reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2018

reklama
Moze dali zaproszenie, bo już mieli przygotowane wcześniej? Dali i do was należy decyzja czy korzystacie czy nie:) ja bym się akurat w daniu zaproszenia nie doszukiwala niczego złego. Nagabywanie i wywoływanie poczucia winy to już inna sprawa...
Z tym zaproszeniem też trochę byłam zła ogólnie, bo napisali imię i nazwisko narzeczonego "wraz z osobą towarzyszącą". Było mi trochę przykro, bo niby oni mnie osobiście nie znali, ale i teściowie i narzeczony im o mnie mówili, dodatkowo można było przecież sprawdzić nawet na głupim facebooku moje imię i nazwisko... No, ale cóż :D Może rzeczywiście mieli wcześniej uszykowane. Wesele na 180osób, więc jedno zaproszenie im nie robiło raczej róźnicy :D
 
Cześć dziewczyny :) Czy mogę do Was dołączyć? Szkoda, że dopiero na tym etapie....
Obecnie jestem w 32 tc.
Termin porodu mam na 20 listopad.
Jest to moja trzecia ciąża. Mam 2 synów (11 i 10 lat) a teraz będzie jeszcze jeden kawaler:)

Witam :)
Witamy!
Napisz coś o sobie[emoji4]
Trzeci syn, fajnie już wszystko pewnie masz w jednym paluszku odnośnie pielegnacji itp. [emoji16]
U mnie też trzecie dziecie, mam córkę(10lat) i synka (7 lat w grudniu), a teraz podobno synek będzie. Imion mamy kilka, więc może jedno z nich kiedyś wybierzemy hehehe
Jak przebiega ciąża? Wszystko w porządku?
 
Jak w rodzinka.pl :D

Też o tym pomyslałam [emoji106] będzie wesoło [emoji5][emoji85]

:)
No właśnie z imieniem jest mega problem, ja sama nie wiem co chcę, mąż powiedział, że będziemy wybierać jak się urodzi... a chłopaki( Szymek i Wojtek) co tydzień mają inny typ:)

U nas też ciężko... a najgorzej, że nawet sie zbytnio nie kłócimy o imię, bo żadnemu z nas jakoś specjalnie nie zależy na jakimś imieniu... Na razie Bartuś - Bartosz na tapecie... ale szczerze czy dotrzyma do porodu to nie wiem [emoji23]

Sezon na ale piździ uważam za otwarty


Powiem wam że u nas taki wiatr że łeb urywa i zimno meeeega. Chyba śpiwór i kombinezon bedzie grany dla dzidziusia haha

Pizga, że hoho[emoji33] i jeszcze padał deszcz... a przed chwilą wszystko na raz [emoji33]

Ja się ostatnio pytałam czy jest możliwość że urodze wcześniej bo tak czuje.. A lekarz do mnie "tylko Bóg to wie" także się nie dowiedziałam [emoji23][emoji23]
Ale dał mi przyszłą wizytę za 3 tygodnie a nie 4..

Padłam [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]
W sumie odpowiedź dobra i prawdziwa, ale i tak padłam [emoji23][emoji23][emoji23]
 
Hej, tak męża chrapanie nie dało mi spać. Przegrodę miał robioną i dalej tak samo :/ Spanie na boku nic nie zmienia. U nas jest taki rozkład mieszkania, że po jednej stronie jest salon i sypialnia do której wchodzi się przez salon, na środku jest przedpokój i kuchnia, a po przeciwległej stronie jest pokój córki i gabinet męża. Dziś mąż spał w sypialni, a ja w salonie i lipa nie da się spać, ale jak kiedyś spał w salonie, zamknęłam tam drzwi i poszłam do córki i zamknęłam drzwi do jej pokoju to w końcu cisza.
Ja dziś zaczynam 35 tydzień, skończyć tylko 36 i mogę rodzić. Już wiele nie pochodzę, bo brzuch twardnieje, poszłam dziś na zakupy i mąż został z córką. Godzina i ledwo doszłam do mieszkania, bo brzuch się stawiał. Leżeć i siedzieć już sama nie wiem jak, w ogóle jak leżę to czasem problem mam z oddychanie. Co chwila robi się nie dobrze. Z jednej strony chce końca ciąży, z drugiej strony jak się urodzi córka to łatwiej nie będzie. I jeszcze ta zimna pogoda, córka chodzi z gilem pod nosem, a na dworze szaleje wiatr i przelotne deszcze nie mówiąc o ochłodzenie, bo ja z tych ciepłolubnych.
 
