reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2014

witam
ja padnięta, w nocy najpierw obudził mnie M wstający do pracy, zaraz potem przyszła Ola i walała się po mnie z pół godziny zanim zasnęła na tyle, że mogłam ją przełożyć na drugą stronę łóżka, a rano po 6 już wstawać ona będzie... a jako że to za wcześnie dla niej, to potem miałam: chcę wstać-nie chcę wstać, chcę jeść-nie chcę jeść-nie tą łyżeczką-wezmę więcej na łyżeczkę-wezmę mniej na łyżeczkę, będę bajkę oglądać-nie będę, itp... masakra... głowa mi pęka...
 
reklama
Hej!
Pobudka o 6 to kiepsko rozpoczęty dzień no ale chociaż noc przespana :)
Heheh a już myślałam że jestem dziwna, że jak wstaję to odpalam BB. Tylko potem dziwię się, że Igor chce bajki z rana oglądać jak tu matka daje taki przykład. Ehh chyba trzeba to zmienić.
Gorączki już nie ma tylko katar został, to może w końcu wyjdziemy na chwilę na dwór. No i może uda mi się od nowa posadzić groszek bo lubimy taki zielony prosto z krzaczka.

Małgorzatkar - hehe niezdecydowana ta Twoja Ola, jak to kobietka :)

.Jagódka - ja ostatnio dostałam kilka kartonów ubranek także mam już prawie wszystko na kilka miesięcy. No moze jakieś z 3 pary rajstopek na jesień dokupię. Także kciuki za znalezienie klientek :)
 
Jagódka- widzę,że obie mamy ten sam problem:-)
Ja też oczekuję Adasia ( tym razem mąż wybierał imię i się strasznie zafiksował)
Na szczęście dziewczynkowy bałagan w większości ogarnięty. Allegro to dobra rzecz, przynajmniej na jakiś zakup dla małego się uzbiera. 3 duże i 6 małych paczek już poszło w świat. Mam nadzieję,że do maja się ogarnę, a zostały mi jeszcze najmniejsze rzeczy od 0 do ok 1,5 roku.
Cały bagażnik rzeczy dla małego czeka. Trzeba to jakoś uporządkować i uzupełnić ew. No i miejsce na półkach przygotować....Z tym najtrudniej będzie.....;-)
 
Ja mam 164 cm wzrostu i przed ciążą ważyłam 52-55kg a teraz mam ok 62 kg. Od kilku dni bolą mnie biodra, chyba miednica mi się rozszerza.
Ja nie mam miejsca na nasze rzeczy, nie wiem gdzie będą ubranka maleństwa poukładane, w maju ruszam na zakupy bo na razie kupiłam tylko 1 malutkie getry :-)
 
Jagódka- widzę,że obie mamy ten sam problem:-)
Ja też oczekuję Adasia ( tym razem mąż wybierał imię i się strasznie zafiksował)
Na szczęście dziewczynkowy bałagan w większości ogarnięty. Allegro to dobra rzecz, przynajmniej na jakiś zakup dla małego się uzbiera. 3 duże i 6 małych paczek już poszło w świat. Mam nadzieję,że do maja się ogarnę, a zostały mi jeszcze najmniejsze rzeczy od 0 do ok 1,5 roku.
Cały bagażnik rzeczy dla małego czeka. Trzeba to jakoś uporządkować i uzupełnić ew. No i miejsce na półkach przygotować....Z tym najtrudniej będzie.....;-)

Mika
ja też już dużo sprzedałam, rozmiary od 86 w górę ładnie schodzą, sprzedałam też jakieś 15-20 par butów. Ale te mniejsze ubranka - porażka. Sprzedać coś w rozmiarach 56-68 na dziewczynkę to tragedia.. - a przecież dziecko najmniej niszczy te rzeczy:confused: Mam jeszcze jakieś 9 wielkich siatek + kilka kurteczek i trochę butów. Mimo wszystko dużo jeszcze tego jest, a Klaudia ciągle wyrasta..
 
dzień dobry!

czuję się już lepiej. piłam wczoraj syrop prawoślazowy i okazało się, że może być to lek na całe zło...

też mam problem z ilością miejsca na Adaśkowe rzeczy. podejrzewam, że jak rozstawimy łóżeczko trochę mi się poluzuję, bo planuję dużo wrzucić w organizer i do szuflady. lista wyprawkowa jest już króciutka i dam radę jakoś to zorganizować. jak się Adaś urodzi i zostanie zasypany prezentami, będę musiała pomyśleć nad innym rozwiązaniem :)

