Witam dziewczyny
My po wczorajszej ,już ostatniej wizycie u ginekologa(więcej w odpowiednim wątku)...
Chyba z tego całego stresu noc nie należała to tych super przespanych ...
Także godzina "0" u mnie rozpoczyna się w
JUŻ w poniedziałek o 8.00,bo mam się stawić w szpitalu i czekać na cc...
Niesamowicie dalekie wydawało mi się to wszystko,a tutaj raptem 4dni zostały...
Coraz bardziej mam do tego wszystkiego mieszane uczucia-ciągle przeplatanka tych dobrych i tych złych myśli :/
ehh...Mam wrażenie,że tylko u mnie tak jest ??!
Wczoraj uprałam firany,zmieniłam naszą pościel...w niedzielę pościelę łóżeczko naszego szkraba aby było już gotowe jak wrócimy do domku
Dziś jedziemy jeszcze dokupić kilka rzeczy np lampkę nocną by nie razić małego głównym światłem nocami podczas przewijania albo karmienia
mglaczek-dawno Cię tutaj nie było!Trzymamy kciuki za Ciebie!!Wszystko napewno będzie dobrze
podgrzybek-bądź dzielna-napewno dasz radę-może już dziś będziesz miała spotkanie ze swoim bobaskiem
trzymam kciuki!!!
Miłego poranka Wam życzę!!