reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2009

no to dobrze bo ciezko tak jak nie mozesz nic wziasc i trzeba poprostu czekac az przejdzie...

ja tez dzis siedze w domku...poszlismy rano do centrum, ale jak tylko weszlam do sklepu zaczelo mi sie robic slabo i tyle bylo zakupow... musielismy wyjsc na dwor i wracac....chociaz pogoda dzis super

mnie tez takie oslabienia w sklepach biora... wogole tak jak kochalam zakupy tak teraz nienawidze hehe... nie mam sil lazic od sklepu do sklepu i przegladac ciuchy do ktorych i tak sie nie mieszcze :dry:;-)
 
reklama
Moj Wiktorek w 30 tyg wazyl na usg 1,5 kg i podobno jest to srodek normy co pozwoliło mi wreszcie odetchnąć z ulgą ze jednak nie bedzie gigantyczny bo wczesniej zapowiadal sie na jakies 4kg :)
 
wiem wiem ja tez ni mam ochoty patrzec na ciuszki w ktore i tak nie wejde albo bede tak wygladala, ze nawet nie chce wiedziec....:sorry2:ale co zrobic...bedziemy sie odchudzac po ciazy...:tak:
 
a ja mam pod tym wzgledem najlepiej, bo D nie ma prawa jazdy....i ja jestem bosem;-):-Dale chce zeby w przyszle lato sobie zrobil bo cczasem to jednak uciazliwe.....
mój M też nie ma i ma zamiar robić w przyszłym roku. Mnie jazda jakoś nie kręci i póki co jak trzeba to jeździmy taksówką a jak niedaleko to spacerek :))
 
właśnie wróciłam z obiadku, bo oczywiście dzisiaj miał M gotować ale on woli iść na łatwiznę więc jedynie zostało zjeść coś na mieście. Dzisiaj była kuchnia wietnamska i tak się obżarłam że nie mogę się ruszać :))
 
a my mamy oboje prawko i często kłócimy się o to kto ma jechać :-) też miałam swoje autko, ale to była wersja angielska i została nie dawno sprzedana, bo pokończyło się jej ubezpieczenie i przegląd, no, a poza tym to był dość starawy samochód i już coraz więcej się psuł :( ale po narodzinach małej też chciałabym jakieś autko sobie kupić, ale nie za duże :) myślę o cinquacento :-)
 
eh patrze ze nie jestem sama mnie to sen osttanio tez nie sluzy :( ciagle sie budze sikac juz dosc mam :( chyba naprawde brzuch mi obnizyl sie ze tak latam czesto pozatym czy tez tak macie bo mnie to suszy strasznie i nie wiem czym gasic pragnienie!! :baffled:
Mnie też strasznie suszy. A wstawanie siku w nocy to u mnie norma od początku ciąży. Strasznie mnie to męczy

Moja koleżanka w lipcu urodziła córcię 61 cm i waga 5200 kg :) normalnie w dniu narodzin wyglądała jak 3 miesięczne dziecko :)
koleżanka miała cesarkę jednak
:szok: Jejka ale duża
no a siku chodze raz tylko w nocy i nawet nie zerkam na zegarek o której bo chyba bym ponownie nie zasnęła....
Zazdroszczę :-)
cała ciąże nastawiali ją na dziecko normalnych rozmiarów :D ona nakupowała pełno ciuszków w rozmiarze 56 , dopiero pod sam koniec ciąży na ostatnim usg wyszło, że malutka waży 4800 i że koleżanka może zapomnieć o porodzie sn, tak zadecydował jej lekarz :) a i tak mała urodziła się z większą wagą niż podało usg! dlatego chyba dobrze, że miła tą cesarkę :)
Dlatego ja boję się kupować ciuszki na rozmiar 56 :) wszystkie co mam na 56 to dostałam :D a sama kupuje większe :-) w razie jak Lenka będzie mała, to mama mi dokupi, jak braknie mi tych na 56, chociaż mam ich na serio sporo

Ja większość rzeczy też mam w rozmiarze 62. Jak będą za duże to wtedy dokupię mniejszych.

Dzisiaj jak zwykle posprzątałam mieszkanko, coraz wolniej mi to idzie i coraz bardziej mnie męczy.:zawstydzona/y: Nie wiem co to będzie za miesiąc.

A poza tym strasznie mi dokuczają zaparcia. Macie jakieś wypróbowane sposoby.
Miłego wieczorku zyczę
 
ja tez dziś sama siedze, mój mąż w pracy i wróci dopiero jutro rano bo ma 24....
tez wysprzatałam mieszkanie i jak nigdy pól dnia mi zajęło a teraz siedze i czytam książke....
 
reklama
ja nie wyobrażam sobie życia bez samochodu. Ja mam swój i mąż ma swój. A teraz zastanawiamy się, czy nie kupić czegoś całkiem dużego... rodzinka na 5 osób to nie przelewki :szok:
 
Do góry