reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2010

Mamuski zdarzyło Wam się coś takiego?
Wczoraj chciałam odciągnąć trochę mleczka bo wybierałam się do fryzjera. Przystawiam a tam nic nie leci :-( A jak Mała zaczyna ciagnac to widze że płynie bo aż jej się z buźki wylewa. Więc o co chodzi?? Wczesniej nie miałam problemu z odciąganiem mleka. Wczoraj pierwszy raz mi się coś takie zdarzyło.
 
reklama
Agusiar mi to się niestety zdarza nader często... :(
I tak dobrze, bo piszesz że już kiedyś odciągałaś, a spotkałam się z taką sytuacją, kiedy dziewczyna miała tyle mleka że szok, a laktatorem ZAWSZE odciągnęła max. 20 ml.....
I tu po raz kolejny mamy dowód że żaden laktator nie ciągnie tak jak dziecko, niestety....

Próbowałaś masaż piersi? Ciepły okład?
I jak sobie dałaś radę w takiej sytuacji?
 
Nakamiłam Małą na zapas - ciągneła nie całe 10 min. Mleko na pewno było bo słyszałam jak przełyka. Po powrocie wypiłam dwie herbatki na laktacje i w nocy już czułam że piersi mam pełne.
Normalnie nie wiem o co chodzi. Uzywam Madeli MIni Electric. Moc nastawiłam na max i wypłyneło dosłownie parę kropel z obu piersi. Czyłam że to ssanie laktatora jakieś takie słabe jest i że Mała dużo mocniej ciągnie.
 
amerie to u nas bedzie wiecej posilkow na dobe, okolo 9, po 50-100ml, wydaje mi sie ze kolo zje 650 - 700 na dzien.. moze mam obsesje ale zaczelam zapisywac ile je od kiedy zaczela ciagnac tylko 50 :/
w nocy je co 3 godz a nawet co 3,5.. w dzien tez co 3, czasem co 2,5
 
CzeŚĆ dziewczyny!!!

Chciałam wam powiedzieć, że wylądowałam z mała w szpitalu. Już jesteśmy w domu. Zaczęło się od tego, ze mój Kamil w tamtym tygodniu miał goraczkę, katar i kaszel. Izolowałam go od małej on był w jednym pokoju a mała w drugim. Goraczka szybko mu spadła ale miał dalej katar i kszael. I w niedziele patrzę a moja mała też ma katarek wiec leczyłam jej maścią majerankową i wodą morską i odciagałam fridą. W poniedziałek byłam u lekarza i osłuchowo była czysta zwazyła ją 4,950 g i umówilismy sie na szczepienie w przyszłym tygodniu jak katarek i kaszelek ustapi. Natomiast w nocy zaczęła mocniej i czesciej kaszleć i dziwnie piszczeć straciła poprostu głosik bo nie umiała głosno płakać tak jak zawsz. szybko dzoniłam w nocy po mamę do Kamilka i pojechalismy na pogotowie o 2 w nocy tam też ją zbadali osłuchowo czysto itd. skierowali nas na oddział tam zrobili jej badania krwi co wyszły ok (pobrali jej krew z główki założyli wenflon byłam zła bo nie zgodziłabym się na to a wzięli mi ją i nie pytali o zgodę :( ) po wywiadzie ze niepokoi nas jej głosik lekarz spojrzal na nas jak na głupich co my chcemy jak jego zdaniem jest ok ale on nie słyszał jej przecież jaki ona ma głos przed kaszlem itd. normalnie płakałam. zrobili jej przeswietlenie płuc też ok i nas wypisali bo stwierdziłam ze skoro uważają że jest wszystko ok to nie bede tam siedzieć żeby jakiś bakterii nałapała tym bardziej, że nie jesteśmy po szczepieniu na szczescie tam gdzie bylismy byłysmy same na sali i ktoś miał dołączyć do nas dlatego się wypisałam. Takze ma infekcję głornych dróg oddechowych serce mi sie kroi jak słyszę jak kaszle a i płacze tak cichutko i gdzie ten jej głosik :((( Płakać mi się chce jestem nerwowa i chce zeby już ustapił ten kaszel zeby sprawdzic czy to z tym powiązane ze nie ma tego głośnego płaczu. Czy spotkałyście sie z czymś takim choćby ze słyszenia???
 
