reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2018

Już wracam. Dostałam zastrzyk rozkurczowy w zadek i listę leków do wykupienia. Jak do rana nie odpuści to mam znowu jechać i już zostać na oddziale. Na usg wszystko ok mała 418g szyjka ok...

Uffff, alez mi ulzylo. Mam nadzieje, ze juz jest duzo lepiej. W nocy jak sie przebudzilam myslalam o Was.

Ja dzis mialam doła
Caly wieczór przeplakalam, jestem przerazona tym co sie wydarzylo w moim życiu i tym co mnie czeka. Boje sie jak to bedzie.... Teraz sie juz troche wyciszylam i uspokoilam .
Jutro mam wizyte u mojej gin ale bez usg mam tez jutro dzien wolny wiec umowilam sie z dawno nie widziana koleżanka na spacer.

Co do wyjazdow z Polski też sie nad tym zastanawiam . chce zmienic cos w swoim zyciu i nie wykluczam wyjazdu

Heeej, jestem tutaj nowa i nie do konca wiedzialam w czym rzecz, ale poczytalam wczesniejsze wpisy i domyslam sie ze sytuacja po awanturze z tesciowa itd, nie zostala w zadnym stopniu pozytywnie rozwiazana. Nie wczytywalam sie we wszystko, ale wg mnie facet ktory tak postepuje majac kobiete w ciazy jest po prostu tchurzem. A my kobiety damy sobie rade ze wszystkim, bo takie juz jestesmy. Na pewno takie slabsze dni bedziesz miewala, ale to normalnie, przeciez nie jestes czolgiem.
Jesli chodzi o wyjazd, to ja osobiscie polecam, ale my jestesmy z mezem tutaj razem i czasami brakuje np. Babci zeby nie musiec brac urlopu wtedy kiedy szkola ma ferie, czy tak jak teraz 6 tygodni wakacji. Co nie zmienia faktu, ze wszystko sie da i znam wiele samotnych matek z dziecmi, ktore radzą sobie super. Wszystko zalezy od tego jaka masz sytuacje w PL, czy masz rodzine na ktorej mozesz polegac, czy raczej i tak sama ze wszystkim.


Płomyk trzymam kciuki by wszystko się uspokoiło, daj znać co i jak.

Dziewczyny czy wy też jesteście spuchnięte? Bo mam wrażenie, że mam ręce spuchnięte, nie wiem co z resztą ciała. Mój mąż dziś stanął na wagę i się przeraził, bo przekroczył magiczną setkę, też twierdzi, że szedł z wagą w dół i czuje, że ma palce spuchnięte. Czy dlatego mógł u mnie się pojawić taki przyrost wagi???

Kto dziś wizytuje? Wszystkie dziewczyny mają już połówkowe za sobą?

Ja bylam spuchnieta jakies 2 tygodnie temu po weekendzie spedzonym nam morzem. Obstawiam, ze bylo to spowodowane duzymi upalami. Nasze organizmy maja teraz problem z termoregulacja. Po dwoch dniach ustapilo, a teraz sporadycznie miewam lekko nabrzmiale rece i stopy, ale to mija.



A my wczoraj jednak nad morzem wyladowalismy. Co prawda byl bardzo duzy odplyw i dopiero jak wychodzilismy ok 19, morze zaczelo wracac, ale i tak bylo super. Sloneczko, troche wiatru, zabawa z latawcami, grill i dzieciaki w piasku.


B36012B2-8E43-417C-8186-D51390191B21.jpeg
 

Załączniki

  • B36012B2-8E43-417C-8186-D51390191B21.jpeg
    B36012B2-8E43-417C-8186-D51390191B21.jpeg
    2,3 MB · Wyświetleń: 412
reklama
@Dita_333 profilowe
Pępek wywalił już konkretnie
A co do boli to niestety od kilku godzin mam bóle krzyża i dołu brzucha i już bardzo martwię. Prysznic nie pomaga. Mąż pojechał właśnie po moja mamę i jak tylko wróci to jedziemy na IP bo nie wytrzymam. Już się zryczalam bo ostatni raz jak miałam taki ból to było po masażu szyjki i za dwa dni urodziłam. Moze panikuje ale muszę to sprawdzić a mój gin nie ma nawet usg

Trzymam kciuki, żeby nie było to nic poważnego!
Dużo spokoju [emoji8]
 
Widzę że ciąże zaczynaja dawać w kość.

