reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2016

Inka gratuluje duzej, zdrowej dzidzi:-) masz zdjecie ?:-) ktory tydzien u Ciebie?
I mnie tez juz mdlosci tylko sporadyczne... teraz mam jeszcze ten komfort ze przez chorobe nie czuje zapachow. Ot taki plus tego mojego chorowania hihihi.

Lilith to ja trzymam kciuki zeby Ci sie zachcialo isc na te wizyte :-D ;-)
 
reklama
U mnie pogoda jest straszna od soboty pada to deszcz to śnieg. Dzisiaj zachmurzone jak nie wiem co i ma podobno burza być. Kompletnie ni znam się na nerwicach choć jestem nerwowa ale nie aż tak
 
Czyli, że masz zaburzenia obsesyjno kompulsywne?
Pewnie w jakims stopniu na pewno. Czasem zastanawiam sie czy to nie "pepowina". Ale jesli chodzi nawet o mojego brata mam takie obawy i o moja chrzesnice takze...
Tz nie odbiera telefonu to od razu mam czarna wizje jakiegos wypadku...po prostu masakra.. czasem jestem nieobecna wsrod znajomych, wylaczam sie i mysle o moich bliskich...co teraz robia czy na pewno nic zlego im sie nie dzieje...
 
Witam się i ja :)

Dziewczyny ja też po milion razy spradzam czy coś zrobiłam, nie ważne czy to wyłączone żelazko, zamknięte drzwi, w pracy potrafiłam 10razy wykonywać pomiary bo mi się wydawało że źle albo że coś pomieszalam... I tak zawsze całe dnie. Potrafię się w środku nocy obudzić przerażona że czegoś nie zrobiłam, albo że zrobiłam źle.
A o rodzinę się martwię i ciężko mi odmówić, tyle dobrze że tego nie wykorzystują poza moją siostrą.

Miałam jechać na glukozę i nie wstałam. Uznałam że dziś pójdę sprzątać do siebie a jutro rano pójdę, skoro i tak mam wizytę to zrobię sobie dzień "zdrowia".



Wysłane z mojego Lenovo TAB 2 A8-50F przy użyciu Tapatalka
 
Oj ja też wstanę w środku nocy i 3 razy prawdzam czy drzwi zamknięte.

No mi sposób z mówieniem sobie na głos też czasem pomaga. Gorzej jak to nie ja prasowałam ;)
 
Tylko Milagros się nie przepracuj ;*

Jak tak Was czytam to wiecie co chyba teraz to normalne. Mój dziadek ma nerwice stwierdzona i się leczy, moja mama tak samo. A ja też nerwowa ale nigdzie się nie wybieram;p
A z fobiami czy sprawdzaniem to i mnie na porządku dziennym, w sensie że horrorów nawet w pokoju obok nie można oglądać a jak sama jestem to że zgaszonym światłem nie zasnę ale ja boidupa jestem od zawsze
 
Princeseczka ja mam podobnie, ale nie aż tak nasilone.
Ale wystarczy że któreś gdzieś jedzie to już panika,czarne myśli. Mój najpierw jak nie odbiera to jestem zła, wściekła wrecz a później zaczynam się bać że coś się stało szczególnie jak w pracy jest bo ma niebezpieczna pracę.


Dziewczyny mojemu ciężko jest mnie bronić, bo oni nigdy nie "atakują" jak on jest w domu. Zawsze jak jestem sama. A jak wraca wieczorem bo wchodzi tylko do domu je obiad i idzie do naszego mieszkania to już oni często gęsto śpią i temat przycicha.

Mój ma dziś i jutro wolne więc myślę czy dziś nie przenieść rzeczy, poukładać w kuchni w łazience. Jutro rzeczy ewentualnie piątek i już tam zostać.

Wysłane z mojego Lenovo TAB 2 A8-50F przy użyciu Tapatalka
 
Princeseczka dziękuję - niestety nie mam zdjęcia bo dzidzia bardzo nie chciała współpracować - wolała fikać koziołki i wszystkie ujęcia były bardzo rozmazane:) A Tobie życzę szybkiego powrotu do zdrowia bo choroba w ciąży to potrafi dać w kość i zawsze dłużej się ciągnie...
co do nerwów to ja też raczej do tych najbardziej opanowanych nie należę ale najczęściej ciśnienie podnoszą mi dzieciaki;) i to nie wtedy jak są niegrzeczne i rozrabiają tylko jak są chore, marudne i płaczliwe - denerwuje mnie ta bezradność - wolałabym tą chorobę wziąć na swoją klatę, a tak to wiecznie słucham czy śpią, czy nie kaszlą a jak przychodzi kaszel krtaniowy to już wogóle masakra... z nerwów potrafię nie spać całą noc a potem one czują sie lepiej a ja nie mam siły za nimi biegać...:)
poza tym strasznie mnie wkurzają dobre rady ciotek, babć odnośnie wychowywania i karmienia dzieci - takim gadaniem potrafią mnie wyprowadzić z równowagi w ciągu 15 sek
no a co do żelazka i prostownicy to też nie raz zdażało mi się sprawdzać czy na pewno wyłączyłam, ale to chyba taka już nasza natura, chyba każdy jest trochę zakręcony no i zawsze mamy najwięcej na głowie wiec chyba nie ma sie co dziwić
 
reklama
hej laseczki :)
ja dopiero próbuję dojść do siebie po wyjeździe weekendowym, jeszcze prać nie skończyłam bo dostałam masę ubrań dla dziewczynek..
Wczoraj natomiast mąż mi kupił aparat - lustrzankę cyfrową - i się uczę :) Kochany mój dba żebym się nie nudziła w domu ;)
A teraz chwilę muszę odpocząć bo o 13 wyjeżdżam do lekarza na wizytę. Oczywiście cała w stresie jestem! Do tego znów dopadła mnie migrena i głowę mi rozsadza :/
 
Do góry