reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2010

moj ukochany tez na poczatku sie bal o maluszka i przez pierwsze 3 miesiace prawie sie nie kochalismy;( teraz jest normalnie nawet troche czesciej hihi ale zaczyna mnie martwic bol podbrzusza jak wstaje z lozka albo jak kicham mam wrazenie takiego napiecia zdretwienia i sie troche tym denerwujemy;( spotkalyscie sie z czyms takim??? jak nie przejdzie to do lekarza smigam po poludniu...
 
reklama
Kochane, przebrnęłam przez ponad 200 stron zaległości :) Było ciężko ale baaaardzo ciekawie ;-) Cieszę się, że zdecydowana przewaga jest po stronie dobrych wiadomości. Mam tylko jedno pytanie - czy ktoś ma wiadomości od Yasemeen i przede wszystkim od Meryan ? Strasznie się o nie martwię...

Po drugie - witam wszystkie nowe mamusie - ale nas listopadóweczek już dużo :happy:

Chciałabym Was wszystkie po kolei przywitać, ale się pogubiłam już ;-)

Ja miałam wczoraj słaaaby dzień, który skutkuje tym, że dziś o 14 lecę do ginki. Bolało mnie w dole brzucha i to dość mocno, nie cały czas, nie były to skurcze, po prostu w momencie gdy znajdowałam się w pozycji stojącej czułam dość silny ból... Umówiłam się więc z moją panią doktor i nie ukrywam, że (oprócz tego, że z Maleństwem wszystko OK) dowiem się też czegoś więcej - a właściwie wszystkiego - na temat płci Maluszka. Co do nadziei - marzymy o dziewczynce, ale chłopak też będzie super ;-) W każdym razie przeczucie mówi - girl :-)

26 czerwca mam USG połówkowe - u innego lekarza, specjalisty od USG. Cieszę się, że moja ginka się nie wymądrza tylko sama zadowolona była z tego, że poszłam się skonsultować do niego (w 13 t.c. była niepewność co do przezierności karkowej) - sama uważa że Bielasik jest po prostu lepszym specjalistą od tego typu badań.

W każdym razie trzymajcie kciuki - jak wrócę - od razu dam znać :cool2:

Później też odniosę się do kilku tematów, które były poruszane, a ze mnie już taka Kobita co się po prostu musi wypowiedzieć, jak coś ciekawego przeczyta ;-)

No i najważniejsze chyba!!!!

Wczoraj wieczorem, po raz pierwszy, a dziś rano po raz drugi poczułam moje Dzieciątko :) Wczoraj ćwiczyłam w ten sposób jak, któraś z Was proponowała - :zawstydzona/y: strasznie mi głupio, że nie pamiętam która... i skutek był prawie natychmiastowy - a tak Wam wszystkim zazdrościłam :-) No i oczywiście stało się to w trakcie czytania forum... Jesteście niezastąpione :-)
Dziś rano to były dwa mocniejsze ruchy - cudowne uczucie, niestety byłam sama w domu, ale dziś wieczorem jesteśmy z moim R. umówieni na oglądanie meczu z rączkami na brzuszku ;-)

Uciekam pod prysznic i do pani doktor :-)
 
Witam po łikendzie!

Prodykcja pełną parą więc nie wiem kiedy nadrobię.

Paulinko my kochamy się dość często (nawet dzisiaj chłopa wykorzystałam o 4 nad ranem jak spać nie mogłam ;-) ) i nie mieliśmy nigdy takich problemów, ale powiem Ci że odkąd wiem że w brzuszku jest Szymon to czasami jakaś taka myśl mi przez łepetynę przeleci jak on to odbiera. W. też o tym kiedyś pomyślał bo go pytałam...ale ustaliliśmy że dla dzidziusia to równie przyjemne jak dla rodziców i już mamy spokojne myśli.
Co do Twojego zachowania to ja myślę że powinnaś zachowywać się zupełnie normalnie, jakby nic się nie stało. Nie usprawiedliwać, tłumaczyć i robić z takiej sytuacji nie wiadomo czego.
Na pewno bym nie dzwoniła i nie wymyślała teraz masy komplementów. Zdarzyło sie i już... I jakbyś miała ochotę ponownie na męża to śmiało...po prostu wg mnie nie ma co dać mu odczuć że coś jest nie tak. W zabawny sposób mozesz iść zapytać "śpiocha" o co się na Ciebie obraził... I nie denerwuj się tym.

Holly Meryan jest w szpitalu ale z Maksiem wszystko w porządku.

Zaraz poczytam co u resztu.

