reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2009

moj jeszcze ze 2 mies temu tez wygladal, jakby razem ze mn a w ciazy chodzil, ale w szpitalu po operacji schudl 15 kg i teraz wyglada super. szkoda,ze takim kosztem, ale przynajmniej stara sie to utrzymac, zmienil diete, rzucil palenie, picie, same plusy..:-) zwlaszcza to palenie, bo dotychczas jak ja rzucalam to on niby ze mna, a potem wychodzilo szydlo z worka, ze on dalej palil
 
reklama
moj juz do xxl dobil...ale zapowiedzialam, ze po ciazy razem bedziemy sie odchudzac...zobaczymy, bo to straszny podjadek jest...:-) no i wszystkie koszulki jak po mlodszym bracie wygladaja i trzeba bylo garderobe powiekszyc....tez sie czasem smieje i pytam czy u niego w brzuszku tez kopie...:-)
mój też lubi podjadać i tłumaczy się tym że musi po mnie dojadać żeby się nie popsuło....:sorry2:
a jak patrzę w lustro i pytam go czy urósł mi brzuszek to on odpowiada " nie, ale mi tak ... i mam większy od Ciebie:happy: "
:szok: to normalnie masakra.... bo to prawda.... staje bokiem za mną i jego brzuszyszko wystaje przed mój....:-D
 
moj utyl wczesniej, jak go poznalam prawie 5 lat temu (jak to zlecialo !) mial taki maly brzuszek, a;le mial przepukline brzuszna i po roku czy dwoch poszedl na operacje, potem byla jeszcze jedna, bo mu sie odnowila i tak przytyl, bo nie mogl za bardzo cwiczyc. potem zmienil prace i robil do wieczora, przez caly dzien nie jadl, tylko dopiero na noc 9 -10 i spac to nic dziwnego, ze brzuch urosl. i jeszcze drink wieczorkiem na odstresowanie :no:
 
no mój mąż to też chudzinka! chociaż na żarełku żonki przytył 15 kg! no, ale jak się poznalismy to przy wzroście 180 cm ważył 59 kg! toż to na anoreksję zakrawało :szok: a wiecie ile on potrafił zjeść? szok normalnie!
przytył w tamtym roku w marcu przez 2 miesiące 10 kg, a te 5 kg to tak jakoś mu się wzięło :-) i wreszcie jakoś wygląda :-) chociaż jakby jeszcze z 5 kg przytył to nie byłoby tragedii ;-) najgorsze jest to, że ja tyłam razem z nim :zawstydzona/y: a u mnie to już nie przelewki! i mimo, że teraz w ciąży nie przytyłam ani dużo, ani mało, bo na razie 9 kg, to jednak wiem, że czeka mnie mega odchudzanie :-)
chociaż powiem Wam, że nawet jak mąż był chudzina to siły miał , że hoho! czasem się zastanawiałam gdzie on to wszystko co je mieści ;-)
 
Jestem na 99% pewna, ze mój "malec" wczorajw nocy się przekręcił :-( z pozycji podłużnej na poprzeczną! Ja nie wiem po co on to zrobił, bo przecież przy jego gabarytach to jest mu juz bardzo niewygodnie w ten sposób. Mniej się teraz rusza (ale raczej w granicach normy) ale normalnie mogę go wymacać i lezy od biodra do biodra a u góry i na dole brzucha pusto. Do tej pory pusto miałam z prawej strony, bo malec leżał co najmniej od 1,5 miesiąca główką w dół. I teraz nie wiem... słysząłam, ze maluchy się odkręcają ale raczej główką do góry a nie w poprzek. Może się jeszcze odkręci ale będzie mu coraz ciężej, zwłaszcza, ze już teraz jest wielki.

Hehe, moja sie przekreca tak samo co najmniej dwa razy dziennie:) Czuje jak ''siedzi'' pionowo, raz z lewej raz z prawej strony, czasem jej nie ma na gorze tylko dobie lezy w poprzek. I czuje jak sie tak przekreca i przekreca caly dzien. Strasznie malo sie ruszala na poczatku wiec teraz nadrabia chyba:)
Ostateczna pozycje obierze przed porodem, czasem obraca sie w ostatniej chwili, nie masz sie co martwic na zapas:)
 
reklama
no mój się chyba jednak okręcił z powrotem. A dziś rano miał czkawkę!! pierwszy raz :-) Kuba tez nigdy nie miał, więc to moja pierwsza czkawka :tak:
najpierw to byłam zdziwiona co on się tak dziwnie rusza co 2 sekundy jakiś kopniaczek w tym samym miejscu, liczę, liczę... i dopiero przy 70 się zorientowałam, ze to czkawka :-D
 
Do góry