Trusia77 ja przez szpitalnych lekarzy równierz miałam bóle skurczowate, dosyc regularne. Na takie sytuacje musimy leżeć i brać nospe 3 razy dziennie, przynajmniej przez tydzien, nawet jak przestało boleć.
Amerie współczuje bardzo, nie wyobrażam sobie, żebym straciła mojego maluszka, tak bardzo się do niego przywiązałam, po sytuacji ze skurczami mam zupełnie inny obraz na moją cążę, zaczełam sie częściej obawiać, ze może być coś nie tak.
A co do kopniaczków, myślałam, że to tylko mój robi zadymki w nocy. :-) Wczoraj musiałam wstać o 1 szej w nocy i pochodzić po domu, odruchowo pokołysałam się i po 15 minutach przestał. Mały jest niemożliwy, a jak zjem czekolade, to dopiero się zaczyna! Spodobało mu się miejsce w brzuszku, wkłada chyba nogę w okolice pęcherza i za każdym kopnięciem mam wrażenie, że zaraz popuszczę heh, już sobie wyobrażam co będzie się działo po urodzeniu
Sąsiadka ma bardzo spokojne dziecko, powiedziała mi że w czasie ciąży bardzo rzadko czuła jej ruchy.
Amerie współczuje bardzo, nie wyobrażam sobie, żebym straciła mojego maluszka, tak bardzo się do niego przywiązałam, po sytuacji ze skurczami mam zupełnie inny obraz na moją cążę, zaczełam sie częściej obawiać, ze może być coś nie tak.
A co do kopniaczków, myślałam, że to tylko mój robi zadymki w nocy. :-) Wczoraj musiałam wstać o 1 szej w nocy i pochodzić po domu, odruchowo pokołysałam się i po 15 minutach przestał. Mały jest niemożliwy, a jak zjem czekolade, to dopiero się zaczyna! Spodobało mu się miejsce w brzuszku, wkłada chyba nogę w okolice pęcherza i za każdym kopnięciem mam wrażenie, że zaraz popuszczę heh, już sobie wyobrażam co będzie się działo po urodzeniu
Sąsiadka ma bardzo spokojne dziecko, powiedziała mi że w czasie ciąży bardzo rzadko czuła jej ruchy.