reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2016

reklama
Aob - Mnie tam obojętne gdzie będziemy komentować. Wydaje mi się że większość i tak najpierw na ogólnym napisze że już urodziła i gratulować możemy też tutaj.Mam nadzieję że wymioty miną szybciutko.

Keejti- współczuję wywrotki. Dobrze, że nic Ci się nie stało.

Zapomniałam Wam napisać że dziś pierwszy raz śnił mi się synek. Dokładnie bo w tym śnie widziałam - miał ciemne włoski, poza tym podobny do Szymonka. Śnią. Wam się dzieciaczki?
 
A moze tak jak ktoras mowila w tym watku co jest lista mam dopisac tez liste dzieci obok zeby tych watkow nie mnozyc albo tam w komentarzach tylko dodac kto sie urodzil. A relacje na wizytowym albo tutaj. Bo juz cirzko sie polapac a gdzie jeszczr kilka watkow

Jestem w 33. tygodniu ciąży <3
 
Aob i Milagros dzięki za przypomnienie o wynikach - już są. Erytrocyty i Hematokryt ciut ciut pod normą, a tak to wszystko idealnie. Nawet mocz, co w ogóle mnie zaskoczyło. Widać, że nieodmawianie sobie niczego (poza tym czego nie wolno) dało dobre skutki [emoji41]

Jestem w 37 tygodniu ciąży[emoji480]tp.8.11[emoji64]
 
Mamo4 dzisiaj snila mi sie dziewczynka półrocza którą karmilam piersią i bylam taka zadowolona ze mam pokarm w tym śnie.
Czesto snilo mi sie również że rodze swoje dziecko calkiem bez bólu a one juz takie odchowane jest jak 8miesieczne hihi

Może na zamknietym wątku bedziemy mieli liste i zdjecia maluchów bo rozumiem że nie każdy chce otwarcie chwalić sie bobasem przed calym światem.
 
Katerineczka no właśnie też od razu pomyślałam jak to w końcu będzie rozwiązane z porodem Priinceseczki... oby szybko jej poszlo...

Milagros z tym bólem to ja bym tak nie myślała... ja teraz byle skurcz i też czuję że czasem boli za mocno ale wiem jak bolało przy porodzie i że dałam radę... później już masz w głowie co innego[emoji6] czekasz na dziecko i jak dla mnie przynajmniej to już inny rodzaj bólu... nie wiem czy mnie rozumiesz ale jak nie teraz to myślę że już na porodówce pomyslisz tak samo [emoji2]

Keejti nie strasz! Oby nic się nie stało!

Mama czwórki mi się jeszcze nie śniła córeczka bo mimo wszystko do mnie chyba to dalej nie dociera [emoji6]

Joasia super że wyniki wyszły dobrze [emoji6] u mnie jak jest cos ciut poza norma to gin zawsze mówi że ok [emoji6]

Hmm to ja dalej nie wiem co z tym wątkiem ale fakt pierwsze co to i tak tutaj każda napisze więc gratulacje mogą być tu i inne "rozmowy" jak było itd. A tamten wątek może niech zostanie i po prostu jeśli ktoś nie chce to niech tam nie pisze o swoim porodzie[emoji6] w sumie na liście mam też nie każda jest i nie musi być [emoji2]
Jakby co to nowy wątek może? założyć każda z nas [emoji2]

37 tc[emoji2] córeczka[emoji7] TP 06.11
 
reklama
Wiecie.. myślałam, że takie rzeczy jak klocki wcisnięte do nosa, zdarzają się tylko absolutnym maluszkom albo tylko na filmach,. aż do dziś, gdy moja cztero-i-pół latka wcisnęła sobie do nosa okrągły plastykowy "kryształek"!! Przybiegła przerażona że ją boli, bo sobie tam wsadziła krysztalit (tak nazywała te klocki), że to na początku było śmieszne jak sobie przykłądała do nosa ale jak próbowała wyjąć to weszło głębiej i MAMA BOLI. Nosz kurde wyobraźnia dzieci nie zna granic. Przed chwilą wróciliśmy ze szpitala, 2 lekarzy i 3 pielęgniarki jej to wyciągali różnymi narzędziami bo dziadostwo dużę i okrągłe i się klinowało i obracało jednocześnie:/ No ale jednak się udało, młoda zaryczana, ja piję melisę.. Zdenerwowałam się okropnie :( I zastanaiwam się jak wywalić wszystkie małe elementy z domu ale... przeiceż się nie da. Małe elementy są wszędzie - od kuchni po zestawy lego które moi namiętnie układają.. I tłumaczy się się nie wolno sobie niczego nic wkładać, a dzieci jak będą chciały,to i tak zrobią swoje... jak żyć powiedzcie??
 
Do góry