reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2016

Ivi trzyma kciuki za wizytę. Ja jesten w 11 tyg i 2 dni temu próbowaliśmy zmierzyć przeziernosc. Najpierw miałam usg dowcipne to maluch był spokojny,później przeszliśmy na usg przez brzuch żeby tą przezierność troszkę oblukać to mały uciekał od nas i się odwracał śmieszne to było ale mam czas do 13 tyg jeszcze żeby to zbadać.

U mnie jest tak z nerwami że potrafie czasem talerzami rzucać i wtedy ciśnienie i adrenalina mi skacze do zenitu, ale jeśli chodzi o zamartwianie się to zawsze jestem opanowana i nie mam czarnych myśli. Może jak urodzę dziecko to zacznie mi się mania czarnowidztwa typu czrmu dziecko się spóźnia ze szkoły czy nic mu nie jest itp.
 
reklama
INKA_13, widać nie masz wskazań do prenatalnych na NFZ, ale dla własnego spokoju możesz jeszcze gdzieś się zapisać prywatnie.
Ja Pappa też nie robię, bo na pewno źle mi wyjdzie, robię dokładne usg ze wszystkimi pomiarami, a potem zrobię test DNA.

Co do różnych fobii i nerwic, to jako dziecko miałam nerwicę lękową, myślę, że spowodowaną przez trudną sytuację w domu, a potem społeczną i też przez kilka miesiecy z domu prawie nie wychodziłam albo dopiero po zmroku i przemykałam się po jakichś krzakach do sklepu, zeby nikt po drodze mnie nie zobaczył, w domu nie odbierałam domofonu, jak ktoś dzwonił do drzwi, to udawałam, że mnie nie ma, nawet bez sprawdzania kto to. Ale na szczęście wyszłam z tego.
Pozostał mi strach o bliskich i czarne wizje, jak za długo kontaktu z kimś nie mam.
 
Inka u mnie pappa musi być. Ale normalnie wystarcza usg.
Dominika niecswiruj.. Mi się tez ciągnie noo.. A ja dopiero przyszły piątek!

Gdyby nie doppler tez bym miała takie myśli.. Postaraj się być optymistyczniejsza bo maluch to czuje..

Milia.. Jakbym siebie czytała. Z tym, ze do sklepu bym nie poszła Jeju.. Jeszcze tel nie odbieram, niecdzwonie etc jak mam zły okres..
 
Z tym telefonem to mialam podobnie haha dopiero w pierwszej pracy musiałam często odbierać i rozmawiać z obcymi ludźmi to myslalam że telefon mnie pogryzie w ucho, ale dzięki temu przekonałam się do rozmawiania przez telefon z nieznajomymi. Kiedyś nie było mowy o tym żebym numer nieznany odebrała wstydziłam się poprostu kogoś po drugiej stronie.

Ogórkowa zrobiona, brat ma przyjść i zjeść bo w sumie to te obiady sama dla siebie gotuje bo faceta brak, a rodzice albo poza domem albo sami sobie coś gotują.

Inka zgadzam się z dziewczynami wyżej. Jeśli zbada cie lekarz pod kątem przezierności i nic tam nadzwyczajnego nie zobaczy to testy nie potrzebne. Jeśli urodziłaś zdrowe dzieciątka to się spróbuj nie matwić, masz 29 lat to dla lekarzy jeszcze ten wiek który nie jest zagrożeniem dla dziecka.
 
jejku dziewczyny jestem tak zla od wczoraj, ze nie mam ochoty na nic..poprostu jakas masakra..jak ludzie potrafia byc dwulicowi to rece opadajaaaa :( czytałam was ale przez tysiac mysli nie sklecilabym zdania.. a moj jeszcze dal mi bojowe zadanie.. :O zrobil wczoraj gołabki i zostal wywar z nich..teraz musi przygotowac sie do badania jesc sama papke i prosi zeby zrobic z tego jakas zupe (boze..ja i zupa :O ).. i ja sie pytam jak..bo w smaku to jak kapusniak..ratujcie :)
 
To zrób mu kapusniak jak wywar jest to juz z górki. Pokrój ziemniaczki w kostke niech się ugotują i kapuche kiszona pokrój i jak ziemniaki miękki to do gara, boczek podsmaż z cebulka i na koniec wrzuć i zupa gotowa. Ach ci faceci i ich zachcianki jak u kobiety w ciąży :-)
 
to takie dokładne usg i przezierność to on sobie sam bada - wiem że to jest lekarz z dużym doświadczeniem - 30 lat temu odbierał świeżo po studiach poród mojej mamie jak mnie rodziła:) a teraz jest u nas ordynatorem wiec mam do niego duże zaufanie i chyba przy tym zostanę... a co do chorób genetycznych to chyba nawet wolę nie wiedzieć - i tak bym nigdy ciązy nie usunęła wiec co ma być to będzie a po co się stresować... mojej znajomej właśnie z tych badań wyszło że dziecko będzie miało prawdopodobnie zespół downa - i biedna tyle sie nastresowała, napłakała, w końcu wzięła się w garść, przygotowała do opieki nad wymagającym maluszkiem a synek urodził sie zupełnie zdrowy ....
ja na szczęście nie mam takich czarnych wizji - wierzę że musi być dobrze ale cykor to jestem bez dwóch zdań:)
przed każdym badaniem się stresuję ale to chyba tak w granicach rozsądku,
ale za to bardzo mnie stresują wszystkie "publiczne wystąpienia", nawet załatwienie czegoś w US czy ZUS - to takie niby normalne a ja się zawsze boję takich spraw,
żeby było śmieszniej prowadzę własną dg i pracuję jako handlowiec - i zrobiłam to świadomie żeby sie trochę otworzyć, na początku było strasznie ciężko ale teraz jest już na prawdę dużo lepiej, chociaż dalej bardzo się stresuję przed trudniejszą rozmową czy właśnie wizytą w urzędzie...
 
Lilith, musiałam chodzić do sklepu co kilka dni, bo sama mieszkałam, a trzeba było kupić coś do jedzenia sobie, kotu, jakąś chemię ;)
Telefonów do tej pory nie lubię.

Iza, to może jakieś ziemniaki dodaj, marchewkę, paprykę, koncentrat? bo rozumiem, ze w środku kapusta? jak sam wywar, to kapustę też bym dodała, skoro już smak kapuściany :D
 
reklama
Do góry