Płomyk ja tez mam dość mocne bóle krzyża, u mnie najgorszy dzień przypadł na usg wiec wiedziałam ze z dzieciakami wszystko ok. Zapisałam się do ortopedy na jutro ale od wczoraj, polewam krzyże ciepła woda, oliwa plus masaż i 3 razy dziennie rozciąganie. Widzę spora poprawę, mam nadzieje ze wkrótce poczujesz się lepiej i odpoczniesz.
 
Hej dziewczyny ! To złe samopoczucie to może trochę też pogoda ? Ja w sobote czułam się bardzo słabo i wszystko mnie bolało , nie spałam 2 noce... Dzisiaj jest o wiele lepiej [emoji4] chyba poszaleje w smyku jak bede w okolicy bo widzię,że niektóre są już gotowe a ja mam 4 body tylko [emoji23]
 
Mi puchną palce od rąk, ale tak zawsze miałam jak przychodziły upały. Baaa dłuższy spacer i paluszki jak paróweczki [emoji23]
A tak to upały znoszę super [emoji7] wolę upały niż jak jest tak deszczowo.

Dziś mi krew z nosa leciała jak wstałam i trochę mnie brzuch pobolewa, ale to w wyniku nerwów i nieprzespanych nocy. Wesele, a później awantura z moim i jego matką...

Trzymajcie się dziewczyny mamy przed sobą jeszcze kilka miesięcy różnych dolegliwości [emoji16]
 
Nie wiem jak to się dzieje, że ja nawet na tygodniowym wyjeździe nie potrafię być na bieżąco i mam później do nadrobienia kilkadziesiąt stron...

Wczoraj wróciłam wraz ze szwagierką z nad morza - podróż super nam zleciała, tym razem nie zatrzymała mnie policja ;p W sumie udało nam się dojechać z jednym 15nasto minutowym korkiem na bramkach już na sam koniec drogi, więc naprawdę nieźle jak na weekend ;)

@Dita_333 my zwykle jeździmy na wakacje jesienią lub wiosną, a czasem nawet zimą, ale nie ze względu na upały, a nadmiar ludzi. Nie wiem dlaczego, ale ja strasznie nie lubię tłumów ;p teraz byłyśmy nad morzem i tylko w dwa dni miałyśmy zwiększoną liczbę ludzi, bo raz wybrałyśmy się do Mielna, raz do Kołobrzegu, ale strasznie mnie ta liczba osób irytywoała, aż w pewnym momencie powiedziałam do mojej szwagierki, że wiem już dlaczego nie jeżdżę w popularne miejsca (ona chciała jechać), bo mnie ci ludzie strasznie wkurzają.
Wyjazd na Chorwację w sierpniu nie stanowi dla mnie problemu, jeśli chodzi o upał - upał jest dla mnie problemem jak chodzę do pracy, na urlopie mi nie przeszkadza, choć nie mogę powiedzieć, że lubię upały ;p

Co do ciąży i dolegliwości to sama nie wiem jak to ze mną jest - cały czas myślę sobie, że w sumie ja to mogę w ciąży chodzić i nie mam na co narzekać, aczkolwiek moja szwagierka ostatnio stwierdziła, że ona nie wie czy chciałaby w ciąży wymiotować od rana do wieczora do 20 tygodnia i żeby ją kość ogonowa bolała kilka miesięcy (boli mnie gdzieś od marca)... i stwierdziła, że ja po prostu w naturze nie mam narzekania i jak zna mnie ponad 10 lat to nie słyszała jeszcze, żebym ja kiedykolwiek narzekała na cokolwiek... powiedziała, że ja to prędzej bym umarła niż powiedziałabym, że mi coś bardzo doskwiera, bo niby mam taki charakter, że dla mnie zawsze wszystko jest ok. i zawsze może być gorzej... nie wiem czy ma rację czy nie, ale rzeczywiście nigdy na nic nie narzekam ;p

