Wiesz, na ostatniej wizycie był główka w dół a parę dni temu tak szalał że mówię do mojego M że chyba się obrócił no i rzeczywiście. Mój gin mówi że on raczej już tak zostanie no ale kto go tam wie
termin będziemy ustalać ok 37 tc ale wstępnie mówi że to tydz przed. A duszności nie są bardzo męczące, raczej niepokojące
Normalnie w tym tygodniu dzieci dzieci się obracają i szaleją w brzuszku, ale jak masz jakąś wadę to może przez to ma ograniczone manewry? jak się obróci to pewnie poczujesz
Ładny, zgrabny wózek, taki raczej do miasta, nie na leśne wertepy. Musiałabym zobaczyć na żywo...No i dla mnie bez pałąka odpada...I oczywiście jak już dałam się poznać od tej strony - wg mnie spacerówka mała, za taką kasę to bym chciała wózek do 3 roku życia
Myślę ostatnio często co u Pati. Czy Jaś pozostał Jasiem..?! Niepotrzebnie uciekła.. :/
No i co u Roksi bo się nie odzywa od kilku dni a w tym szpitalu była?!
Tez często wspominam Pati...Żałuję, że stało się jak się stało
A Roksi pisała, że było lepiej i przestała się u nas odzywać...
Dziewczyny ważne pytanie. Jakie macie długości Szyjek?
Moja ma tak 3,4-3,5cm. Bez zmian.
Dziewczyny poplakalam się. Lekarka powiedziała że mam bardzo krótka szyjkę i grozi mi przedwczesny poród. Zapisała mi luteine 3 razy dziennie 2 tabletki dopochwowo i kazała leżeć. Zleciła mi jakieś badanie z krwi i kazała przyjść za tydzień. Brzuch mnie już cały boli chociaż już się nie napina. Jak chodzę to każdy krok mnie boli. Jak będzie się dalej napinał tak mocno i czesto jak w nocy to nam jechać na IP.
I teraz najlepsze. Szyjka ma 3,5 cm i tak mam od początku. Więc ona mi się nie skróciła. Ta dzisiejsza doktora pytała mnie czy mój zmarły lekarz mówił że się skraca. Tak samo jak badała mnie tydzień temu lekarka która przejęła pacjentów mojego prowadzącego też mnie o to zapytała.
Nie wiem co mam myśleć i co dalej robić. Nie wiem komu ufać i do kogo teraz chodzić. Strasznie się boję.
Wg mnie niepotrzebnie cię nastraszyła. Gdyby uważała, że naprawdę jest tak źle to skierowałaby cię od razu do szpitala i założyliby ci pessar albo szew. A jak szyjkę masz taką samą to jak może się skracać??? Coś tu nie pasuje
Naprawdę, przez takie jej gadanie i straszenie możesz się właśnie gorzej poczuć i bardziej stresować, co będzie powodowało bóle brzucha i napinanie
Połóz się i spróbuj zająć głowę czymś innym, będzie dobrze! Masz naprawdę szyjkę w porządku! Pisałam wyżej, że moja ma 3,4 albo 3,5 - już nie pamiętam i mam taką całą czas. Mało tego już pisałam, że też mam twardnienia i napinania, raz częściej, raz rzadziej, ale skoro szyjka mi się nie skraca to nawet nic nie łykam i jest wszystko w porządku. Jak będziesz dalej się tym przejmować to możesz dzisiaj albo jutro jechać na IP i niech ci sprawdzą tę szyjkę i dzidziusia. A w ogóle robiła lekarska usg dziecka?
Hej dziewczyny co u Was?
Wyszły mi źle wyniki badań, położna poinformowała mnie o cukrzycy ciążowej i strasznie się martwię, za godzinę mam wizytę u ginekologa. Mam nadzieję że będzie wszystko w porządku. Dziwię się ponieważ nie miałam cukrzycy z wcześniejszym dzieckiem, nie jestem otyla i odzywiam się prawidłowo, czasem sobie pozwolę ale jak to mama w ciąży. Czy mam powody do zmartwień?
A masz te wyniki badań glukozy? Myślę, że nawet jak ci wyszły nie do końca poprawnie, to skoro się odżywiasz zdrowo powinno być ok. Będziesz miała wizytę u diabetologa, on ci powie co jak. Nie martw się na zapas