KasiaSierpien
Fanka BB :)
Wojtek jest właśnie takim dzieckiem ze odkładam go do łóżeczka ze dwa razy zagladne i on zasypia. Pod tym względem jestem mega szczesciara
I to od samego początku: zjadł, odkladalam go on pomedzil i zasypial. Medzenienie szybko odpuścił i teraz zasypia bez. Tylko muszę po ok godzinie jak już mocno śpi iść skontrolować stan kolderki i na nowo okryć
Ja właśnie koczuje na SORze z babcią. Spadła wczoraj z krzesła i dzisiaj ręką opuchnieta. Pierwsze spojrzenie lekarza: złamanie... Ale teraz czekamy aż nas przyjmą już godzinę :/ babcia ma 93 lata...
Co do kataru to ja tłamszę gada w zarodku. Jak tylko się zaczyna psikam ze 2 dni na noc nasivinem i nie ma problemu. On mocno nie psika raczej 'pstryka' jedną kropelke.
I to od samego początku: zjadł, odkladalam go on pomedzil i zasypial. Medzenienie szybko odpuścił i teraz zasypia bez. Tylko muszę po ok godzinie jak już mocno śpi iść skontrolować stan kolderki i na nowo okryć
Ja właśnie koczuje na SORze z babcią. Spadła wczoraj z krzesła i dzisiaj ręką opuchnieta. Pierwsze spojrzenie lekarza: złamanie... Ale teraz czekamy aż nas przyjmą już godzinę :/ babcia ma 93 lata...
Co do kataru to ja tłamszę gada w zarodku. Jak tylko się zaczyna psikam ze 2 dni na noc nasivinem i nie ma problemu. On mocno nie psika raczej 'pstryka' jedną kropelke.
Ostatnia edycja: