ojej izula82 wspolczuje...
ja jak zadzwnilam do tesxciowej sie pochwalic (pierwsza ciaza) to tez byl texst "ojej jak Wy sobie teraz poradzicie". Zmienialam prace a moj nie zarabial za wiele... po jakims czasie pokazywala ze sie cieszy.... Rodzice moim... no coz. Z mama nie mialam dobrych kontaktow, wiec zmienila sie z narodzinami synka i jest nie do poznania, kochana babcia teraz ;-) tatko jak to facet cieszy sie jak wnuk juz kuma wiecej hehehe ;-) mozna juz na mecze chodzic i fury ogladac razem ;-)
ja jak zadzwnilam do tesxciowej sie pochwalic (pierwsza ciaza) to tez byl texst "ojej jak Wy sobie teraz poradzicie". Zmienialam prace a moj nie zarabial za wiele... po jakims czasie pokazywala ze sie cieszy.... Rodzice moim... no coz. Z mama nie mialam dobrych kontaktow, wiec zmienila sie z narodzinami synka i jest nie do poznania, kochana babcia teraz ;-) tatko jak to facet cieszy sie jak wnuk juz kuma wiecej hehehe ;-) mozna juz na mecze chodzic i fury ogladac razem ;-)