reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamy 2016

Nika-w ogole ostatnio na facebookowej grupie mam z naszego miasta poruszony byl temat porodowki i jozefow dostal baaaaardzo duzo opinii pozytywnych. Dziewczyny pisaly ze polozne super itp.
Ja jednak zamierzam rodzic w tym drugim bo lekarza mam stamtad i moj ma ciotke na wczesniakach. Modle sie aby tylko porod jakos poszedl a reszta sie ulozy. Jak bratowa mojego poszla rodzic to tesciowa zadzwonila do tej ciotki i ta niebo i ziemie poruszyla zeby rodzacej jakos pomoc. Znaja sie tam wszystkie. Na bierzaco informowala tesciowke jak sie ma sprawa. Pozniej po porodzie tez czesto przychodzila,pomagala ubrac, wykapala nawet mala i tylko z tego wzgledu celuje wlasnie w ten drugi.
Ostatnio znajoma rodzila na jozefowie i tez polecala. Fakt, faktem jej ojciec jest kierowca ambulansu wiec tez moze ja troche lepiej traktowali.
No i na jozefowie nie ma tego przepychu a w tym na korytarzu laski leza...

Katerineczka- ja mam cos takiego i im maly wiekszy tym bardziej napiernicza... zawsze jak przekrecam sie z boku na bok to dluzsza chwila zostaje na plecach i dopiero pozniej na ten drugi bok, wtedy tak bardzo nie boli.
Ale najlepsze jest to ze ja przy zmienianiu pozycji pojekuje, az strach pomyslec co bedzie przy porodzie. Jakim dinozaurem sie wtedy okaze :-D

My monitora jeszcze nie mamy ale mam w planach kupno angel care.

Uh znowu bezsennosc u mnie :-/

Jestem w 32 tygodniu ciąży [emoji173]
 
reklama
No to jak będzie potrzeba to kupimy używany. Potem się go sprzeda.
Mnie nic nie boli przy przekrecaniu. W ogóle często zasypiam na prawym lub lewym boku, a budzę się na plecach.
Ja tam już sama wiem, że w Koszalinie porodówka to masakra, no ale do Kołobrzegu to nie ma nikogo, kto przenocowalby męża... po prostu muszę przeboleć dosłownie to, że zanim mnie zabiorą na porodówkę to swoje odczekam na izbie przyjęć. Najwyżej się zdenerwuje na personel i zrobię im awanturę xD
Ja też mam często spięty brzuch, ale nie są to skurcze, bo już jakieś takie odczuwałam krótko. Czasem mam wrażenie, że to ułożenie malutkiej :)
 
Mili ale zauważyłam ze w HM nie ma takiej malutkiej rozmiarówki. Body kopertowe mam właśnie z Hm na 62 a u mnie na 56 wogole nie ma, bynajmniej u mnie w galerii w mieście.
Został smyk albo jakaś hurtownia dla bobasów. Nie chce wydawać kroci na body które założę w szpitalu i dosłownie pare razy w domu, a te chorubsko narazie uziemiło mnie w domu i szukam w internecie.
Mam nadzieje ze to pierwsze i ostatnie przeziębienie w ciąży bo jeśli złapie coś przed porodem to nie urodzę hihi
U mnie jak twardnieje brzuch to czuje lekkie przesuwanie sie twardości w gore i najbardziej bolesne jest gdy dojdzie do samej góry dużo żołądka wtedy zaczyna robić mi sie duszno i cieżko na przeponie.
Jestem na siebie zła bo mimo ze uważałam to zaraziłam swoją maleńka bratanice wirusem ( brat i ja mieszkamy narazie wspólnie z rodzicami). Pojechaliśmy do lekarza z nią to przepisał witaminę C i kazał czekać na rozwiniecie choroby ?! W nocy dziecko tak płakało bo dusiło sie katarem, dzisiaj osobiście tam wrócę i jak nic nie da dziecku to ma na piśmie mi to napisać ze nie udzielił pomocy. Moja bratowa to taka dupa trochę nie ogarnięta nie potrafi wykłócić sie o nic, za to ja wjadę z pełna gęba w końcu czuje sie winna ze dzidzia chora. Noe dotykałam jej wogole nie zbliżaliam sie do niej ale jednak wirus musiał wisieć w domu i mała załapała
 
Witam po przerwie.

Tyle piszecie , że ciężko to wszystko nadrobić. Będę próbować, ale czy się uda to nie wiem. Czytam Was czasem ale co zbieram się do napisania to zawsze coś. Ostatnie dni to koszmar. Dzieciaki złapały jakąś jelitówkę i począwszy os piątku poszło już lawinowo. Najpierw złapało Zosię , a potem codziennie jedno było chore. Najgorsze są całonocne wymioty:errr: Dzieciaki wymordowane tym wszystkim, a ja chodzę z oczami na zapałkach.Do tego rozgrzebałam pokój dziewczyn i babci więc kolejny miesiąc remontu- masakra. Tym razem kupiłam farby zmywalne i mam nadzieję, że chociaż ze 2-3 lata obejdzie się bez kolejnego malowania.

Co do monitoru kupiłam Angel Care. Wcześniej nie miałam ale teraz sytuacja jest trochę inna , poza tym jestem też bardziej świadoma więc nabyłam i na 100% będziemy go używać.

Mam do Was dziewczyny takie pytanie w związku z laktatorem. Kupiłam laktator elektroniczny Canpol Babies- Easy start. Podałam adres do wysyłki do firmy bo tam zawsze ktoś jest i odbierze. Mój ciekawski mąż rozpakował paczkę bo koniecznie musiał zobaczyć co tam jest. Mało tego- otworzył pudełko i powyciągał wszystko bo go ciekawiło jak to działa i zgubił mi gdzieś w firmie tą rurkę łączącą mechanizm z tą częścią przystawianą do piersi:wściekła/y: Przeszukałam wszystko ale pewnie ktoś sprzątał w między czasie i wyrzucił tą część:-( :( Teraz mam mega problem bo Canpol nie sprzedaje części zapasowych do laktatorów. Wiem za to, że Lovi to chyba ten sam producent i oni już mają częsci do swoich latatorów. Teraz pytanie: Nie orientuje się któraś czy ta rureczka z Lovi podejdzie mi do laktatora Canpol?

Jak tam Wasze maluszki? Bardzo ruchliwe? Mój potrafi prawie cały dzień przespać z krótkimi przerwami, a później od 21 do 12-1 daje tak czadu , że aż spać nie mogę. Jak po urodzeniu będzie miał taki sam rytm to zamienię się chyba w sowę;-) ;)

Już kiedyś o tym pisałam ale powtórzę jeszcze raz. Nie mogę uwierzyć, że w jednym kraju mogą być takie rozbieżności pomiędzy oddziałami położniczymi szpitali. To co piszecie o niektórych szpitalach to prawie jak historie z lat 80-tych. Słabo się normalnie robi. Chyba najgorzej jak w danej miejscowości jest tylko jeden oddział położniczy bo wtedy robią co chcą, a kobiety i tak tam rodzą bo nie mają wyboru. Pomyśleć, że o d 20 lat działa Fundacja Rodzić po Ludzku, a niektóre szpitale w nosie mają wszystkie wytyczne i prawa kobiet podczas porodu. Jakby zaczęli je dotkliwie karać za łamanie praw pacjenta to może wtedy zmieniłoby się coś na korzyść.

Wizytujemy dzisiaj ale dopiero na 15,.20 . Stresu jakiegoś wielkiego nie mam bo tydzień temu miałam to pospieszne prenatalne.

Miłego dnia wszystkim:happy:
 
Princeseczka nie dziwie Ci sie, tez bym rodziła tam gdzie pracuje lekarz prowadzący ciaze. Moj juz nie pracuje w szpitalu, a na jozefow mam bliżej, wiec wole tu. Sama byłam pod wrażeniem jak dwa lata temu tu lezalam, ze te położne takie miłe, sympatyczne i chętne do pomocy. Oj pozmieniało sie, pozmieniało i to na lepsze.
Koalka współczuje choroby. To chyba taki wirus jak na poczatku roku u nas krążył. Najpierw ja przyniosłam z pracy i zarazilam wszystkich. A drugi raz moja mama, najpierw ją lekko gardło rano bolało, a pozniej jej przeszło, wieczorem przyjechali do nas na chwile. Na następny dzien mamę rozlozylo, dwa dni pozniej moje dziecko, a potem mnie. Pierwszym razem ja przeszłam najgorzej, łącznie z zapaleniem krtani, a byłam wtedy w czasie podejścia do invitro, wydałam kupę kasy na leki i dojazdy a ze względu na chorobę wszystko poszło na marne bo mi przerwali podejscie. Drugim razem syn miał zapalenie krtani, gardła, oskrzeli- tydzien leżeliśmy w szpitalu.
Zdrowka dla Ciebie i dla bratanicy.

Dzisiaj nie zmruzylam w nocy oka, masakra. [emoji53]


Jestem w 30tc, będzie syn[emoji7] TP29.11.2016[emoji4]
 
Ostatnia edycja:
Koalka nie wiem ile ma Twoja bratanica ale jak nie ma temp i tylko katar to po co ja faszerować jakimiś lekami? Dziwie sie tylko ze lekarze nie przepisał nic do noska (ale mowię zależy jaki wiek) bo czasem przy Katarze wystarcza dobre krople na receptę lub po prostu częste oczyszczanie nosa woda morska (ale to jak dziecko juz ładnie dmucha).

Ja dzisiaj Basię wyprawiłam do szkoły, wozi mi ja koleżanka puki mojego nie ma, tak miło na dworze było o 7:30 ze usiadłam z kawka, śniadaniem i książeczka na 1,5h :) teraz mi na taras wyszło słonko wiec sie schowałem:p
Ja sie zastanawiam czy będę wiedziała co to skurcze:p przy Basi nic nie miałam, nawet do porodu mi wywoływali skurcze oksytocyna, teraz odpukać jest ok, ani mnie kręgosłup nie boli, ani skurcze, śpię w każdej pozycji (bok prawy, lewy, plecy). I ciagle mnie to udomowienie wkurza zwłaszcza ze samopoczucie ok... A tu trzeba siedzieć, leżeć, siedzieć... Nawet za sprzątanie bym sie wzięła czego nie znoszę ale wole nie ryzykować...


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Mamo czwórki współczuje choroby dzieci. To jest najgorsze co może być. Jeśli mi dziecko zachoruje to chyba bede siedzieć 24h przy nim bo strasznie boje sie chorób u dzieci zwłaszcza takich co nie mówią.
Kurcz na męża bym była mega wkur.. Ale juz po ptokach stało sie, może zadzwonić do firmy produkującej Lovi i popytać czy pasują do Canpola. Albo na odwrót
Kciuki za wizytę
Nika to wiesz o czym mowię naprawdę to jakiś wirus zmutowany bo ledwo żyje a dlaczego nie przespałas nocy?
Skrzacie bratanica ma 7 miesięcy niedługo 8. Ja tez jestem przeciwniczka lekarstw sama leczyłam sie tylko prenatalem syropem a reszta to czosnek mleko i herba z cytryna. Tylko szkoda mi dziecka bo tak płakała w nocy dusiła sie katarem, pytanie dlaczego nie dal jej jakiś kropelek na katarek i spray na gardełko skoro stwierdził ze gardło zaczerwienione a katar to leciał małej jak woda to samo co u mnie było . Stwierdził ze jak bardziej sie rozwinie to trzeba przyjść. Szkoda ze mnie tam nie było w gabinecie bo pokazalab jak ja wyglądam gdzie leczyłam sie od pierwszych symptomów i tak przeszłam cały cykl choroby. Tymbarskiej bratowa wspomniała ze jest osoba w domu co dosyć mocno choruje wiec małej pewnie to nie odejdzie. Dziecko tylko stres ma i opóźniony dzień leczenia.
Zazdroszczę ci kochana kawki i śniadanka;-) ja tez mieszkam u rodziców na wsi aktualnie i codzień jem tak śniadania pod parasolem ale niedługo przeprowadzę sie do miasta i koniec z przyroda bede sie kisić w M2 z maleństwem.
 
Koalka wspolcxuje choroby bratanicy, i mama czworki twoich dzieciaczków tez, niestety początek roku szkolnego to tak już zwsze jest ze choroby się mieszają i dzieciaki chorują. Jeśli chodzi o laktator to mam ten lovi elektryczny ale tego Twojego nawet nie widzialam, jeśli to ci pomoże mogę zdjęcia Ci zrobić tych rurek.
 
reklama
Do góry