reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2010

reklama
Super... zazdroszczę talentu :) szkoda że już końcówka zimy i czapek mam zapas bo pewnie bym się skusiła

Ja mam przerwy (na razie były dwie takie) w nocy od 21 do 6 rano, piersi są twarde, bolą, ale po karmieniu jest ok, w dzień też.
 
Mój Misio - tak jak podejrzewałam - spał ostatniej nocy dobrze :) od 22 do 6:30. Mam nadzieję, że dziś też tak będzie!

<a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/1kk02n0aewyztgj2.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
 
Mój maluszek ciągle mało je, chyba tylko tyle ile musi, bo mu nie smakuje Nutramigen. Nie dziwię mu się, bo jak skosztowałam to mi buzię wykrzywiło :-). A kupy robi ciągle zielone i dosyć wodniste, ale lekarka mówi, że trzeba czasu, by się unormowało. I kazała podawać Acidolac.
Poza tym to bardzo mało śpi do południa, głównie na czuwaniu, ciągle się uśmiecha i jakby już chciał się dźwigać. Ale za to po południu jest tak wyczerpany, że przed zaśnięciem (zazwyczaj na rękach) wrzeszczy... A potem trzeba go budzić do karmienia, bo śpi jak suseł.
 
miaucia ja w ciąży przytyłam "tylko" 7,5 kg, po porodzie zeszło 10 kg, a reszta poszła przez dietę Dukana, no a obecnie moje wyniki wątrobowe (ALAT, ASPAT, bilirubina i fosfataza)po przebytej cholestazie nie wróciły do normy, więc zmuszona jestem być na diecie wątrobowej, czyli zero pieczonego, smażonego, same zdrowe i lekkostrawne rzeczy....brak kawy i mocnej herbaty, i jakoś samo leci....
 
Mi jeszcze nic nie zeszło, ale zaczęłam teraz ćwiczyć i nie jem słodyczy, no przynajmniej staram się. Fajnie się ćwiczy razem z dzieckiem, robimy coś razem, bo mały jakoś ostatnio daje mi popalić. Ciągle mało je, ciągle chce się bawić, a później wrzeszczy bo nie umie zasnąć. I tak w kółko całe rano, dopiero teraz trochę pośpi. A Arletka też potrzebuje żeby się nią zająć.
A dla Sawinka najlepsza zabawa to ciągle my. Taki towarzyski, sam się nie chce bawić :no:
 
reklama
Witajcie dziewczyny po baardzo długiej przerwie.:-p

Zdążyłam się już nieźle stęsknić za tym forum. ;-) Właściwie nie wiem o czym pisać, tyle się wydarzyło i zmieniło. Może to co najważniejsze: Lilcia jest zdrowa i rośnie jak na drożdzach. Nie mogę wyjść z podziwu jak szybko sie zmienia. Jeszcze niedawno taka mała leżała po porodzie na moim brzuchu a teraz już głuży i zadziera wysoko głowę położona na brzuszku. Miewa problemy z brzuszkiem, ale jakoś dajemy sobie radę. W każdym razie z dnia na dzień jest coraz lepiej. Pomimo wielu problemów, karmie piersią ,co uważam za swój ogromny sukces:tak:. Jestem ogólnie szczęśliwą mamą. :-)

Pozdrawiam was wszystkie, moje kochane i ściskam mocno wasze maleństwa. :*
 
Do góry