Miłego dnia!
 
holly - mój Dawidek też pierwszy raz się poruszył jak siedziałam na forum :D Potem szybko poleciałam się położyć (wtedy jeszcze na brzuchu bo byłam płaska jak deska) no i poczułam dwa delikatne kopnięcia :))) Od tego czasu czuję go codziennie :) Nieraz jak da czadu to całym brzuszkiem narywa :D

Violett - od rana już jestem w kontakcie z mężusiem i mimo jego słów "No wiem, wiem ze nic się nie stało" jego urażona męska duma przebija nawet przez telefon ;) Dzisiaj sporobojemy jeszcze raz to Wam jutro napiszę jaki był rezultat ;) (oczywiście bez szczegółów) ;)

Ja właśnie siedzę od rana w kuchni i zaprawiam kompoty truskawkowe :))) W sierpniu sie przerowadzamy a nie ma nic piękniejszego niż słodziutki kompot truskawkowy do niedzielnego obiadu :) Wspomnienia lata kiedy za oknem śnieg :)

Aha i dziś jeszcze jedziemy z R na wizytę kontrolną do ginki :) Znów zobaczę mojego łobuza :)))
 
Ja mam inny problem....odkąd mąż dowiedział się że jestem w ciąży powiedział że nie będziemy się kochać bo po prostu się boi że coś złego się stanie, i woli mieć sumienie czyste....a mnie o zdanie nie pyta czy mi to przeszkadza czy nie.....tak więc od marca mam wybity seks w głowie do listopada, żadne argumenty nie docierają, nawet lekarza.
On ma ochotę, nie chodzi o to że go odrzuciło czy coś w tym sensie, ale na razie nie do przekonania, a staram się bardzo....
 
Moj L nie ma problemu ze zblizeniami, zreszta jak potwierdza wiele lekarzy mzona spokojnie uprawiac sex jezeli nie ma jakiegos zagrozenia.
Paulinka popieram Mysze potraktuj sprawe bardzo naturnale bez robienia afery i wyolbrzymiania sytuacji.
 
mama2010, Mysza - ale nie ma żadnego wyolbżymiania sprawy :D Mój mąż jest takim człowiekiem, ze właśnie trzeba do niego mówić i pewne rzeczy wytłumaczyć (zresztą to jest dla mnie podstawa w związku). Gdybyśmy to olali to nie dowiedziałabym się "co go boli" i jakie ma obawy... Porozmawialiśmy sobie fajnie i juz jest dobrze :) Jego właśnie trzeba podtrzymać na duchu i troszkę dodać mu pewności miłymi słówkami... Ale Kochane dziękuje za szybką reakcje i dobre rady :*

Amerie - ja myślę, że Twój mąż w końcu się złamie i jak zobaczy ze jest wszystko dobrze przekona się że możecie się bez problemu kochać :) Przecież to facet a do listopada jeszcze daaaaaleko :D
 
Ania_ch0, zgadzam się z tym co napisała anbar. Teraz to P. i Wasze dziecko powinno być priorytetem ale widzę jeszcze jedną stronę tej sytuacji. Będziecie mieszkać z Twoimi rodzicami, szykujecie strych. Z tego co piszesz remontem zajmują się Twoi rodzice. Moim zdaniem, skoro podjęliście taką decyzję, to P. również powinien zaangażować sie w remont. Rozmumiem, że cały tydzień pracuje i jest zmęczony ale to w końcu dla Was ten strych.

Goosiek, Holly, trzymam kciuki za wizyty!

KasiaB, mi miesiąc temu wyniki poleciały w dół i brałam taki sam zestaw jak anbar, feminatal N i żelazo (ja brałam Ascofer) i po miesiącu wszystko wróciło do normy. Juz nie dostaję zadyszki na półpiętrze, tylko na pierwszym ;-) Teraz nadal biorę Feminatal, natomiast odstawiłam Ascofer.

Amerie, kłucia, rociągania się zdarzaja ale ból jak na miesiączke nie jest dobry. Nie oznacza to oczywiście, że coś się musi dziac. Na Twoim miejscu łyknęłabym Nospę i zadzwoniła do lekarza.

Roziaa, mnie raz złapał taki skurcz, że obudziałam się z wrzaskiem. Na szczęście to nie jest nic groźnego.

Paulinka, dobrze, że sobie porozmawialiście. Mężczyźni są bardzo czuli na te sprawy, szczególnie jak im coś nie wyjdzie. Najważniejsze, to nie dac mu odczuć, że coś jest nie tak.
 
reklama
Paulinko to dobrze ze sobie pogadaliscie,moj P tez jest takim czlowiekiem ze lepiej porozmawiac niz udawac ze nic sie nie stalo :)

Holly to gratuluje przebrniecia tylu stron :)

Aja dzisiaj sie cholernie nudze, nie mam nic do zrobienia i siedze i sie obijam i mysle co by tutaj wykombinowac. napewno sniadanko musze zjesc :)
 
Do góry