U mnie rodzice robili zrzute na wesele. Ja suknie też kupiłam sama, chociaż tym chciałam ich odciążyć. Obrączki kupił mój M.
Na kupke(jej brak) to polece jak przy dzieciach - śliwki z gerbera
Linka OMG! Co za teściowa!
Moja tesciowa może nie jest taka, ale z moją mamą ma też niewiele wspólnego. Mama, też by ostatnią kromke oddała.
Princesseczka z opryszczką tak jak napisały dziewczynki. Jeśli nie pierwszy raz to nie ma się co martwić, byleś na rękach na dół nie przeniosła. Pierwsze 3-4 dni coś przeciwwirusowego, czyli np.zovirax lub plasterki, a potem coś na wysuszenie i zagojenie. Domowe sposoby nie działają. Na wysuszenie może pasta.
I na przyszłość - nie całuj bobasa w ogóle w usteczka, ani żeby nie przyszło Ci do głowy oblizywac smczka czy łyżeczki. Wirus może być w ślinie już dwa dni przed wyskoczeniem syfa. Ja tam jestem przewrażliwiona na tym punkcie, że aż posta na swoim blogu kiedyś na ten temat wyskrobałam.
Keejti zacznę polować dzięki na jakieś targi, bo też planuje maxi cosi dla brzuszkowego. Teraz mają być u nas jakieś targi, ale nie wiem czy będzie można coś kupować.
Zjadlabym kanapki z pasztetem i ogórkiem, ale jestem takim świrem że kupczego w ciąży nie zjem, bo na pewno zawierają wątróbke, a samej nie mam siły piec.
Mój gin zakłada karte ciąży jak jest już serduszko.
Ivi również ja będę zaglądać. Jak mi starczy czasu po nadrobieniu produkcji tutaj ;-)
Maleducada weszłam bez kolejki, bo jej fizycznie nie było. A to szpital głównie dla ciężarnych więc tam większość mam z brzuszkami pewnie by było w kolejce.
Milia a może bała sie, że sobie nie życzysz, żeby brała na ręce.
Final! Doczytałam :-)
Ja ogólnie czuje sie caly czas podobnie. Zamulona i w głowie mi sie kręci. Mialam dziś przeczytać książkę do doktoratu jak miałam chwilke podczas drzemki Zu, ale po pierwszej stronie zaczęłam szukać nowegi odcinka Na dobre w necie ;-)