Mam w planie rozpocząć kupowanie wyprawki innej niż ciuchowa, bo na razie tylko to mamy, ale jakoś ciężko mi się za to zabrać. Planuję, planuję i co dziennie stwierdzam, że może jutro, może pojutrze ;p Może jak w końcu pójdę na l-4? O ile pójdę z moim podejściem... stwierdziłam, że może na następnej wizycie, czyli w sierpniu, ale teraz tak sobie myślę, że może jednak tak jak planowałam popracuję do końca września ... chyba jestem niezdecydowana w tym temacie strasznie ;p Niby może przydałoby się więcej czasu, bo jak pracuję i to zwykle po 10-2 godzin (okres urlopowy) to koło czwartku mam naprawdę dość i na nic nie mam czas ani chęci (na wyprawkę oczywiście też), ale jak przychodzi poniedziałek to mam energię i myśle sobie, że w domu się zanudzę... Ehh.
Mój Mąż marudzi ciągle i chce, żebym teraz wzięła l-4 - tylko co ja będę robić? Muszę przemyśleć to sobie jeszcze... gdybym wzięła od następnej wizyty to do terminu porodu zostanie mi 3 miesiące... to strasznie dułgo mi się wydaje, a jak chodzę do pracy to szybciutko mi leci, nawet nie wiem kiedy a już kończę 24 tydzień...
W domu oczywiście mam co robić - tymbardziej, że oprócz swojej pracy zajmuję się papierkowo-księgową stroną firmy Męża, więc tutaj urlopu w ogóle nie będzie ;p ale w sumie zawsze szybciutko to ogarniam w weekend - wstanę po 6 w sobotę to do 9 mam ogarnięty poprzedni tydzień, albo dokończę w niedzielę i jakoś to jest ;)
 
Hej dziewczyny ! To złe samopoczucie to może trochę też pogoda ? Ja w sobote czułam się bardzo słabo i wszystko mnie bolało , nie spałam 2 noce... Dzisiaj jest o wiele lepiej [emoji4] chyba poszaleje w smyku jak bede w okolicy bo widzię,że niektóre są już gotowe a ja mam 4 body tylko [emoji23]

Ja póki co mam same ciuszki [emoji23] wczoraj moja mama dała mi ręcznik dla małego i na tym się kończy moja wyprawka [emoji23]ale ciuszków już mam sporo. I jeszcze zamówiłam u Sandry troszkę [emoji16] wiec z ciuszkami już ostrożnie muszę żeby nie przegiąć .

Pytanie do Mam, ciuszki 62 faktycznie jak na metkach pokazują dzieciątko nosi do 6m?

Piorunem, uwierz, że nie będziesz się nudzić [emoji4] ja nie wiem kiedy mi te miesiące uciekają.
 
Dziewczyny dzięki za wsparcie, jesteście nieocenione :* w nocy jeszcze raz mnie obudził ale już wiedziałam że to raczej pęcherz.dostalam wczoraj ten zastrzyk rozkurczowy do tego luteine no-spa magneB6 i żurawit...
Myślę że młoda się tak usadzila i mi pobaciskala wszystko co się da bo na usg nic nie było widać żeby się coś działo. Teraz już tylko krzyż pobolewa ale kogo w ciąży chociaż raz krzyż nie bolał? ;)

Cały czas czuje jak mnie mała szturcha po pęcherz i po szyjce mała łobuziara
 
Moj maluszek nadal malo kopie - czasem potrafie nie czuc go w ogole caly dzien :(

Wszyscy mi mowia, ze jeszcze bede za tym tesknila, ale mi sie wydaje, ze chyba jednak wolalabym byc poturbowana ale spokojna ;)

Nie wiem jak wy, ale ja przy tej pogodzie jestem w stanie tylko lezec i nic nie robic. Teraz czekam na zestaw do szpitala od mamyginekolog i odswiezam w kolko jej strone a maz sie smieje, ze przynajmniej mam troche adrenalinki ;) Jestem przerazona ze te uplay jeszcze ze 2 tygodnie maja sie utrzymywac...
 
reklama
A co do tycia lub nie tycia, bo zapomniałam, że był ten temat.
Ja na razie przytyłam 2,6 kg - nie uważam za bardzo na to co jem, jem to na co mam ochotę, ale stosuje się do kilku zasad - tzn. jak słodkie to raczej rano, owoce też rano, sporadycznie popołudniu jak mam na coś ochotę. Słodzonych napoi kompletnie nie piję, bo nie lubię - a powiem Wam, że miałam koleżankę, która zawsze narzekała na swoją wagę, a soki piła ciagle, wody zero - niby nic słodkiego, tłustego nie jadła a schudnąć nie mogła... kiedyś jej policzyłam ile cukru dostarcza sobie codzienni wyłącznie z napoi (soki, mrożone herbaty i sporadycznie gazowane napoje) to się przeraziła ;p jak ograniczyła słodzone napoje, a później zrezygnowała całkowicie to okazało się, że i ona może być szczuplejsza ;p
Niektórzy piszą, że jedzą zdrowo - dużo warzyw i owoców a mimo to tyją... pamiętajcie, że owoce to bardzo duża dawka cukrów, nie tylko witamin - zresztą owoce są różne ... np. zjedzenie banana a grejpfruta to zupełnie inna bajka ;p
 
Ostatnia edycja:
Do góry