reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Listopadowe kreski 🍁🍂🍁

reklama
Szok 😱 niedawno pisałyśmy tu na kreskach, że chcemy mieć majowe dzieciaczki.. Tu już sierpniowe, a my nadal w tym samym miejscu.

No mi się marzy tak maj-kwiecień ze względu na pogodę. Letnie w sumie też okej, choć za dzieciaka kiepsko mieć urodziny w wakacje no i oczywiście zastanawiam się co robić czy próbować dalej czy na razie do wiosny odpuścić :(

No i czasu ucieka, bo w sumie 2024 to ostatnia szansa dla mnie na 3 dziecko
 
No mi się marzy tak maj-kwiecień ze względu na pogodę. Letnie w sumie też okej, choć za dzieciaka kiepsko mieć urodziny w wakacje no i oczywiście zastanawiam się co robić czy próbować dalej czy na razie do wiosny odpuścić :(

No i czasu ucieka, bo w sumie 2024 to ostatnia szansa dla mnie na 3 dziecko
To mi się też zawsze marzyło urodzić dziecko w kwietniu, a najlepiej w maju 😍
No cóż, teraz nie robię przerwy w staraniach, bo szkoda czasu. Nie mam dzieci, miesiąc urodzenia już mi nie robi różnicy ;p Jedynie co to nie lubię listopada..
 
To mi się też zawsze marzyło urodzić dziecko w kwietniu, a najlepiej w maju 😍
No cóż, teraz nie robię przerwy w staraniach, bo szkoda czasu. Nie mam dzieci, miesiąc urodzenia już mi nie robi różnicy ;p Jedynie co to nie lubię listopada..
Marzenia- piękna rzecz.
Mi też się marzył kwiecień-maj.

Teraz to nawet grudniowe lub marcowe przyjmę😞.
Byleby było.
 
Długo się opóźnił?
Wiesz co? Może to tyle nie o opóźnienie chodzi, co o nieregularność cykli po moim poronieniu.

Przed ciążą miałam, jak w szwajcarskim zegarku co 28-29 dni.
Od poronienia ich długość jest porąbana, jak Lato z Radiem- 25, 26, 24, a teraz 33.

No nic- w tym miesiącu ogarniam lekarza i chyba będziemy się przymierzać do szerszej diagnostyki, bo chyba jednak skończy się na klinice.
 
reklama
Wiesz co? Może to tyle nie o opóźnienie chodzi, co o nieregularność cykli po moim poronieniu.

Przed ciążą miałam, jak w szwajcarskim zegarku co 28-29 dni.
Od poronienia ich długość jest porąbana, jak Lato z Radiem- 25, 26, 24, a teraz 33.

No nic- w tym miesiącu ogarniam lekarza i chyba będziemy się przymierzać do szerszej diagnostyki, bo chyba jednak skończy się na klinice.
To trzymam kciuki żeby się udało je uregulować. 🫶🏻 Niemniej jednak ciekawe czemu aż tak się rozregulowało wszystko. Dawaj koniecznie znać jak będziesz miała jutro termin wizyty!
 


Napisz swoją odpowiedź...
Do góry