reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2010

Mysza ja do tej sałatki dodaje zwykłe ogórki nie konserwowe tylko swieże i dodaje też pomidora tak smakuje lepiej niz orginalny przepis, na końcu polewam wszystko majonezem wymieszanym ze śmietanka i do sosu dodaje czosnek i tak zalewam cała salatkę, moja kolezanka dodaje do sosu trochę zurawiny też pycha :-D:-D:-D
 
reklama
Mysza, a moze sałatkę caprese....mozzarella, pomidory, liście bazylii i oliwa, troszę grubego pieprzu

Taką robię czasami do obiadu :-) kupuję te małe kulki zotarella z bazylią :-) uwielbiam!

Nie chce mi się pralki rozpakować i już 3 raz puszczam wirowanie ;-) na szczęscie głównie ręczniki więc nic im nie będzie
 
Dzięki za przepisy!

Kasia_B a Ty dodajesz do niej majonez ?!?

Kokotka na pewno zrobię. Lubię takie warstwowe. Mam cycki z kury w zamrażarce, resztę mogę dokupić w budce przy domu więc może nawet dzisiaj :-)
 
nie dodaję majonezu (chociaz jakby dodać pewnie tez byłoby ok)- wszystko trzyma się na oleju z tuńczyka albo oliwie (w zalezności od tego jaki tuńczyk) - ja z lenistwa kupuję w oleju :-)

a przepis na sałatkę z gyrosem też super :-), jak będe miała trochę więcej energii to może zrobię :-)
 
Polecam mój syn niejadek ja uwielbia można sobie nią dobrze pojeść:) Mój syn Kacper zawsze po niej woła to jutro zamiast obiadu tez zrobisz?:)))
 
Nie tyle chodzi o nakręcanie się, ile o to, że takie rygorystyczne generalizujące opinie nie poparte żadnymi faktami, a jedynie subiektywnymi odczuciami, mogą komuś sprawić dużą przykrość. Jak to mówią: nie oceniaj, żeby i ciebie nie oceniono :-)

Mam takie zdanie na ten temat ponieważ w moim otoczeniu jest wiele par które właśnie mają takie problemy jedni ze względów medycznych a drudzy na własne życzenie.Bo ciągle coś było ważniejsze.Sama usłyszałam że taka młoda jestem i dwójka dzieci dałam sobie zrobić.To była moja świadoma decyzja.Nie chcę za 20 lat biegać po lekarzach i zastanawiać się dlaczego nie mogę mieć dzieci.Przykład znajomi z męża pracy nie chcieli mieć w młodym wieku.A teraz oboje po 40 i problem z zajściem lub utrzymaniem ciąży.Bardzo im współczuje i patrząc na nich nie chcę przeżywać tego samego.

A w ogóle rano byłam na badaniach odbiorę wyniki i do lekarza.
Ale narobiłyście mi ochoty na sałatkę.Tylko muszę najpierw na zakupy wyjść.
Paulinko-ja w pierwszej ciąży też na początku taka zakręcona byłam z tymi terminami ale z czasem doszłam co do czego.
 
Ja też jestem w trakcie sprzątania...ale może to dziwne, ale jakoś czuję że siły nie te. I Cif mnie denerwuje, bo od jego zapachu jest mi niedobrze.
Kuchania już prawie skońćzona, jeszcze tylko łazienka. Jak W. wróci to odkurzy i się na koniec zmyje podłogi i będzie pięknie.

A teraz pora na drugą małą kawusię :-D
 
Ja uważam że każdy sam wie kiedy jest najlepszy moment w jego życiu na dziecko. Wcale nie dziwie się osobom które przed urodzeniem dziecka martwią się najpierw o to żeby zapewnić mu wszystko co najlepsze. I bardziej podziwiam tych wybiegających w przyszłość, którzy chcą zapewnić swojemu dziecku dostatnie i wygodne życie - przynajmniej na jego starcie, niż tych, którzy decydują się na kolejne dzieci (często 6,7,8) podczas gdy te pierwsze już często chodzą głodne, nie ma pieniędzy na to żeby dzieciom troche świata pokazać i na wiele innych podstawowych rzeczy. I nie wydaje mi się by były jakieś granice wiekowe w których powinno się rodzić dzieci. Tak samo teraz ciężko zajść i donosić ciążę tym młodym mamusiom jak tym nazywanym tutaj "po 40".
I jeszcze jedna bardzo ważna rzecz...ktoś już tutaj to napisał. Czasami trzeba długo poczekać na tą właściwą drugą połówkę z którą pragnie się mieć dzieciątko...
Między mną i moim W. jest spora różnica wieku...dla niektórych pewnie nie do przeskoczenia, choć ja znam przypadki że różnica jest podwójnie większa. I też ktoś mógłby powiedzieć że jest już dla niego za późno na dziecko...Ale czasami widzę że większość 20latków nie ma takiej radości i siły do życia jak mój W. Tylu pomysłów aby żyło się nam lepiej. Czasami wydaje mi się że ja choć dużo młodsza jestem bardziej "staroświecka".
Dlatego jak tylko jest miłość pomiędzy ludźmi to nie ma żadnych przeciwskazań do posiadania dzieci. Takie jest moje zdanie.
 
reklama
rozia co do bolu gardla to ja bylam przeziebiona w 6tyg a tutaj w uk nie daja ciezarnym nic na przeziebienie i bol gardla jedynie paracetamol. Mi pomogl imbir utarty i pity z herbata i cytryna. A do tego cieple mleko z zabkiem czosnku lyzeczka masla i miodem moze nie bylo to pyszne ale po 3dniach ostry bol gardla ustapil polecam.
Paulina liczylam i na kalkulatorze i na piechote i wychodzi ze wszystko sie zgadza a musze powiedziec ze ja juz przed wizyta lekarza znalam date porodu bez elektronicznego kalkulatora sama policzylam od ostatniej miesiaczki 40tyg i zgadzalo sie z tym co mi lekarz powiedzial:-)
pozdrowionka i milego dnia zycze

A ja czuje sie calkiem dobrze mdlosci calkowicie mnie opuscily tylko stale glodna jestem a nie mam ochoty jesc ale to maly problem zawsze cos sie wmusi.
 
Do góry