reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

Dokladnie tak, co chwile cos mnie budzi. A dzis to juz przeszlam sama siebie o 5:30 musialam isc zjesc, bo myslalam ze umre z glodu. Wczesniej siku 2 razy, duszno, otwieranie okna itd, itp... zastanawiam sie czy nie przeniesc sie do salonu na materac, tam jest zawsze chlodniej i blizej do kuchni ;)
A w kuchni nie zmieścisz materaca?[emoji6][emoji38] ja się chyba przeniose do synka do pokoju bo tam jest najchlodniej a i tak wstaje do niego w nocy 2-3 razy - tylko wtedy łazienkę mam na drugim końcu ach i tak źle i tak źle [emoji848]
 
reklama
Tez mam różnie z nockami w ciąży. Pomaga rogal, bez niego nieświadomie układam się na brzuchu... ale wyjście do toalety wyplatając się z rogala to już cała wyprawa:D o 4 jak się przebudze to już nie mogę często zasnąć, tez mi głód doskwiera.

Co do wagi to przytyłam już 8 kg. Ale będąc od paru dni na diecie cukrzycowej jestem pewna, ze już nic nie przybiore ;) trochę mnie to przeraża bo jem bardzo niskokalorycznie, nie jestem w stanie zjeść tyle kalorii ile potrzebuje na beztłuszczowych jogurtach, chudym mięsie, Ograniczonych węglowodanach, z ograniczonymi owocami i bez słodyczy ;)

ale idzie mi dobrze, cukry na bardzo dobrym poziomie :)
 
Tez mam różnie z nockami w ciąży. Pomaga rogal, bez niego nieświadomie układam się na brzuchu... ale wyjście do toalety wyplatając się z rogala to już cała wyprawa:D o 4 jak się przebudze to już nie mogę często zasnąć, tez mi głód doskwiera.

Co do wagi to przytyłam już 8 kg. Ale będąc od paru dni na diecie cukrzycowej jestem pewna, ze już nic nie przybiore ;) trochę mnie to przeraża bo jem bardzo niskokalorycznie, nie jestem w stanie zjeść tyle kalorii ile potrzebuje na beztłuszczowych jogurtach, chudym mięsie, Ograniczonych węglowodanach, z ograniczonymi owocami i bez słodyczy ;)

ale idzie mi dobrze, cukry na bardzo dobrym poziomie :)
Napisz co zazwyczaj jadasz, gotujesz i wgl ja jakoś nie ogarniam tej diety [emoji85]
 
Niestety nie lubię grzybów, jedynie mogę je zbierać i to sprawia mi przyjemność. Grzyby do jedzenia tylko suszone w pierogach [emoji4]
Och, ja tez uwielbiam pierogi z grzybami!!![emoji7]

Nie, przynajmniej nie zdiagnozowana [emoji23][emoji23][emoji23]

Mam tak, że nie lubię rzeczy osobistych ani pożyczać ani używać po kimś. Jeśli zdarzy mi się kupić coś używanego to piorę to z 10 razy zanim założę [emoji85] A np. słynne pożyczanie szminek czy błyszczyków w szkole było dla mnie masakra - od razu ladowały w koszu!
Ale już opcja ze smoczkiem to dla mnie coś zupełnie innego, z moich talerzy je nawet mój pies czasami i wszystko to potem laduje w zmywarce ku przerażeniu moich koleżanek [emoji23] Taki ze mnie dziwak

Czytałam po prostu, że osobisty laktator jest osobisty i nikt inny nie powinien z niego korzystać, bo nie wszystkie części przez które przepływa mleko można wyczyścić (silniczek) i z tego co rozumiem to można jakieś nieprzyjemności przekazać dziecku [emoji853]

Osobistych w sensie? [emoji28] ja tam nie lubię po kimś pić i nie wstydzę sie tego, tak mam i już [emoji106] wyjątkiem jest maz i dziecko... oni swoi to sie nie liczą [emoji23]
Ale np.bez problemu kupie sobie coś w lumpeksie i ubiorę jak wybiorę. Przecież pachnie moim proszkiem i jest czyste[emoji5]
A takie rzeczy jak grzebień czy pomadki to sie nie pożycza.... nieeeeeee
Co do smoczka to tylko przykład z tej strony, rozbawił mnie [emoji5]ja nie używałam w ogole wiec problem nie istniał [emoji41]

Dita 333 a z tym smoczkiem i 1.2.3 dziecko to jest w tym cos prawdy [emoji6][emoji3][emoji3]

Zależy od rodziców [emoji28] ja wielu kwestiach przeskoczyłam z pierwszego od razu na drugie dziecko, w sensie, że ja taka mało sterylna jestem to raz, a dwa to ja nie mam charakteru panikary. Po prostu taka jestem... jeszcze przy noworodku czy niemowlaku to można przezywać, wiadomo, pierwsze dziecko, pamietam... ale im starsze tym większy spokój w pewnych sprawach, bez paniki. I np.przy raczkowaniu jak Młody zasuwał to nie zawsze zdążyłam upilnować co brał do buzi z podłogi... np.okruszek chleba...stary...[emoji55]czy jakieś małe kocisko wygrzebał spod szafy [emoji849] życie... mąż przeżywał, ja mniej[emoji51] a jak mnie kiedyś zdenerwował tym przezywaniem to mu prawie w twarz krzyknęłam- Przecież wysra![emoji23][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]

@Dita_333 nasze pierwsze dziecko, jednak smoczka bym nie wyparzyła po upadku ;p polałabym wodą, gdybym miała ;p

Mój smoczka nie używał i problem z głowy [emoji106] ale najlepsza jest zasada 5-ciu sekund [emoji41] znacie?[emoji23][emoji23][emoji23]
Przy większym dziecku ten czas z podłogi nawet sie wydłuża haha[emoji85][emoji41]

À propos mamy ginekolog.. widziałyście, że urodziła? Jej maluszek ma hipotrofie, waży 1070g i mierzy 35cm.
Jeju, jakie maleństwo!!! Mniejsze od mojego Babla !!! Ciekawe, który to tydzień [emoji17] życzę dużo siły i zdrówka [emoji5]

Też się zastanawiałam wieczorem że nic nie wstawiała długo że może coś z maleństwem a tu rano zdjęcie ze już urodziła. Dobrze że wiedzieli że urodzi się taki malutki, człowiek chociaż trochę jest na to przygotowany.

Mnie od kilku dni bolą plecy , dziś coś mnie boli w okolicy łopatki. Czasem jak mnie w brzuchu zakłuje 2/4sekund nie wiem czy to jakieś skurcze czy to dzidziuś się rozpycha i z tąd ten ból.

Jak kłucia to raczej jakieś rozciąganie macicy czy pachwin...po ruchach to normalny ból jak po małym uderzeniu, tyle, że od środka...
A plecy to moze kręgosłup ci daje powoli popalić? Odpocznij!

Dziewczyny jak u Was ze spaniem?
Ogólnie senna jestem i staram się nie narzekać, ale od kilku nocy nie mogę zasnąć.
Może przed snem za dużo myślę i planuję.
A to siku a to wody, to mam zgagę ro renie znowu siku, woda.
Ok położę się o tak za gorąco mi, mąż się pcha co mnie drażni albo chrapie.
Dobra w końcu uda mi się zasnąć o 1:30 fakt, że młody po usg robił imprezę w brzuchu w nocy.
Potem co godzinę siku i piciu.
O 5:50 młody postanowił mnie obudzić i tak kopał i się wypychał aż męża obudził o 8ej.
Ten się przytulił, ręka na brzuch a młody kickboxing urządzał.
I tak od 5:50 nie śpię.
Mam nadzieję, że Wy się wysypiacie

Spie jak zabita... z przerwa lub przerwami na siku - idę jak zombie i zaraz zasypiam[emoji58]
Nawet jak mnie budzą ruchy młodego to przewracam sie na drugi bok i śpię dalej [emoji5]

Hej ja tez mam okropne bezsenne noce

A co u ciebie? Dawno sie nie odzywałaś?[emoji17]
 
Trochę mnie pocieszyłyście, że nie tylko ja mam problem ze spaniem.
Przypuszczam że młody mnie przyzwyczaja do wstawania :)

@Dita ja też nie mam problemu z ciuchami z ciucholandu.
Jak jesteśmy na wyjeździe to pijemy z jednej butelki, mnie to nie brzydzi.

Z tego co obserwowałam Nicol to dokładnie nie mówiła na kiedy ma termin ale wg mnie to ok 36 tc(tak zgaduje) bo chciała do końca dochodzić 2-3 tygodnie.
Ona od 3mcy wiedziała, że dziecko z hipotrifią urodzi, ale i tak na pewno jej potrzeba teraz dużo wsparcia i siły.
 
Dokladnie tak, co chwile cos mnie budzi. A dzis to juz przeszlam sama siebie o 5:30 musialam isc zjesc, bo myslalam ze umre z glodu. Wczesniej siku 2 razy, duszno, otwieranie okna itd, itp... zastanawiam sie czy nie przeniesc sie do salonu na materac, tam jest zawsze chlodniej i blizej do kuchni ;)
Ja już od paru miesięcy sypiam w salonie, tu mam klimatyzacje wiec jak mi gorąco to sobie włączam, jak nie mogę spać to mam tv, kuchnia obok tez. Tez mi wszystko przeszkadza, ubieram się, rozbieram, ściągam obrączkę, śpię na ziemi, na łóżku, na siedząco no masakra :) moja dzisiejsza noc w załączniku, tu jeszcze trzeba doliczyć 2 h snu od 1 do 3 w nocy. Jakoś przywykłam ....:)
 

Załączniki

  • 9A0CCE22-CE47-4C0F-B8D4-701347450CAB.png
    9A0CCE22-CE47-4C0F-B8D4-701347450CAB.png
    26,8 KB · Wyświetleń: 80
Ostatnia edycja:
U mnie od kilku nocy ze spaniem nie mam problemów, nawet na siusiu wstaję raz max 2 razy. O 19 wieczorem jestem już tak zmęczona i śpiąca, że nie mogę się doczekać kiedy położe się do łóżka. Nie wiem czemu tak jest. Tak było na początku ciąży.
Dziś przytulałam się do męża i mały go kopał, ale cudne uczucie dla nas obojga [emoji4][emoji175][emoji175][emoji4]
Mąż pojechał do pracy,a my po obiedzie odpoczywamy.
 
Mówicie o wadze, ja nie mam pojęcia gdzie ta moja waga jest... przytyłam już 7kg [emoji85][emoji85][emoji85] a jem niewiele więcej niż jadłam, w dodatku prócz brzucha nie widać żebym przytyła... czuję jedynie że woda w organizmie mi się zbiera przede wszystkim po pracach od stop i po odciskach od ubrań i bielizny. A tak to to nie mam pojęcia gdzie jest ta waga... jestem ciekawa ile do końca ciąży jeszcze ki przybędzie....

Ze spaniem różnie, wszystko zależy od nocy. Poduszka ciążowa pomaga, ale często tez wkurza [emoji16]
 
reklama
Do góry