Hej, tak męża chrapanie nie dało mi spać. Przegrodę miał robioną i dalej tak samo :/ Spanie na boku nic nie zmienia. U nas jest taki rozkład mieszkania, że po jednej stronie jest salon i sypialnia do której wchodzi się przez salon, na środku jest przedpokój i kuchnia, a po przeciwległej stronie jest pokój córki i gabinet męża. Dziś mąż spał w sypialni, a ja w salonie i lipa nie da się spać, ale jak kiedyś spał w salonie, zamknęłam tam drzwi i poszłam do córki i zamknęłam drzwi do jej pokoju to w końcu cisza.
Ja dziś zaczynam 35 tydzień, skończyć tylko 36 i mogę rodzić. Już wiele nie pochodzę, bo brzuch twardnieje, poszłam dziś na zakupy i mąż został z córką. Godzina i ledwo doszłam do mieszkania, bo brzuch się stawiał. Leżeć i siedzieć już sama nie wiem jak, w ogóle jak leżę to czasem problem mam z oddychanie. Co chwila robi się nie dobrze. Z jednej strony chce końca ciąży, z drugiej strony jak się urodzi córka to łatwiej nie będzie. I jeszcze ta zimna pogoda, córka chodzi z gilem pod nosem, a na dworze szaleje wiatr i przelotne deszcze nie mówiąc o ochłodzenie, bo ja z tych ciepłolubnych.
A zatyczki do uszu ? Ja zawsze mam przy sobie :)
 
@azamamew współczuję tego chrapania. Też jestem na ten dźwięk wrażliwa, ale ba szczęście wystarczy, że mój mąż przkreci się ba bok i jest git.
Ja jutro kończę 33 tc, a w środę mam wizytę. Mam nadzieję, że wszystko jest w porządku.
Dziś skończyłam prasowanie. Torba do szpitala 99% spakowana. Ubranka na wyjście ze szpitala dla synka spakowane.
 
Wiesz, nie żebym była złośliwa czy wredna (choć bywam
emoji23.png
), a może zwyczajnie nie chodzi im o was tylko waszą kopertę? Liczyli na solidny prezent bo rodzina albo coś.. tak mi tylko przyszło do głowy .....
No ale ja wredny, podejrzliwy człowiek jestem
emoji90.png
o tym samym pomyślałam ...nie żebym uważała że nie ma dobrych dusz na świecie heheh

Moneczka mam Szymona i powiem Ci że mimo to nie my wybraliśmy imienia a mama to mi się dziś podoba bardzo:)

@koka żartujesz . załatw jakiś gruby koc czy coś masakrs
 
reklama
Hej, tak męża chrapanie nie dało mi spać. Przegrodę miał robioną i dalej tak samo :/ Spanie na boku nic nie zmienia. U nas jest taki rozkład mieszkania, że po jednej stronie jest salon i sypialnia do której wchodzi się przez salon, na środku jest przedpokój i kuchnia, a po przeciwległej stronie jest pokój córki i gabinet męża. Dziś mąż spał w sypialni, a ja w salonie i lipa nie da się spać, ale jak kiedyś spał w salonie, zamknęłam tam drzwi i poszłam do córki i zamknęłam drzwi do jej pokoju to w końcu cisza.
Ja dziś zaczynam 35 tydzień, skończyć tylko 36 i mogę rodzić. Już wiele nie pochodzę, bo brzuch twardnieje, poszłam dziś na zakupy i mąż został z córką. Godzina i ledwo doszłam do mieszkania, bo brzuch się stawiał. Leżeć i siedzieć już sama nie wiem jak, w ogóle jak leżę to czasem problem mam z oddychanie. Co chwila robi się nie dobrze. Z jednej strony chce końca ciąży, z drugiej strony jak się urodzi córka to łatwiej nie będzie. I jeszcze ta zimna pogoda, córka chodzi z gilem pod nosem, a na dworze szaleje wiatr i przelotne deszcze nie mówiąc o ochłodzenie, bo ja z tych ciepłolubnych.

azamamew zalatw Sobie zatyczki do uszu ..
swoją drogą jak ona chrapie że w drugim pokoju ci spać nie daje ? jeszcze teraz w ciąży jesteś bardziej rozdrażniona delegliwosciami to Cię to pewnie już 'rozbraja'
 
Do góry