reklama
E
Eirema
Gość
U nas była gorsza sprawa bo to wieś.... z mężem rozwiesiliśmy w promieniu 10 kilometrów od naszego domku, a okazało się że pies cały czas biegał 2 km od domu. Tylko raz sam uciekł, a za drugim razem ktoś ukradł albo wypuścił, nie wiem. W każdym razie to piesek rasy lessi, więc bardzo charakterystyczne, my jeszcze jeździliśmy rowerem i pytaliśmy ludzi czy takiego pieska nie widzieli.
Aniu - mam nadzieję, że piesek się znajdzie. U mojej babci była taka sytuacja, że też jej ukradli psa z podwórka i wrócił po prawie 4 miesiącach, strasznie wychudzony ale zdrowy ... ktoś go gdzieś przetrzymywał ale widocznie w końcu udało się uciec :-)
eve19
Mama Wiki i Simona
ania a wiesz ze prawo wobec zwierzat sie zaostrzylo i takie rzucanie kamieniami to jest znecanie sie ja bym to zglosila na policje jesli pies ma ksiazeczke szczepien musza sie tym zajac nie moga odmowic a babka moze isc siedziec nawet na 2lata albo zaplacic grzywne wcale nie male wiec zastanow sie ja jak moj lablador murzynek zginol to myslalam ze umre ze strachu bo ma raka i balam sie ze zdechnie gdzies w krzakach a ten skubaniec sobie przeskoczyl przez 2m silos i na panenki wrocil wieczorem i pijanego sasiada gonil heh nie martw sie pies zawsze do domu trafi
boje sie ze nie trafi bo po takich deszczach ciezko z węchem, a nawet jakbym na nią policje naslala to kto jej udowodni? ona powie ze nic nie zrobila ze kamieniami nie rzucala i koniec. Tak samo ja jej nic nie udowodnie. Moj P. to powiedzial ze pojdzie do niej po pracy i jej powie ze do jutra pies ma sie znalezc, bo inaczej bedziemy rozmawiac. Gorzej jesli to nie ona, tylko ktos po prostu sobie go upatrzyl i uprowadzil :/ zaraz bede dzwonic do schroniska. Mama z pracy dzwoni po weterynarzach w razie czego gdyby ktos sie z nim zglosil, bo ma rane na przedniej łapie co mu sie od 2 mies goi wiec to takie charakterystyczne bardzo. Ja juz nie wiem co jeszcze mozna zrobic
Aniu piesek nawet w najgorszy deszcz czy snieg wyczuje gdzie mieszkal, i jezeli on uciekl to napewno wroci nie martw sie, pieski to bardzo madre zwierzaczki. I do sasiadki sie przejdzie, bo to bardzo mozliwe ze jej nie pasowalo cos i naprawde kazal komus go ukrasc. Ale bedzie dobrze. Głowka do góry i nie zamartwiaj sie tak bo nie wolno Ci.
madziaczek83
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Kwiecień 2010
- Postów
- 240
Ania o pieska węch się nie martw,jeżeli ma wrócić to wróci i kilkanaście km.No i trzymam kciuki aby się znalazł.
Nam ukradli bernardyna 4 miesięcznego.No a później otrół ktoś następnego.
Nam ukradli bernardyna 4 miesięcznego.No a później otrół ktoś następnego.
reklama
ehh Ci ludzie to wogole nie maja serca. Ja wczoraj jak wracalam z pracy o przyblakal sie taki mieszaniec duzy ale juz taki wychudzony i kulejacy wiec zadzwonilam na straz miejska i powiedzialam im, piesek stał caly czas kolo mnieale jak zobaczyl straz to uciekl no i pow mi ze oni nic znimnie zrobia, i jezeli uda mi sie go zlapac i przytrzymac tp wtedy ktos przyjedzie, bez sensu oni tym powinni sie zajac
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 84
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 122 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 183
- Wyświetleń
- 18 tys
Podziel się: