reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lista lutowych mamuś

Kira25 pisze:
A docinkami sie nie przejmuj. Minie im :-)
A jak sie beda cieszyc jak malenstwo juz bedzie na swiecie!!!!!!

Kachna zgadzam się z Kira zobaczysz jak sie bedą cieszyć jak maleństwo juz bedzie na świecie, daj im trochę czasu niech sie
oswoją z nową sytuacją i rolą życiową w końcu zostali dziadkami ;D

Co do dat urodzin to bierzmy je z przymruzeniem oka serio małe moze sobie przedłużyć lub skrócić
pobyt w brzusiu!!
 
reklama
Ano pewnie, ten termin to glownie dla nas - zebysmy mialy sie czego trzymac. Przeciez nie wyobrazam sobie, jakbym miala normalnie funkcjonowac wiedzac, ze maluch sie urodzi "kiedys tam na przelomie lutego i marca" ;) A poza tym trzeba cos mowic wscibskim ciociom ;) A maluch i tak zrobi co bedzie chcial. Co udowodnil na ostatnim usg ::)
 
Misia czyli uczciłyśmy Twóją studniówkę   :)
Kacha nie martw się mam podobny przykład w rodzinie. Kuzyn zaliczył wpadkę ma 21 lat a ciocia wiązała z nim inne plany. Dopóki nie urodziło się dziecko cioteczka go dosłownie gnębiła, a po narodzinach wyprawiła ślub na 100 osób i szkoda pisać najcudowniejsza babcia 
 
Rodzice trochę dokuczają, ale są straaasznie przejęci. Dokładają mi więcej mięska na obiad, pytają jak się czuję itd. Szczególnie tata "Czy Ty możesz iść na ten cmentarz?? To tyle chodzenia" albo "nie bolą Cię nogi??" I strasznie migłupio było jak w tramwaju było jedno miejsce wolne to kazali mi siedzieć a sami stali. I jak rozmawiali z nami to tata z milion razy pytał Piotra czy on się umie mną zaopiekować, czy będzie mi gotować i wszystko za mnie robić :D :D :D. Tata powiedział, że się zwolni z pracy jak będę chciała zjeść zupę, to przyjedzie mi ugotować :D
 
Kachna masz super tatę pozazdrościć!!

A ja ostatni dzien w pracy dzisiaj hurra!!! ;D
Przyjechałam wykasowac moje rzeczy z kompa, usunąć stronki z ulubionych jak by ktos zobaczył ile mam tam o ciaży to
by oczopląsów dostał buhhaha ;) od jutra zostaje w domku, bede robić troche rzeczy firmowych przez net ale to wszystko
wreszcie bede mogła pospać sobie w ciagu dnia ;)
 
Karolla to bedziesz miala super. Ja teraz siedze z Matim bo sie nam biedaczek rozchorował w sobote. Niexle nas nastraszył bo gorączka prawie 40C. Ale to chyba jakieś wirusowe, bo zwrócil w sobotę i od tej pory goraczka spadła, ale za to katar i troszke kaszelek. No więc nudzić mi sie nie bedzie przez kilka najblizszych dni. No i bede miala do kogo się odezwać :laugh:
 
Ja właśnie przez choroby i pogode juz sobie odpuszczam prace, u nas w biurze jest ciepło ale mamy wyjscie na hale
ogrzewaną piecem olejowym niestety temp. nie przekracza tam 8-10 stopni i co chwile te zimne powietrze
jest wpuszczane do biura a to powoduje że łatwo sie przeziębic wiec nie chce ani siebie ani mojej córci meczyc!
 
No to miłego wylegiwanka Karolla :)
Karola pozdrów synka :) zmęczony czy bardzo szaleje?? Jak byłam przedwczoraj u Piotrka to było dwoje jego bratanków (sprytnie podrzucanych babci przy każdej okazji) już od wejścia dostałam w dłoń tarcze z poduszki, żebym się mogła bronić przed zombie, musiałam przymierzać klipsy, zostałam cała obrysowana ołówkiem ( z resztą stół też :p) Piotrek został podstęplowany kotkiem, a potem umyty ścierką do naczyń ufff... Im się chyba nigdy nie kończy energia :D A najlepsze jest jak z niewinną minką podchodzą, podnoszą ręcę do góry i mówią, jak oni strasznie nie lubią łaskotania i jak strasznie się tego boją :D :D :D
 
reklama
Do góry