ale zapewne już termin zaklepany na amen bo chyba wiedzieli kiedy rodzisz także miałabym tego swiadomosc:)
 
Do góry