Joasia mnie też piersi bolały tzn brodawki około tygodnia po wyjsciu ze szpitala. Nie były pogryzione, ale jak się mała złapała do cycka to aż zęby zaciskałam. Potem samo jakoś przeszło, i teraz jest ok.
A ściągane mleczko Nina zjada 2-3 razy w tygodniu, kiedy zostaje z tatą na około 3 godziny, więc ja ściagam do pojemników po 100ml i mrożę. Jak taką seteczkę Ninek obali;-), to jest aż zmęczona, bo z butelki to szybciutko w porównaniu z cyckiem, mimo ze mamy smoczek "aktywne ssanie".
 
baska - niestety nie pomogę :-( W każdym razie przykro mi, że Malutka się męczy...

A propos Sylwestra, my od sześciu lat (odkąd mamy Holly) spędzamy go pod stołem w kuchni :-) Malutka panicznie boi się fajerwerków, każdy wystrzał to dla niej olbrzymi stres. Odkąd są dwa pozostałe psiury jest odrobinę lepiej (jeden się boi ale mniej, drugi w ogóle) ale i tak nie miałabym serca jej zostawiać... Szczerze, nie żałujemy w ogóle - my mamy romantyczny wieczór, czasem wpadają do nas znajomi, czasem jesteśmy tylko we dwoje (teraz we troje już ;-) ). Preferujemy spontaniczne imprezy, i raczej nie świętujemy "bo tak trzeba" - pewnie wiele z Was to zdziwi ale tak mamy... Więc problem zostawiania małego odpada, wykorzystywać innych będziemy jak DM ruszy w trasę ;-) W czerwcu planujemy jechać też na kilka koncertów Bon Jovi więc pewnie wtedy babcie się przydadzą ;-)
 
baska, wspolczuje tych przejsc, mam nadzieje, ze malutka szybko wroci do zdrowia, niestety nie wiem nic o chorobach dzieci :(

coolstella, jak zostawiasz Ninke z tata, to sciagasz mleczko tylko na ta okazje? Czy sciagasz codziennie i masz juz na wszelki wypadek zamrozony? A jesli tylko czasami to kiedy sciagasz (o jakiej porze dnia i jak dlugo po albo przed karmieniem)? Bo ja karmie tylko cycem i jak chcialam sciagnac bo wychodzilam, to malo mi lecialo, bo piersi produkuja tylko tyle ile trzeba, a nie wiecej.. i musialam na raty sciagac przez dwa dni, zeby zostawic malego na jedno karmienie..

holly, ja co roku na sylwka srednio mam ochote na imprezowanie i czuje sie taka przymuszona wlasnie, bo to sylwester i trzeba cos robic. A co do psow, to mowili pare tyg temu w tv o roznych sposobach na zwierzeta, ktore sie boja. Sa specjalne sluchawki wygluszajace dla psow :) i takie cos do kontkatu co daje uspajakajaca won (ale to trzeba kilka tyg wczesniej podlaczyc juz).
 
agusiar- ja też tak raz miałam, generalnie zawsze mam "cycki pełne" aż się leje po kolanach ale kiedyś właśnie mieliśmy jechać z małym na mecz bo jego tatuś grał i chciałam sobie mleczko chwilę przed wyjazdem odciągnąć a tam pusto! chyba 20ml tylko uciągnęłam gdzie normalnie to 100ml z jednego w 3minuty potrafię. No więc zrobiłam mm i pojechaliśmy, stwierdziłam że jak raz wypije to przezyje:)
Niestety nasz organizm to nie maszyna i czasem poprostu ma słabszy dzień, ja tak to interpretuje.
 
reklama
Do góry