reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2016

reklama
Princeseczka mój doskonale wie że jak będzie mi zwracał uwagę to ja podejmuje decyzje że idę po 2tyg do pracy a on na rok macierzyńskiego.
Może i swojemu powiedz ze jak tak by chciał siedzieć w domu i nic nie robić to droga wolna
 
Zniknąć na chwile to nie da się nadrobić was ale apteka mnie przywołała jasiu gluta ma pod nosem zielonego zdrowy a nagle katar zielony , pospacerowalismy w deszczu bo kalosze mógł założyć wiec zaliczył każda kałuże po drodze i do tego parasol miał więc zabawy co nie miarą ....

Jaś kazał mi w aptece zakupić smoczka dla dzidziusia wkleję go w odpowiednim wątku bo słodki jest , przyszedł do domu i mówi mama daj cycy ha ha dziecko nie smoczkowe :)

Co do obiadów ja dziś ugotowalam nic , mielone z wczoraj są kapusta jest , nawet ziemniaków nie wstawiam nie chce mi się
 
Keejti dużo racjii w tym mój tak mi mówił ze nic w domu nie robie a jak poszłam do pracy to błagal żebym siedziała w domu bo rady nie daje ... teraz jak coś mruczy ze niema czystej szklanki to mówię że ja szukam pracy w takim razie bo przynajmniej mam spokój wtedy i odpocząć mogę
 
Netta nie ty jedna bo ja do dzisiaj jestem w szoku.

Lilith dobrze że jest ktoś kto to rozumie bo naprawdę facet to kiepski powiernikiem w rozmowach mówiłam mojemu a on żebym wyluzowala. Może ma rację może nie.

Princeseczka moze boi się czy będzie dobrym ojcem lub coś w tym stylu. Spróbuj pogadać i powiedz mu ze cię rani w ten sposób i ze nie może cię tak traktować.
 
Tak, ja już kiedyś wspominałam że na początku jak Julek był mały i mi coś takiego powiedział to pojechałam na cały dzień z bratem na zakupy ciuchowe a go z dzieckiem zostawiłam. Jak wróciłam to już nic nie pisnal że nic nie robię.
 
Dla pocieszenie moj ma od czasu do czasu takie jazdy jak go ktoś w robocie wkurzy.

Ehh moja córka orzytargala laptopa ciągnac po ziemi mam nadzieję że cały. Zabrałam to chodzi wyje w nieboglosy. Mogła nie brać bo leciały bajki. Ciężko być nieugieta
 
Priinceseczka, przykre to. A dlaczego go strzela, że jesteś w domu, przecież jest ważny powód i chodzi o zdrowie Twoje i Waszego dziecka...
Mój mąż, jak w zeszłej ciąży przestałam pracować pod koniec stycznia, to się ucieszył, że w końcu trochę odpocznę, a urodziłam w marcu... Wcześniej na prośbę szefa byłam na zwolnieniu i 2 miesiące pracowałam z domu, wstawałam o 6 rano i ciągle na telefonie, przy komputerze, w stresie i mąż się wkurzał. Nie wyobrażam sobie, że miałoby go denerwować, że ja w domu jestem, bo w ciąży albo bo dzieckiem się zajmuję.

Keejti, Lilith, pisałam w pierwszym poście, że urodziłam dziecko z trisomią 21 czyli z Zespołem Downa. Z tego powodu u mnie już jest zwiększone prawdopodobieństwo urodzenia kolejnego dziecka z wadą, jak również z powodu wieku i test Pappa u mnie nie ma sensu, bo on częściowo opiera się własnie na obliczeniu prawdopodobieństwa.
Genetyk zaleciła mi od razu amniopunkcję, ale to inwazyjne badanie i boję się, że coś by poszło nie tak, a naczytałam się historii, że kobiety zrobiły i poroniły, a wyniki wyszły dobre. Więc wolę kasę wyłożyć i zrobić nifty.

To u mnie chyba najgorsze obiady;) Ziemniaki kilka razy w roku, no może kilkanaście by się zebrało. Wczoraj do sosu po pulpetach wrzuciłam tuńczyka, dodałam więcej pomidorów, przypraw i dogotowałam do tego makaron. Dziś nic nie robię - kupimy coś po wizycie i zrobimy jak wrócimy. Mąż zjada co jest albo robi sam i nie narzeka :)
 
reklama
ja też szukam natchnienia na obiad - ale musi być szybki bo nie mam sił długo przy garach stać, a do tego jestem dzis sama, tzn maluch już zjadł rosołek z lanym ciastem i smacznie śpi, starszak zje w przedszkolu a partner w delegacji... a mi w brzuchu burczy ale leń jest silniejszy;)
a jak wogóle dziewczyny z waszą wagą - przybrałyście już coś, bo ja jem raczej dużo, słodyczy też nie umiem sobie odmówić, nie wymiotowałam ani razu, mdłości już minęły a waga mi leci w dół.... nie dużo bo łącznie ok 1,5 kg ale ciągle i nie wiem z czego to może wynikać?? chyba że to sprawka mojego ruchliwego malucha, który uczy się chodzić i ciągle muszę za nim latać, tsh mam w normie...
w poprzednich ciążach na tym etapie miałam już ok 1,5 - 2 kg na plus...
 
Do góry