Mglaczek ja też tak myślę, nawet nie dopuszczam innem możliwości choć jak to baba podjerzliwa jestem strasznie. Ale co mogę? Wiecie różnie w życiu bywa. Myśle teraz o sobie i Maleństwo bo nie rusza się i po co nam kolejny stres. Przyjedzie za 2-3tyg na urlop to mam nadzieję że na spokojnie porozmawiamy bo telefony guzik dają. Niedługo się rozpakuję, plany są że będzie najpóźniej od poczatku listopada, potem razem w UK. Myślę że będzie ok
Trzymam mocno kciuki ,zeby to tylko falszywy alarm byl. Tym bardziej teraz , kiedy sama z brzuszkiem w domu siedzisz... :/
Mam nadzieje,ze wszystko sie wyjasni i ulozy. Wiadomo, jak sie jest na odleglosc to ciezko tak do konca ufac, niestety
Ale bedzie dobrze, wierze w to ! :*