reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2018

Podpisuje się rękami i nogami ;)
Moja piżama też nadawała się przed porodem ale u mnie tylko 2 dni. Zupełnie o tym zapomniałam a przecież też miałam i ktg i usg i to była jednak wygoda jak się nie trzeba całkiem obnażać.

Jak to się wszystko zapomina po porodzie :szok:

To już całkiem chudzinka ;)

@Koka27 ja bym się wściekła i potraktował mu drzwi kluczem :mad:

Też mam "udany" dzień dzisiaj... Poszłam rano do przychodni na pobranie krwi a że mąż musiał zostać z młodą zamiast z rana jechać do pracy to chciałam skorzystać z przywileju pierwszeństwa do punktu pobrań żeby jak najszybciej go zmienić a tu mi się trafila taka baba że głowa mała... Zaczęła na mnie cisnąć że ona była pierwsza że co ja sobie wyobrażam bo ciąża to nie choroba a ona ma nogę chorą i stać nie może... To jej mówię że mi się należy wejście bez kolejki a ona może sobie usiąść bo są miejsca a mi się zejdzie max 2 minutki i tak sobie stoję przy samych drzwiach a ona na mnie z kulą i do rekoczynow :szok:

Pierwszy raz widziałam żeby taka chora osoba miała tyle siły w łapach. O mało nie wylądowała plackiem na podłodze :no:

Ludzie tylko głowami kręcili a jak w końcu weszła do gabinetu to podchodzili do mnie i mówili że w życiu takiego babsztyla nie widzieli.

I to stare babsko co powinno świecić przykładem i kultura osobistą :szok:

Hahaha co za baba!! I powiem ci że byłam kiedyś w Polsce świadkiem takiej sytuacji ale na szczęście dziewczyna nie dawała za wygraną. W ogóle baby z rejestracji widziały cała akcjw powinny zareagowac a one nic ..wszyscy kuzWa tacy sami

NaaN34 fuga ciemniejsza na opakowaniu a po wyschnięciu jaśniejsza? Też tak trafiłam i szybko wydlubywalam co się wsadzilo i jechałam po inna bo bym nie Zdzierżyla
Co do fachowców...bez wzgledu na to ile sir placi warto im patrzeć na ręce i milion razy powtarzać to na czym nam zalezy jeśli pragnie się dokładności bo właśnie te wykończenia u kogo bym nie była miały wiele do Życzenia yhy ...
Mojej znajomej pocięli i źle położyli cały decor!!!! Koszmar ..nie było jej z reguły przy remoncie ale tyle mówiła tłumaczyła ehhh potem wyszły inne niedociągnięcia oO i się poryczala szkoda gadać
Nawet pokój jej źle umalowali LOL
 
reklama
Co do koszul, to ja miałam dwie do szpitala i jedną na poród. Wystarczyło. Nie nosiłam majtek i się "wietrzyłam', jakbym w razie WU wylądowała przed porodem w szpitalu to mam piżamy swoje ze spodniami, nosze je po prostu pod brzuchem i nie ma problemu, więc nie kupuję. Tylko te do szpitala chcę kupić nowe, od razu do karmienia, bo tamte moje już kaput...

A tak w ogóle to moje dziecko poszło na dyżur do przedszkola, o dziwo chciał sam, chodzi tylko na parę godzin pobawić się z kolegami..I we wtorek przed spaniem zauważyłam małe krostki na klatce piersiowej, ale się nie przejęłam. A wczoraj po pracy patrzę: jakieś plamko krostki na twarzy z lewej strony, na karku za uszami i plecach - takie krosty... Pomyślałam o ospie, ale do dzisiaj pęcherze się nie zrobiły, odra był szczepiony no i inaczej wysypka wygląda, to samo różyczka. Objawów żądnych nie ma, nic. Zero gorączki, kataru, kaszlu, osłabienia, baku apetytu, wręcz przeciwnie - bardzo aktywny jest i nawet jakoś specjalnie go to nie swędzi. Czasem się podrapie raz i tyle. Dzisiaj te niektóre krostki zbladły, reszta jeszcze jest, ale nie ma nowych... Jak do jutra nie zaczną schodzić to pojadę do lekarza...
Niestety stawiam na alergię pokarmową. W przedszkolu jest remont kuchni i mają catering z nowego zupełnie miejsca, pewnie coś mu nie podpasowało...Ale ile się stresu najadłam.....
Za to na plus zaczął mi pięknie spać :) Skończyły się wycieczki nocne i śpi dłużęj!! Dzisiaj ponoć nawet do po 8 :) Gdzie zawsze wstawał o 7 ;) Super, akurat jak we wrześniu do zerówki :D:laugh2:;) Wiedziałam, że tak będzie :-D

Dita korzystaj póki możesz z przespanych nocy bo za chwilę od nowa wstawanie [emoji23]
Możliwe, że coś Młodemu nie podpasowało do jedzenia [emoji4]
 
No tez masz nieciekawie. Nie zazdroszcze. Ja mialam tylko pomalowac sciany, wymienic panele i na 2 scianach polozyc tapete. Mam male mieszkanie (50 m2). Chlopaki ze smiechem do mnie ,ze tu prawie nic nie ma do roboty, ze maksimum 2 tyg i bede mieszkac. Troche sie wkurzam, bo zamieszkuje raz u mamy raz u siostry a raz u kuzynki. Jest to dosc meczace. Ale tobie wspolczuje.... juz tyle czasu sie wasz remont ciagnie.....;);););)
Bo my mamy cały dom, stary, prawie wszystko w nim było do wymiany - rury od wody, ogrzewania, kable, zwężanie drzwi, bo te stare były niewymiarowe, pękające ściany. Dobrze, że dach i okna są ok i 2 lata temu pomalowane ściany na zewnątrz. Staramy się unikać kredytu, więc są ograniczenia z pieniędzmi i ograniczony czas mojego męża. Mieszkamy z rodzicami, do tej pory nie było źle, ale teraz powoli zaczyna mi to ciążyć. Damy radę ;)
 
No tez masz nieciekawie. Nie zazdroszcze. Ja mialam tylko pomalowac sciany, wymienic panele i na 2 scianach polozyc tapete. Mam male mieszkanie (50 m2). Chlopaki ze smiechem do mnie ,ze tu prawie nic nie ma do roboty, ze maksimum 2 tyg i bede mieszkac. Troche sie wkurzam, bo zamieszkuje raz u mamy raz u siostry a raz u kuzynki. Jest to dosc meczace. Ale tobie wspolczuje.... juz tyle czasu sie wasz remont ciagnie.....;);););)

O masakra i jeszcze ci to robią!!!! Super że chcieli pomóc ale mogliby pomyśleć że przedłużanie tego w nieskończoność jest dla ciebie utrapieniem wrrrrrrr
 
Bo my mamy cały dom, stary, prawie wszystko w nim było do wymiany - rury od wody, ogrzewania, kable, zwężanie drzwi, bo te stare były niewymiarowe, pękające ściany. Dobrze, że dach i okna są ok i 2 lata temu pomalowane ściany na zewnątrz. Staramy się unikać kredytu, więc są ograniczenia z pieniędzmi i ograniczony czas mojego męża. Mieszkamy z rodzicami, do tej pory nie było źle, ale teraz powoli zaczyna mi to ciążyć. Damy radę ;)

Dacie radę:)
 
U nas tak samo, same ksiezniczki. Choc rok temu znalazl sie rodzynek u kuzynki,heheh
Ja tez kupie tylko pare ciuszkow o rozm 56, ale wiecej na 62. Zreszta porod w listopadzie wiec zimno bedzie. Wieksze ciuszki lepiej sie przydadza. Ale zastanawiam sie jaka pizame powinnam kupic do szpitala, powinnam miec dwie? spodnie z koszulka? czy tylko dluga koszula? moja siostra mowi bym miala odpinana, bedzie wygodniej sie karmilo. I tez mowi, ze bez spodni, bo codziennie bede musiala pokazywac krocze, by sprawdzic szwy. A wy co polecacie??
Do szpitala biorę dwie koszulę do karmienia, do porodu dają u mnie w szpitalu.
Pizame do karmienia też kupuję, bo wolę spać w pizamach niż w koszulach.

Wczoraj zrobiłam nową listę wyprawki. Pomniejszyłam o to co już mam. Niestety ta lista nadal jest długa hehehe
 
Pewnie się przeliczyli ze swoimi siłami ;) myśleli, że będzie hop siup i już, a okazało się to nie takie proste ;)

MozE i tak hehehe
Albo wyszły mankamenty w trakcie
Albo też jak się pomaga komuś to też się człek tak nie spieszy jakby sam robił dla siebie wykorzystując każda wolna chwile
Jedno wiem napewno..szybko bym się z tym uwinęła hehehe
 
Jest tak, ze jeden uwaza sie za lepszego fachowca od drugiego. Nie moga pracowac razem w tym samym czasie. Na szczescie szwagier moze tylko do poludnia a kuzyn po 15. Tylko tak mnie to denerwuje. Bo musze wysluchiwac narzekan od kazdego z nich. Mam ochote wybuchnac i obu podziekowac ale mam taki rozp**** tam. Nie mam sily teraz szukac kogos innego. No coz, postanowilam ze nie bede sie wtracac. Obiecali ze najpozniej do 5 wrzesnia skoncza ze wszystkim.
Dzisiaj piekny sloneczny dzien, wiec nie chce sie stresowac;););)
 
reklama
Do góry