reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2010

witam się popołudniowo.
ostatnie KTG zrobione. skurczy brak. teraz tylko czekać przyszłego wtorku i do szpitala.
cieszę się i nie cieszę. z jednej strony radość, ze malutka już z nami będzie a z drugiej obawa o poród i ten cały czas w szpitalu. będę namawiała mojego Gina żeby jak najszybciej wywołał. po co mam tam leżeć.

grudnióweczka,podgrzybek oby jak najszybciej do przodu :-)
 
reklama
Violett-trzymałam kciuki, wiedziałam że już niedługo wycałujesz swoją Marikę, Gratulacje!
Zalgol-czekamy na wieści i trzymamy kciukasy &&&&&&&&&&&&&&&&
Buzina-jesteśmy z Tobą,
Trusia-bardzo lubię podczytywać, to co piszesz i chyba w zachowaniu jesteśmy trochę podobne. Ja z badaniami też mam podobnie, zostawiam na wierzchu pojemnik na mocz a o niejedzeniu nie zapominam, bo tak tego na czczo nie lubię, że szok. A tak z innej beczki, mam nadzieję że całkiem nas nie zostawisz jak mąż wróci???
Joaś-nie opuszczaj nas, teraz my podtrzymamy Cię na duchu, twe rady są rzeczywiście nieocenione. Jeśli jednak wiesz, że odpoczynek od BB przyniesie Ci ulgę, to oczywiście uszanujemy Twą decyzję i będziemy trzymać kciuki i czekać na wieści.

Ja dziś zaszalałam, w drodze do Krakowa zjadłam 5 kostek czekolady (dieta cukrzycowa-baaaardzo mądrze), wracając skoczyliśmy z M. na pizzę no i coli nie mogłam sobie odmówić, już tyle za mną chodziła, że nie wytrzymałam, a co…
 
Grudnióweczka i Jolu - będę codziennie, ale nie 2-3 godz jak teraz, bo jakoś mi brak jak was nie czytam, nałóg jak nic (zaraz po słodyczach)
To co Podgrzybek i Grudnióweczka te co rodzą niech urodzą a potem wy? Zauważyłyście że rodzimy grupowo? Jak cisza to cisza, a jak wysyp to kilka :D
MATI ja też się cykam, ale na razie nie myślę o tym, może za chwilę ale jak na razie robię wszystko żeby nie sfiziować, np. nie spakowałam torby :D wszystko leży i czeka, dziś wyprałam pościel, w czwartek dostanę łóżeczko itp. JA to bostawiam że pochodzę do 41tyg i może dlatego jakiś spokój..
JOAŚ halo! Kurcze kto ma do niej tel niech coś jej napisze czy jak, Anbar też wpadała nam w dołki i jakoś wytrwała co nie

Patrzę na suwaki rozpakowanych i niektóre szkraby mają już miesiąc, a moja niewiasta ciągle pomieszkuje. I wogóle, wstałam dziś o 13 - sorki mąż mnie telefonem obudził, chodze jak niedobita mucha, a lodówkę bym dziś połknęła, co tam Mała wyprawia, trzęsie mi brzuchem jak niewiem, zimno jej czy co?
Seans filmowy za chwilę więc kanapa woła :D
 
Ostatnia edycja:
Amerie-opis porodu przecudny, łzy w oczach i wielka gula w gardle. Brak mi słów.
Trusia-rzeczywiście tak falami rodzimy. W końcu w kupie raźniej! No nie?

Dziś jak lekarz w Krakowie badał mi brzuch, to robił takie miny z zamkniętymi oczami, że myślałam że padnę. Jakby z taką miną badał mnie dowcipnie to mogłabym śmiało coś sobie pomyśleć. W ogóle był taki żartowniś, ale to i lepiej bo rozładowuje to atmosferę. Grunt, że wszystko OK.
 
Jak już wcześniej pisałam, poród - no co, trzeba przeżyć, jak trzeba będzie przeć to będe parła, ale ja to bardziej jestem przygnębiona na "po" wy tak czule piszecie o dzieciach, że jest cudnie, wcale nie boli, że to nic że płacze.... ja raczej ta z wpadających w dołek i pesymistka, boję się babybluesa, tym bardzije że sama przenosiłam ciąże, jutro będzie mąż i coś czuje że to baaaardzo odbije się na nas. I tak już czuję żal do niego mimo że wspólnie zdecydowaliśmy o rozłące, czuję się jakaś nienormalna i nie łapię tych uniesień macierzyńskich, smutno nie
 
Trusia popłakałam się ze smiechu jak przeczytalam tekst 'chodze jak niedobita mucha' :D az sie P. obudzil i zapytal czy jestem normalna :zawstydzona/y:
ta ciaza jakos dziwnie na mnie dziala :)
A jesli chodzi o Twoje obawy napewno sobie poradzisz! zobaczysz jak Ci sie wszystko w glowie poprzestawia jak zobaczysz malenstwo :D ja sie boje ze nie bede jej w ogole odkladac do lozeczka, albo dawac komus na rece, tylko sama bede ciagle tulic i wąchać :szok: narazie zaciągam się przyborami kosmetycznymi mam wszystko w jednym pudelku duzym plastikowym i tak pięknie z niego zalatuje jak otwieram :-)
a w ogole to przed chwila tak sie objadlam ze ledwo oddycham :/

Rzeczywiscie jakas smieszna zaleznosc, jak juz sie zaczynaja rozpakowywac to po kilka od razu :D ja chyba bede ostatnia listopadowa ;) a ciekawe jak tam mglaczek, bo ona ma termin w okolicach mnie, chyba dzien wczesniej? i chyba tez cos o cc wspominala jesli dobrze kojarze, ale moglam pomylic, bo dawno nie zaglądała.
A jesli chodzi o torbe to P. dzis do mnie z tekstem, ze jak cos sie zacznie dziac, to zebym pretensji nie miala ze czegos nie zapakowal :-D bo siedze cale dnie w domu i juz dawno powinnam miec gotowa ;)

Mam nadzieje, ze u Anbar i Igorka wszystko ok, chyba macierzynstwo ją na dobre wciągnelo ze nie zagląda ;-)


PS. Kilka dni temu przyszly mi staniki z allegro do karmienia. Zestaw czarny + biały. Wlasnie mierzylam. Są paskudne :-D przypominają mi moj pierwszy stanik i okropnie sie w nich czuje nie wiem jak sie zmusze, zeby w nich chodzic :no:
 
Ostatnia edycja:
reklama
ANIA ja też często chichoczę do laptopa :) orby też nie spakowałam i również jak ty zaciągam się tym zapachem :D
Staniki - niemam żadnego jeszcze :p No, i ostatnia nie będziesz, policzyłam że jak zacznę rodzić w 42 tyg to jak nic tydzień przed świętami, sporo czasu jeszcze mam....

Dobranoc! Herbatka do ręki i do łóżka
 
Do góry