reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2010

:wściekła/y:trzeci raz pisze

mala kopie i spać mi nie daje, oczywiście lewa strona i nadal siedzi na dupce, brzuch mam jak kopniete jajo, bowypięte po lewej, z prawej jakby wolne do zamieszkania. Jak jej tak wygodnie i nie ciasno? Ale bolą te kopniaki, coś jej podpadłam. :szok:

Jola co do dokarmiania - moja siostra w 2mcu dokarmiała butlą bo mała jej się za często budziła i płakała, i tak było z tydzień, a potem niewiadomo dlaczego problem znikł i karmi bez butli. Wszystko na wyczucie i oczywiscie mamy BB, możemy się poradzić

Własnie mąż napisał sms że tuli nas na dobranoc, jak ja wam zazdroszczę że leży obok was facet. My widzieliśmy się 18.09, ciekawe czy zmieścimy się w łóżku :D A ja nadal mam gazy, dokładniej zwieracze mi nie trzymają, ma któraś tak? Czy ja po prostu nie kontroluję tego i powinnam coś z tym zrobić, z moczem nie ma problemu, nawet jest lepiej niż wcześniej :sorry2:

Wczoraj urodziły dwie znajome z mojego terminu dz-2200 CC i ch-3800 sn, jakoś mi dziwnie że tuż tuż
 
reklama
aduśka- co prawda to prawda..:-D dobre
hura kolejna rozpakoana :-)
A ja spac nie moge bo sama sobie jestem winna..zjadłam płatki czekoladowe na mleku na kolacje i mam taniec z gwiazami w brzuchu, czekam aż mu przejdzie..
 
u mnie to już tańców nie ma... muszę długo zaczepiać brzuszek żeby się odezwał ... czytałam, że pod koniec może tak być, więc się nie martwię, synek po prostu więcej odpoczywa :)
 
Dzień dobry!!!

Edytka - u mnie podobnie, Młody nie szaleje tak duzo, w zasadzie raczej sporadycznie, ale jak przyszaleje, to aż do bólu. Bo ciasno mu tam ewidentnie.
Weekend miałam bardzo intensywny A niedziela, to już w ogóle mnie rozwaliła Rano o 8.30 kościół, na 11 mieliśmy imprezkę "urodzinową" Bartka - opóźnienie jedynie ;-) 2 mies., wróciliśmy po 14 do domu a na 16 już byliśmy umówieni do znajomych. Nieco się spóźniliśmy - ponad pół godz, bo nie wyrabialiśmy z dojazdami - nie ma to jak Warszawa ;-) Generalnie miły czas, ale bardzo męczący. Nie wspomnę, że w tzw międzyczasie robiłam ranie za praniem... Właśnie podjęliśmy decyzję o zakupie pralki 9kg. Z wkładem na 6kg ledwo wyrabiam.
Właśnie zaraz ruszę do przeróżnych działań, wieczorem wizyta u gina - już ostatnia. Zaproponował, ze moze zrobić mi masaż szyjki, ale chyba się nie zdecyduję. Niech posiedzi Maluch ile potrzebuje.
 
No to mamy kolejne rozpakowane :) A ja wciąż w dwupaku :/ czy w ogóle przyjdzie na mnie kolej??? Tak bym chciała móc tulić go i patrzeć mu w oczka,ach...a jemu się nie spieszy... Dziś do lekarza,ciekawe co dalej... Pozdrawiam Was serdecznie.
 
WItamy w kolejnym tygodniu!!!!
Trusia z tymi gazami to też tak miałam i z moczem podobnie, ale przeszło..... mam nadzieje, ze na zawsze ;)
Dziewczyny no to lecimy!!!!! wiedziałam, ze teraz już z górki będzie!!!!!
Czasami mam tak, że kurde uświadamiam sobie, ze jeszcze jakieś 2 tygodnie i moje życie będzie zupełnie inne!!!! nie ma we mnie strachu ale jest takie niedowierzanie!!! kurdę że to już! gdzie jest to 9 miesięcy!!! :)
Ściskamy mocno
Aniu_cho daj znać jak sytuacja
Violet helllołłłłł proszę się odezwać!!!!
 
Witam po dłuższej nie obecność.
Jak ja zazdroszczę dziewczyną że ma ją swoje skarby przy sobie.Ja mam już dość tego stanu,chce urodzić.Ale widzę że nie tylko ja jestem niecierpliwa.
Uciekam coś zjeść.
Spokojnego dnia życzę dziewczyny
 
Witamy w nowym tygodniu:)
U nas noc spokojna-raczej przespana,nie licząc wariacji mojego małego czasami ;)
Dziś jakiś taki ponury dzień,nic mi się nie chce-nawet prysznic był dla mnie męczący :/
Na szczęście dzień spędzam sama,bo mężuś z pracy wróci około 16 dopiero,więc nic nie muszę robić...

Jola,ja też mam teraz bardzo często takie fazy niedowierzania,że w sumie dopiero co świętowaliśmy dwie krechy na teście,a tutaj za chwilkę dosłownie pojawi się maleństwo,które zmieni nasze życie zupełnie :) Z jednej strony strach i obawa czy poradzimy sobie z tym nowym stanem,a z drugiej ogromna radość i szczęście :D Pewnie każda z mam zmaga się z takimi przemyśleniami nie raz-taka kolej rzeczy najwidoczniej ;)

Gratuluje świeżo rozpakowanym mamusiom!!!
 
reklama
Witam po dłuższej nie obecność.
Jak ja zazdroszczę dziewczyną że ma ją swoje skarby przy sobie.Ja mam już dość tego stanu,chce urodzić.Ale widzę że nie tylko ja jestem niecierpliwa.
Uciekam coś zjeść.
Spokojnego dnia życzę dziewczyny
czy wie ktoras jak sie pozbyc zastoju pokarmu w piersiach
ja mam jak kamienie mala malo je
cieply prysznic juz zaliczylam piecze i kuje caly czas
 
Do góry