reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2010

reklama
Przyszłe mamusie! Tak sobie myślę, to czas wicia gniazdka - malowanie i dekorowanie pokoju maleństwa. Nie ukrywam, że jestem przybita tym faktem, bo z mężem szukamy już od prawie początku roku mieszkania, które moglibyśmy kupić - oczywiście dzięki kredytowi hipotecznemu. Czas rozwiązania bliski a my jeszcze nie podjeliśmy żadnej konkretnej decyzji. Wpłynęło na to wiele czynników m.ni. ograniczony budżet (wartości mieszkań w takim 'elblążkowie" są porównywalne z watościami mieszkań na rynku nieruchomości Trójmiasta), możliwości spłaty zaciągniętego kredytu (przerasta nas miesięczne utrzymanie z kredytem + maleństwo. które wkrótce się pojawi) i wiele innych. Obecnie wynajmujemy tylko mały pokoik u pewnej starszej Pani. Nie jest różowo. Może któraś z was ma podobne doświadczenia i zechciałaby ze mną o tym pogadać.
 
mati Ja z mężem też czegoś szukam. Póki co mieszkamy w pokoju u moich rodziców w domu. Jest dużo miejsca ale.. wkrótce pojawią się dwa maluchy: moja mama rodzi w sierpniu a ja w listopadzie... a na dole mieszkają dziadkowie.. i może być problem.:-(
Do tego moje studia i czesne + egzamin i aplikacja mojego męża. Niby dobrze zarabia, ale jesli się to wszystko złozy do "kupy" to niewiele zostaje..
O mieszkaniu narazie nie ma mowy... ale robimy co możemy. Może w przyszłym roku nam się uda:happy2:
 
mati2010 ja niestety nie pomogę, mamy własne piętro w domu, i ewentualnie jeszcze jedno piętro u moich rodziców, bo brat się wyprowadza i będzie wolne, zero kredytów do spłacenia a i tak przerasta mnie myśl o finansowym poradzeniu sobie ze wszystkim....mój mąż zarabia średnio teraz jak sezon to nawet jest spoko, a ja jak już gdzieś pisałam po macierzyńskim nie mam nic bo umowa wygasa w dniu porodu...

Co do golenia nóg....ehhh dobrze że mamy wannę taką dużą z hydromasażem i innymi bajerami bo jest takie wgłębienie i można sobie usiąść w nim i to znacznie ułatwia sprawę :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
mati Ja z mężem też czegoś szukam. Póki co mieszkamy w pokoju u moich rodziców w domu. Jest dużo miejsca ale.. wkrótce pojawią się dwa maluchy: moja mama rodzi w sierpniu a ja w listopadzie... a na dole mieszkają dziadkowie.. i może być problem.:-(
Do tego moje studia i czesne + egzamin i aplikacja mojego męża. Niby dobrze zarabia, ale jesli się to wszystko złozy do "kupy" to niewiele zostaje..
O mieszkaniu narazie nie ma mowy... ale robimy co możemy. Może w przyszłym roku nam się uda:happy2:

ixidixi faktycznie też masz ciężko. Niemniej jednak możesz liczyć na wsparcie rodzinki, a to baaardzo wiele. My sami... Trochę to smutne :-(
 
ixidixi a jesli mozna wiedziec ile masz lat, a ile ma Twoja mama? :) moja urodzila w tamtym roku w lipcu mając 40, a ja mam 19 ;)

czy tylko ja dziewczyny nie wiem nadal kto u mnie mieszka?:> chyba jeszcze Violett..
 
Ostatnia edycja:
heh widze sama nie jestem tez mam 19 lat i nie wiem kto we mnie sie tak kolysze poki co zadaje pytania brzuszkowi czy jest chlopcem czy dziewczynka czesciej kopie na dziewczynke wiec jakos tylko moj facet rozkojarzony bo jak on pyta to zadko mu odpowiada czesciej jak glowe polozy na brzuszku to go kopie po poliszkach chyba zeby sobie poszedl heh za to ostatnio zaowazylam ,ze moj malec strasznie lubi dzwiek wiadomosci na gg wtedy strasznie kopie:-)a do tego gdy sie kompe tez sie z nim bawie klade mokra gabke na brzuszek a on sobie ja podrzuca smiesznie to wyglada ostatnio nawet jak sie przekrecal w brzuszku to slyszlam takie jakby am powiedzial bylo wyraznie slychac bo mamy wanne z wlukna szklanego a nie dowierzalam :-Dwiec zapytalam mojego partnera czy on to slyszal bo ja sama w lazience byc nie moge bo za duszno i sie moj martwi ze przytomnosc strace i on tez to slyszal wiec czekam az to am uslysze jak bede miala maluszka na rekach :szok:;-)
 
reklama
Tak sobie Was czytam i o tych Waszych mieszkaniach :( i strasznie mi przykro,ze tak niektorym ciezko...
My z narzeczonym na szczescie mieszkamy sami, mamy wlasne mieszkanie 2-pokojowe, takze w sypialni zrobimy pokoj dzieciecy.
Wiadomo z pieniazkami tez nie zawsze jest wesolo, bo tez czasem na cos brakuje, ale mamy ten plus,ze za wynajem nikomu nie placimy :/
 
Do góry