Uff, nadrobiłam, ale już nie pamiętam, co komu
Iza, jak u Ciebie?
Ivi, gratuluję mgr!
Priinceseczka, kciuki za wizytę dziś, a co do męża to tak jak dziewczyny pisały, trzeba teraz nad tym pracować, bo potem dalej będzie wszystko na Twojej głowie, a przy niemowlaku jeszcze gorzej to ogarnąć niż w ciąży, mąż musi przejąć część obowiązków, powodzenia
Karosznurek, Ty też w szpitalu, mam nadzieję, że skurcze już się uspokoiły?
Milagros, miłego wypoczynku
U mnie brzydko już czwarty dzień, pada, szaro, chłodno. W czwartek byliśmy z małą u hepatologa, powiedziała, że podejrzewa początki zapalenia wątroby. Zleciła całą masę badań, aż 3 probówki krwi jej pobrali, bardzo szczegółowych, ale mówiła, żeby się nie stresować, bo to po to, żeby wykluczyć, a nie dlatego, że podejrzewa coś gorszego, więc w sumie zadowolona jestem, bo choć jeden lekarz nie oszczędza na badaniach...
Dostałam od koleżanek łóżeczko z funkcją kołyski, mąż już wczoraj skręcił i Małgosia już korzysta
Jej łóżeczko będziemy musieli odmalować, bo farba poodłaziła miejscami i też będzie jak nowe, korzystać z kołyski będą chyba na zmianę