Małgorzatka - Ola to taka typowa mała kobieta ;)
Jagódka - wydaję mi się, że nie możesz tego sprzedać, bo ludzie kupując używane ubranka, mają wrażenie, że powinni dostać wszystko za symboliczną kwotę. poza tym wybrzydzają, mówią o wyciąganiu kilku sztuk z całej paki i spora część czeka aż obniży się cenę. ja muszę w końcu zablokować te moje grupy na fejsie, bo czasami nie mam zdrowia tego przeglądać...
 
hej hej, ja jak jestem w domu to też zaraz co bb odpalam:-) a dziś jestem w domu bo i mnie choroba rozbiera, więc się umówiłam na pracę zdalną, ale coś nie wierzę, że do jutra cudownie ozdrowieje a tak mi się nie chce iść po zwolnienie...
 
hej:-)
ja dziś znowu słabo spałam i jak nigdy obudziłam się po 8 i nie poszłam dalej spać :-D ale czuję, że w ciągu dnia drzemka będzie nieunikniona.
Zadeklarowałam się M, że pomogę mu i będę w domu aukcje na allegro wystawiać, zawsze będzie miał mniej roboty w firmie, a ja jakieś zajęcie także biorę się do roboty :tak:

życzę miłego dnia !:-)
 
Hej
My siedzimy na placu z Aru bo standardowo mąż remontuje.
Byliśmy wybrać kamień ozdobny i farbę już też chyba wiem.
Muszę synowi kupić buty wiosenne.
Jagodka ja też mam mnóstwo ubranek. Jedynie na chrzest mi trzeba rozmiar 62. Może potem sprzedasz jak nam maluchy urosna?a poza tym w ciuchaczach jest zawsze najwięcej na dziewczynki zauważcie.
Ja mam 173 cm wzrostu i startowalam z wagą 62 kg ale schudłam do 60 kg w I trymestrze. Teraz mam 68 kg
 
reklama
Undomiel – Jakieś poważne kłopoty w firmie?

 

Carloska – eff przeprowadzka zazwyczaj jest wyczerpująca a w ciąży to już w ogóle masakra. I znowu trzeba się przyzwyczajać do blokowego trybu życia.

 

Kopacz – ja też zauważyłam, że mi w tyłek poszło.

 

Wczoraj po zajęcia SK (przerabialiśmy temat połogu efff) położna zabrała nas do szpitala wojewódzkiego w Tychach, oglądać porodówkę.

Mają trzy boksy (okropna!!! nazwa)

salę z wanną do relaksu, prysznicem i kompletem wypoczynkowym

oraz salę z kompletem wypoczynkowym i takim dziwnym kołem do rodzenia.

Pokazała nam stanowisko dla noworodków, gdzie tatuś może pooglądać dzidziusia i zdjęcia pierwsze zrobić.

Wszystko nowoczesne, czyściutkie i zadbane. Ale jakieś takie przerażające.

Trochę mnie wczoraj zmroziło na widok tego wszystkiego, że w  zasadzie lada moment tam wylądujemy, będziemy spacerować po tych korytarzach, krzyczeć, złościć się i Bóg raczy wiedzieć co jeszcze.

Oczywiście z M. się posprzeczaliśmy później, bo się pospinałam i dla rozluźnienia w żartach porównałam te boksy to stanowisk porodowych dla krów co mu się wybitnie nie spodobało. On tylko powtarza „grunt to pozytywne nastawienie” Od dzisiaj ma zakaz mówienia MY w stosunku do ciąży i porodu. JA jestem w ciąży i JA będę rodzić. Jeszcze by tylko tego brakowało, żeby chodził i ludziom opowiadał, że MY rodziliśmy!

 

Aha i tam nikt na oddział położniczy nie ma wstępu, można docierać tylko do znaku STOP na ”chronionym” korytarzu i tam tatuś może popatrzeć na dziecko w wózeczku. Bo sale są duże, sporo jest 6-cio osobowych i żeby dyskomfortu nie wprowadzać.

 

A mi się oczywiście całą noc śniły porody krów i jak tłumaczyłam tacie jak się zapładnia krowy. To jeszcze komedia czy już tragedia...
 
Ostatnia edycja:
Do góry