cześć
przepraszam, że narazie za bardzo się nie włączam, ale jeszcze wszystko ogarniam, wczoraj się rozpakowywałam po szpitalu, jakieś prania itp, placek upiekłam, zaraz robię sałatkę i sprzątamy, bo dzisiaj pierwsi goście..
nie udało mi się wczoraj nic odespać... na szczęście dzisiejsza noc lepsza i od 23 pobudki co 2-3h... nie wiedziałam, że aż tak odczuję różnicę /pierwsze noce co 1/1,5h ) - już z męzem mieliśmy niezłego agresora na wieczór..
Cycowanie idzie super.. czasem się trochę Rafał powkurza, bo cyce rozmiar i stan napęcznienia zmieniają i jak już obczai z której strony zaatakować, to nie zawsze działa tak samo ;-)
... z moim odkładaniem do łóżeczka narazie lipa
nie wiem, czy młody ma większą potrzebę bliskości niż córcie, ale od razu wie, że coś niehalo, pachnie mu inaczej? i budzi się po paru minutach i awantura i usypianie od nowa...
kilka razy użyłam też smoczek.. np przy przewijaniu, gdy darł się wniebogłosy, zassał i spokojnie pupcie mu obrobiłam
próbowałam też smoczek jak się burzy w łóżeczku, ale tutaj stanowczo NIE.
jadę dzisiaj kupić biustonosz do karmienia, bo te co mam, to jakoś piersi mi się rozłażą na boki i wyglądam jak zdeformowana..
i stwierdziłam, że kupię poduszkę antyrefluksową, bo młody najbardziej lubi zasypiać "ze spadkiem" więc śpi ze mną na mojej poduszce, co najlepsze dla kręgosłupa nie jest... a skoro te poduchy są dedykowane niemowlakom, to powinno być ok... no i odzyskam swoją podusie
dobra, spadam bo pracy mam dziś dużo, a mąż po południu imprezuje i zostaję sama z 3 moich dzieciaków, wypas ;-)