reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe kreski 🍁🍂🍁

reklama
Dobra taktyka ;-)
Np. dla dziecka całkiem pomocna. Być ze stycznia danego roku a z grudnia - to mega różnica, a rocznikowe wymagania te same... np. w szkole ;-)
dla dziecka może tak, ale jak dorośnie to już niekoniecznie. Ja jestem ze stycznia i jako pierwsza mam urodziny, zmiana roku to z automatu zmiana danych na moim liczniku. A jakbym była z grudnia, to bym się czuła jeszcze młoda:D
 
Ja w sumie po tylu miesiącach, latach starań to nie wybrzydzam, ale…
Tak, ja chyba zdecydowanie jestem na etapie: KIEDYKOLWIEK!!! OBY W OGÓLE!!!
A termin miałam w ogóle praktycznie w swoje urodziny... ale cóż, już go nie ma...
Nie chciałabym dziecka z grudnia z kilku względów- finansowych na pierwszym miejscu. No i ten koniec roku, a najgorzej mieć urodziny od 21 do 31 grudnia😛.

No i z marca bym nie chciała, bo to według mnie najmniej urodziwy miesiąc.
Cała rodzina mojego męża, łącznie z nim, jest z marca :rofl:. Całkiem urodziwie jednak ;-)
No ale jak się trafi, to nóg nie skrzyżuję😂.
Mam koleżankę, która zadzwoniła do mnie i pyta, kiedy ten mój ślub w następnym roku? Coś mówiłam o kwietniu? Bo jest czerwiec, a ona zamierza zacząć się starać o drugie dziecko, więc rodzi w kwietniu i trochę to będzie niefortunnie...
Oczywiście urodziła w kwietniu. I to jeszcze w dniu swoich urodzin własnych.
A potem zapakowała to dziecko w wieku 8 tygodni i przyjechała na mój ślub 1500 km...
 
Ja w sumie po tylu miesiącach, latach starań to nie wybrzydzam, ale…

Nie chciałabym dziecka z grudnia z kilku względów- finansowych na pierwszym miejscu. No i ten koniec roku, a najgorzej mieć urodziny od 21 do 31 grudnia😛.

No i z marca bym nie chciała, bo to według mnie najmniej urodziwy miesiąc.

No ale jak się trafi, to nóg nie skrzyżuję😂.
Ja urodziłam syna 8 marca, najpiękniejszy prezent na dzień kobiet ❤️
 
reklama
dla dziecka może tak, ale jak dorośnie to już niekoniecznie. Ja jestem ze stycznia i jako pierwsza mam urodziny, zmiana roku to z automatu zmiana danych na moim liczniku. A jakbym była z grudnia, to bym się czuła jeszcze młoda:D
Ja mam skrzywienie zawodowe i czasem przykro mi się patrzy na dzieciaki...
Bo my tu np. je egzaminujemy do zerówki.
I ten egzamin jest w maju/czerwcu. I różnica między dziećmi, które mają wtedy 6,5 roku a tymi, które mają 5,5 jest spora...
Nie mówiąc już o egzaminach do przedszkola. Ukończenie 3 lat w danym roku kalendarzowym to żadna informacja... ale administracja zobowiązuje :-( :(
 
Do góry