Raczej przy usg dopochwowym męża nie wpuszczą na badaniechoć mój pewnie chętnie, by i na takie przystał, byle zobaczyć malucha.
To zależy od lekarza. Jedni nie wpuszczają, inni nie mają nic przeciwko. Warto spytać przed wejściem do gabinetu, a najlepiej zanim tam pójdziecie razem, jeśli mąż musi brać wolne z tej okazji i jest to jakiś problem u niego w pracy.
Poza tym zależy też jak jest zorganizowany gabinet. W większości gabinetów mąż, żeby zobaczyć cokolwiek na ekranie, musiałby stać kobiecie w nogach, ergo mieć piękny widok na jej rozkrok z tą wtyczką od USG w środku. Jak dla mnie byłoby to koszmarnie krępujące, gdyby mnie mój chłopak miał oglądac w takim stanie. Dla niego pewnie tez by to nie była frajda.
W naszej przychodni pojawiły się ostatnio dodatkowe monitory dla pacjentki i wtedy facet może sobie stanąc przy jej głowie i patrzeć razem z nią na dziecko. Krocze jest zakryte chustą i nikt nie ma traumatycznych przeżyć.