Kitsune
Moderator
- Dołączył(a)
- 12 Sierpień 2020
- Postów
- 4 861
Te nordtesty to w ogóle jest dramat, one mi zawsze wychodziły pozytywne, nawet o czasie, masakra bardzo złe wspomnienia z nimi mamU mnie dziś taka sytuacja. Drugi skok temperatury wskazujący na owulację, niestety mowiłam, że owulaki miałam tylko 3 i skonczyłam na wartości 0,4 chyba ( raczej nie domówie już bo już są skoki ) robiłam 1 dziennie...a ostatni niestety z bardzo rozwodnionego moczu. Po tym dzisiejszym skoku na 36,70 mowię a zrobię ciążowy, bo mi wychodzi w owulację pozytywny a że mam 10 szt nordtest, bo były najtańsze, to zrobiłam. Szkoda, że o czasie mi taki nie wychodzi Także potwierdzam, że test to tylko kawałek papieru i nie ma co się nim za bardzo sugerować, najlepiej badać betę i progesteron chociaz ze dwa razy.
Z czego się cieszę to to, że cały weekend był seks i nawet nie musiałam o to zagadywać męża, bo inicjatywa wyszła od niego Więc w tym cyklu wszystko mi się pięknie samo ułożyło, no chyba, że zaliczę jakiś spadek i ta owulacja się przesunie.
Ale czekamy na Twoje 2 grubachne krechy!!!