Cześć dziewczyny. Ja już po wizycie, jeśli można tak to nazwać, bo była bardzo krotka. Miałam zrobione USG i już było widać moją malutką fasoleczke, ale serduszko jeszcze nie biło. Dowiedziałam się tylko tyle, że według badań krwi tydzien ciazy jest bardziej zaawansowany, ale każda fasolka rozwija się w swoim tempie i jest to 5 tydzien. Następne USG za 2 tygodnie, wiec mysle, ze bedzie już ładnie wszystko widać. Powiem Wam, ze trochę mi smutno bo mam wrażenie, że tak mało uwagi ten lekarz poświęca, byle szybko i następny pacjent. Nie czuje się jakbym była pod taką prawdziwą opieką lekarza. Nawet mnir nie pytała, czy biorę jakieś witaminy. Wiem, ze niby to oczywiste no, ale wydaje mi się ze jednak lekarz powinien coś o tym wspomnieć.
No nic, mam nadzieję, ze to się zmieni i w miarę postępowania ciazy ginekolog będzie mi poswiecala trochę więcej uwagi.
Co do tej powieki, to dzisiaj odpukac już mi przeszło ale zastanawiam sie nad magnezem. Możecie polecić jakąs konkretna firmę ?
Witam wszystkie nowe Mamy i trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty.
Wspolczuje Wam mdłości... to musi być okropne. Ja latam w nocy po 3-4 razy do toalety na siusiu, trochę to uciążliwe, ale po malu się przyzwyczajam.
Moi rodzice też nie beda zadowoleni, ze zostaną dziadkami no ale, cóż.... Będzie ciężko im o tym powiedzieć. Planujemy wszystkim powiedzieć i tak dopiero pod koniec pierwszego trymestru, nie wcześniej. A jak z tym jest u Was, od razu wszystkim powiedzialyscie, czy czekacie?