reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2010

Hej kochane :*
Ja tez ogladam seksmisje. Weekend spedzilam cudownie pomimo brzydkiej pogody. w sobote przyjechal moj P i mielismy czas tylko dla siebie. A dzis caly dzien przelezelismy w lozku :) A dzidzia dzisiaj caly czas kopala, ruszala sie rozpchala :) Cudowne uczucie moj P to byl zachwycony normalnie :)
 
reklama
Obiecalam mu ze chociaz niedziele spedzimy inaczej, obejrzymy sobie jakis film, zamowimy pizze. No ale sytuacja sie powtorzyla bo moja mama stwierdzila ze musi tacie pomagac bo nigdy tego nie skonczy i znowu Agata na mojej glowie. P przyszedl posiedzial troche, Agata maruda straszna byla najpierw zdenerwowal sie ze tyle ją nosze i ze powinnam sie oszczedzac, a ja biegam za nia i na rece ja biore za czesto. W sumie nie dziwie mu sie ze sie martwi ale skonczylo sie tym ze wyszedl obrazony, powiedzial tylko ze teraz powinnismy wiecej czasu spedzac razem a nie mamy takiej mozliwosci. Zdenerowalam sie, bo przeciez by mogl zrozumiec ze to nie ode mnie zalezy

Aniu, niestety troszkę nie masz racji. To fajnie, że tak kochasz siostrę i jesteś na każde skinienie Twojej mamy jeśli chodzi o opiekę nad dzieckiem, ale Twój chłopak ma dużo racji. Za 5 miesięcy będziecie mieli swoje dziecko. Czy wówczas również będziesz dla mamy rzucała wszystko i biegła sie opiekować siostrą? Myślę, że Twojemu chłopakowi nie chodzi tak naprawdę o noszenie Agaty, ale o to, że zamiast jemu - swojej nowej rodzinie - poświęcać czas, zajmujesz się osobami, z którymi w sposób naturalny za chwilę powinnaś rozluźnić kontakty. Nie zrozum mnie źle, ale żadne młode małżeństwo jeszcze nie wyszło dobrze na sytuacji, w której jedno z nich przedkłada swoją rodzoną rodzinę nad tę nową, założoną wspólnie. Nie mieszkacie jeszcze razem i za chwilę pojawi się na świecie wasze dziecko. To bardzo ciężka sytuacja. Mówi się, że niemowlę jest jak granat wrzucony miedzy parę i tak naprawdę lata wspólnego mieszkania nie pokażą trwałości związku jak pojawienie się małego dziecka. Kiedy, jeśli nie teraz, chcesz budować wspólnotę ze swoim chłopakiem?
I sprawa najważniejsza. Obiecałas mu spędzić ten dzień z nim. I to powinno być priorytetem.
 
wiem.. pol dnia przeplakalam, bo bardzo chcialam z nim pobyc, ale co mialam zrobic? powiedzialam wyraznie, ze nie bede z nia siedziec caly dzien, bo mam inne plany, ale nikogo to nie interesowalo.. u mnie jest o tyle gorzej ze mam wrazenie ze moj tata nie pogodzil sie z tym ze zaszlam w ciaze, nie pojde teraz na studia itp. nie mowi tego wprost, ale mowi glosno do mamy w pokoju obok tak zebym slyszala. Wczoraj jak zapytalam mamy za ile do niej zejdzie, to powiedzial, a co Ty chcesz malowac? ma do mnie pretensje, ze jest jak jest i okazuje to takimi zlosliwymi tekstami. A mama tez nie potrafi go przegadac, bo nie ma z nim dyskusji. Dlatego ja od poczatku nie chcialam tu mieszkac. Ale jak rodzice sie spotkali, zeby o tym porozmawiac to powiedzial do rodzicow P. -mieszkac mają gdzie, strych sie wyremontuje, a narazie niech zbieraja pieniadze bo beda mieli inne wydatki. Niestety nie mamy na tyle pieniedzy zeby juz teraz cos sobie znalezc tylko dla nas. Dlatego ciezka jest cala ta sytuacja.. Malowanie skonczone, zostalo tylko sprzatanie i juz nie bedzie takich sytuacji. Dzis jak mama mu powiedziala ze chce szybko skonczyc zeby sie zajac agata bo P ma przyjsc to Tata stwierdzil -bardzo dobrze, niech posiedza z Agata we dwojke przyda im sie troche doswiadczenia, a mama powiedziala do mnie teraz wieczorem jak poklocilam sie z nia: przeciez P. powinien zrozumiec ze to nie jest twoja wina i nie moze miec pretensji ze robimy malowanie, nie mial kto z nią zostac, a to przeciez dla was, bo po slubie wszyscy na obiad do nas przychodza. A slowo PRZESADZASZ powtorzyla jakies 10 razy. Takze nikt mnie tu nie rozumie. Przeszlo mi przez mysl ubrac sie i wyjsc z domu, ale nie moglam tak zostawic malego dziecka. Cala awantura o nią, a tak naprawde nie jest niczemu winna. Ciezko no, mam nadzieje ze jutro mu przejdzie :(
 
