reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lista lutowych mamuś

Madzia, książeczka RUM nie jest dowodem na ubezpieczenie tylko ułatwieniem dla lekarzy zeby nie musieli wypisywac wszystkich danych... - przynajmniej tak mi sie wydaje. Z tego co zauważyłam w Olsztynie to maja juz swoje druczki i rzadko o książeczkę RUM pytają. A legitymację ubezpieczeniową powinnas z pracy dostac i kadrowa albo księgowa Ci ja podbije,, ze jestes zatrudniona i ze odprowadzaja a Ciebie skladki.
 
reklama
Nieeee. U nas nikt nigdy nie widział legitymacji ubezpieczeniowej. Dostajemy co miesiąc druki ZUS RMUA, na których są wszystkie składki.

Pytałam na forum regionalnym:

Madzia S- ja rodziłam na Zaspie,tak jak pisały dziewczyny: książeczka RUMOWSKA, dowód osobisty,grupa krwi( ja miałam grupę w starym dowodzie osobistym więc wzięłam dwa ze sobą ),książeczka ciążowa,ostatnie wyniki badań(usg,morfologia,wr) woda do picia, komórka.Na porodówce cały czas mi komórka dzwoniła i położna powiedziała mi abym śmiało rozmawiała.

I nic im wiecej nie dam. Niech sobie sami sprawdzą.
 
Jam z Małopolski i w życiu nie słyszałam o żadnych książeczkach RUM. A RMUA? Ja dostaję tylko paseczki w wydrukiem co miesiąc... Mamy za to legitymacje ubezpieczeniowe, ale gdzieś tu czytałam że trzeba je podbijać co miesiąc - a u nas nadal podbijają co pół roku. I bądź tu mądry...
 
Cofam wszystko, co powiedzialam na temat książeczek RUM. Na stronie NFZ wyczytałam, że faktycznie nie są one potwierdzeniem ubezpieczenia. Karolla, na wszelki wypadek załatw sobie jakieś potwierdzenie. Ja już dzwoniłam do księgowej i dostanę od niej dzisiaj legitymację ubezpieczeniową. Uffff.

Opieka medyczna. Jak pragnę podskoczyć. Aż się spociłam z nerwów.
 
Widzisz Madziu :) dobrze, że sprawdziłaś później tylko kłopot byłby dla męża z lataniem i załatwianiem.
 
Sęk w tym, że męża niet ;D. A jak nawet wróci, to i tak pewno zemdleje przy pierwszym skurczu ;D ;D ;D. Wolę już mieć tą legitymację, nawet jak jej nikt ode mnie nie będzie chciał. Tak dla spokojności... :)
 
Potwierdzenie ubezpieczenia warto mieć, choć wg USTAWY z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych,Dział 2,Rozdział I, Art. 13. kobiety w ciąży, podczas porodu i połogu mają prawo do BEZPŁATNEJ opieki medycznej, nawet jeśli nie są ubezpieczone. Taką informację uzyskałam od sosoby pracującej w NFZ. Z tego wynika, że w szpitalu nie powinni żądać potwierdzenia ubezpieczenia.
 
Boshe, ale zamieszanie z tym ubezpieczeniem. Jeden kraj, a co województwo to inne wymagania (co najmniej jak stany w USA).
W mazoweickim (W-wa) chyba wymagaja tylko książeczki ubezpieczeniowej, oczywiście podbitej co miesiąc (lub RMUA z ostatniego miesiąca). Tak przynajmniej było w 2004r. jak przyjmowali mnie do szpitala, bo żadnej innej książeczki nie mam.
Czy to chodzi o taką długą, wąską książeczkę ?
 
Książeczka jest faktycznie długa, wąska i można ją o kant d...rozbić. I faktycznie nikt nie ma prawa odmówic kobiecie rodzącej przyjęcia do szpitala. Ale po co mi dodatkowe nerwy ?. Ja wiem na jaką starą torbę trafię na izbie przyjęć? Nie zabezpieczałam sie wcześniej, to wolę się zabezpieczyć chociaż teraz ;) ;D.
 
reklama
a ja ide tylko z zaswiadczeniem a w sumiewycinkiem ze z pesji meza odprowadzane sa skladki zdrowotne na mnie i meza.... wisi mi co wymysla ustawe znam juz na pamiec wiec im wyspiewam jakby co.....
 
Do góry