reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2010

reklama
Dziewczyny...To normalne że obawiacie się tego wszystkiego. Jeśli chodzi o mnie to pierwsze dziecko urodziłam po skonczeniu studiow i rozpoczęciu doktoratu. Niestety nie miałam możliwości go kontynuować bo nie wyobrażałam sobie zostawić małego albo robić coś jego kosztem...W tej chwili tego nie żałuję...Jednak pracy w zawodzie tez nie udało mi sie dostać, a lata lecą od ukonczenia stuidów. Niedługo moj dyplom będzie tytylko miłym wspomnieniem wspaniałych 5lat ;)...Co do dzieci, to mnie irytowały, potrafiłam spędzić z nimi max 30 min i juz miałam serdecznie dość, nie potrafiłam sie z nimi bawić, pomimo tego że moja mam co chwile zajmowała sie małymi dziećmi i wręcz powinnam miec to we krwi. Własne dziecko to zupełnie inna sprawa, Ono nie denerwuje, mało kiedy brakowało mi cierpliwości, stałam się oazą spokoju w stosusnku do niego ( co nie znaczy ze do innych hehe)...Co prawda mialam taki czas w zyciu , to było ok 5 miesiąca zycia Mikusia, gdy poczułam, że jeszcze chwila i zwariuje w domu, ze wzgledu na remont u siebie, mieszkalismy chwilowo z moimi rodzicami i jak moja mama wychodziła do pracy to chciało mi sie plakać bo nie wyobrażałam sobie zostać z małym w domu. Moj R. bardzo duzo pracował. BYłam zmeczona macierzynstwem, czułam sie wyczerpana, niespełniona, poszłam do lekarza i okazało sie ze moge pzrechodzić w jakiś sposób depresję. Czasami objawia się ona kilka miesiecy po porodzie , zwłaszcza ciezkim i przewazniue gdy ciąże pzrechodzi sie z problemami :(. Jednak ten czas minął, poradziłam sobie iiii potem juz było tylko lepiej. Zawsze będę chwilę zwątpienia, tak samo jak sa gdy nie ma dziecka, ale mając dziecko wiemy ze nie jestesmy sami, to jest cząstka nas i niesamowicie jednoczy parę kochających się ludzi. Tak przynajmniej byo u nas. Zaczęlismy co prawda spzrecxac się o inne zreczy typu-dlaczego ja zawsze msuze pzrebierać albo karmić itd, ale to wszystko mozna sobie wypracować z partnerem :)...Wg mnie dziecko zmienia życie bardzo, zwłaszcza jeśli nie możemy liczyć na pomoc bliskich, i gdy nawet wyjscie do kina graniczy z cudem.Ale zmieniają się też wartości w życiu i zobaczycie jaką wartośc ono przybiera gdy pojawia się dziecko... Co prawda nie wyobrażałam sobie mieć drugiego dziecka, bo czułam że moj Miki mnie totalnie wyeksplowatował, ale ja dawałam z siebie 200% aby bbyć cudowną mamą, może czasem ąz pzresadzałam i nie było to potzrebne. rezygnowałam z przyjemności bo miałam dziecko a tak może nie powinno być...Pomyslalam, że czas na kariere, ale teraz gdy Miki skonczył 2 latka i gdy zaczął mówic i domagac sie dzidzi-podhcodził nawet do tv i całował niemowlaki z reklam, stweirdzilismy ze jestemy młodzi i ze nie chcemy z Mikusia uczynic jedynaka. Widze jak uwielbia dzieci, ja sama mialam rodzenstwio i mąz tez i znając znaczenie rodzenstwa bardzo szybko sie zdecydowalismy na drugie. Mnie przeraża troche ciąża bo mam już teraz problemy , poród juz mniej , bo wszystko mozna przeżyć , niemowlaczka nie moge się za to doczekać, to niezła harówka ale tez niezwykłe szczęscie ;)...Obawiam sie tylko, że kosztem tego ze zdecydowałam sie na stworzenie rodziny nie będę miała szansy na spełnienie w zyciu zawodowym a wiec jakko nauczyciel, a bardzo bym chciała uczyć przyrody ;)...Zobaczymy, będę miała 30 lat jak moje dzieci skończą 5 i 2,5 latka wiec nie będę aż taka stara i moze uda mi sie jeszcze zrobić jakąs karierę ;)
Wybaczcie za ten wywód...

Głowki do góry, nie ma nic piekniejszego w żcyiu niż miłość, dziecko i miłośc do dziecka ;)...Praca Was nie pokocha...Zobaczycie niedługo jak wielimi szczesciarami zostalyscie :) Pozdrawiam...

Natomiast czas porodu, połogu niestety trzeba przejśc...To trudny okres dla kobiety ale my wbrew pozorom jestesmy bardzo silne...:)
 
Ostatnia edycja:
Mysza84 Nie martw sie na zapas ja 3 tyg temu mialam ten sam problem nasz synek przyniosl ze szkoly ospe. Ja oczywiscie nie mialam. Bylam u ginekolog dala mi jakies tabletki i kazala czekac. On juz wyzdrowial minely 3 tyg od kiedy mial ospe a nosil ja w organizmie chyba tydzien dluzej zanim kropeczki nie wyskoczyly. Ja siedzialam z nim w domu tylko unikalam aby nie dawac buzi i nie pic z jego kubka. Nie zarazilam sie wiec nie masz co sie martwic:))) Podobno kobietki w ciazy maja podwojona odpornosc :)))
 
Izula, mnie też nie bolą, spokojnie, nie bolały również w pierwszej ciązy :) Mnie w pierwszej ciązy nigdy nic kłuło, nie bolało, nie ciągnęło ;)...Dopiero ok 38 tyg jak wszystko zaczeło się przygotowywac do porodu ;)
 
Modlisia...piekne slowa, dzieki wielkie za to bo ja jestem troche przerazona, a po przeczytaniu twojego postu jest mi jakos lzej i wszystko wydaje sie prostrze. Dzieki bardzo :***
 
reklama
Izula, mnie też nie bolą, spokojnie, nie bolały również w pierwszej ciązy :) Mnie w pierwszej ciązy nigdy nic kłuło, nie bolało, nie ciągnęło ;)...Dopiero ok 38 tyg jak wszystko zaczeło się przygotowywac do porodu ;)

Dzięki. Martwiłam się trochę bo właśnie nic mnie nie boli. Tak więc chyba powinnam się cieszyć, że dobrze znoszę ciążę.
 
Do góry