Przejść to przejdzie, ale zadra zostanie. Faceci są strasznie wrażliwi na punkcie poświęcanej im uwagi i niestety nie zapominają tak łatwo chwil, w których są wysyłani na boczny tor. A u was niestety do tego doszło.
Ja bym Ci poradziła porozmawiać z nim szczerze o tym co się wydarzyło i przeprosić go, że wyszło tak, że nie moglaś spełnić złożonej mu obietnicy spędzenia czasu tylko we dwoje.
Weź jeszcze pod uwagę jeden ważny aspekt. Po ślubie macie zamieszkać w domu Twoich rodziców. Już samo to jest najgorszym z możliwych rozwiązań, a jeszcze sytuacja, w której już przed ślubem wasze wzajemne zobowiązania są torpedowane przez Twoją rodzinę, nie mogą doprowadzić do niczego innego jak konfliktu.
Powiem szczerze, że nie zazdroszczę Ci tej sytuacji, ale rozumiem Twojego chłopaka.
 
Witam dziewczyny:)

I znowu kolejny tydzień a to oznacza, że znowu suwaczki będą biegły do przodu:)
Ja uciekam dopić kawkę i szykować się na dzisiejszą wizytę:D Zobaczymy jak się Oluś czuje:)
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny mam do was pytanie: co w obecnym czasie ciąży może być niepokojące? Pytam, ponieważ od wczoraj coś boli mnie brzuch w dole, jak na miesiączkę, i nie wiem czy jest sens zawracać lekarce głowę. Dodam, że miałam bardzo ciężki weekend, dużo stresów i niestety dużo wysiłku. Na razie siedzę w pracy, koleżanka jest na urlopie więc o wyjściu do domu nie ma mowy...i właśnie nie wiem czy mam dzwonić do niej czy nie.
Czy któraś z was ma czasami tak, że boli na dole?
 
Witajcie laseczki!!!

AniaCh0ja w 100% popieram Anbar rozmowa to najwazniejsza rzecz w zwiazku, rozumiem ze wasza sytuacja nie jest idealna, jezeli chodzi o warunki mieszkalne, ale zeby zbudowac prawdziwe zaufanie musicie duzo rozmawiac, wspierac sie i w tym calej nowej sytuacji znalesc sciezke porozumienia. A twoj tata jak zobaczy mala wnuczke lub wnuczka to momentalnie sie zakocha i zmieni zdanie.

Mysza i Goosiek powodzenia na wizycie, czekamy na wiesci od was!!!

Amerie wczoraj czytalam w gazecie ze w 2 trymestrze mozliwe sa bole poniewaz wszystko sie tam rozciaga, macica i wiazadla wiec moze byc takie uczucie. A ty masz skurcze czy raczej bol? Jak skurcze to poszlabym do lekarza.

Milego dnia zycze!!!
 
Ostatnia edycja:
Sprecyzuj, jakie to są bóle. Jeśli gwałtowne,przeszywające, to nalezy zasięgnąć porady lekarza. Jeśli tzw. "ciągnięcie w dole brzucha" to znak, że macica się rozrasta i nie jest to nic groźnego. Ja na początku miałam coś takiego, a nawet bolało mnie w pachwinach i był to normalny ból. Na razie głowa do góry, to na pewno nic poważnego!
 
reklama
Amerie bóle w dole brzucha, przypominające te miesiączkowe nie są dobre...Zadzwoń do lekarza, zwłąszcza jeśli są ciągłe...Ale na pewno będzie dobrze, nie martw się. Zapewnie tak jak piszesz to z przemęczenia , ehhh powinnas odpocząć...
Bóle które towarzyszą rozciaganiu narządów są trochę innymi bólami-są to raczej kłucia i nie są nazywane skurczami...
 
Ostatnia edycja:
Do góry