Moj to ciagle by owoce i warzywa pozeral, zresztą on mało wybredny. Ale papki to by nie tknal.. Jadal tak do 6m z naszą pomocą do 8m a potem tylko i wyłącznie Blw. Do teraz może z 5 razy był karmiony. Sztućce opanował bardzo szybko.
Ja daje deser codziennie, odrobinę. Czasem zje czasem nie. Przynajmniej się nie rzuca na słodkie jak dzieci co nie dostają.
Ciuszki to maloudany prezent, nie dość ze rozmiar to jeszcze styl i preferencje.
U nas tylko majty, pieluch typowych nie nosi odkąd chodzi. Używamy pampery a kocham huggisy te z autkiem do nauki sikania. Mam w nadmiarze to tez bym nie chciała. W sumie, to my nie mamy od kogo co dostać hihi to mogę wybrzydzac.
Joasia tacy co dają słodkie dziecku do ręki to grrrrr. U nas babcie na ulicy często tak maluchy czestuja..
Linka a straszny on?? Czy do przeżycia??
Princeseczka, coś Ci się posty kielbasza haha.
Ja daje deser codziennie, odrobinę. Czasem zje czasem nie. Przynajmniej się nie rzuca na słodkie jak dzieci co nie dostają.
Ciuszki to maloudany prezent, nie dość ze rozmiar to jeszcze styl i preferencje.
U nas tylko majty, pieluch typowych nie nosi odkąd chodzi. Używamy pampery a kocham huggisy te z autkiem do nauki sikania. Mam w nadmiarze to tez bym nie chciała. W sumie, to my nie mamy od kogo co dostać hihi to mogę wybrzydzac.
Joasia tacy co dają słodkie dziecku do ręki to grrrrr. U nas babcie na ulicy często tak maluchy czestuja..
Linka a straszny on?? Czy do przeżycia??
Princeseczka, coś Ci się posty kielbasza haha.