reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2014

Jagódka ojej, kochana! Jedź. Trzymam kciuki i życze szybkiego powrotu! Dobrze ze zadzwoniłaś. Teraz pewnie maż bedzie bardzo pomocny przy córce.
 
reklama
Jagódko - u mnie też rodzina nadciśnieniowców, tylko babcia od strony taty ma niskie, że kiedyś zastanawiali się lekarze jak ją badali czy powinna żyć z takim ciśnieniem :szok: Tulę i dobrze, że zadzwoniłaś, jedź i zdrówka życzę
Elza - to mogę ci piątkę przybić, ja też tylko słodkie bym jadła :zawstydzona/y:
 
Angelika, nie. 90/60, 100/70 to norma u mnie. Czasem (głównie na wizycie ze stresu) skoczy do 120/80 ale to już jest max.

Właśnie się dziwię bo ja mam podobnie i tylko na wizycie wyższe ze stresu. W ciąży z Klaudią miałaś jakieś problemy z ciśnieniem? Ja myślałam że przy niskim ciśnieniu to się nie zdarza. Przykro mi , że musisz do szpitala ale żeby było lepiej trzeba przeżyć jakoś i to:( zdrowia Ci życzę i mam nadzieję, że szybko się poprawi.
 
Dzięki za wsparcie, właśnie pakuje torbę.. Jeszcze muszę wyniki wydrukować i papiery do kupy zebrać.
 
Jagódko kochana nie martw sie ja tez mam nadciśnienie i biorę tabletki prawie od poczatku i jest ok :) ja to wogole jakis lekoman w ciąży... luteina, nospa, aspargin, witaminki, dopegyt... eh ciagle leki ... ale najwazniejsze ze z dzidzia ok a i teraz jeszcze choroba to kolejne doszly... :p mam w domu aptekę! :) wlasnie siedzę z czosnkiem w nosie :p:p:p
 
reklama
Witam Dziewczyny. Widzę, że dzień rozpoczęty pod znakiem dolegliwości wszelakich. Jagoda zdrówka życzę, to dobrze, że idziesz do szpitala, może to niezbyt miłe, ale pod opieką na pewno będziesz się czuła spokojniejsza i za kilka dni wrócisz do domku.
Ja po wczorajszej wizycie dogorywam dziś w domu, podbudowana tym że noga przestała boleć postanowiłam wybrać się na wizytę pieszo - głupia ja! Pol nocy nieprzespane, kolano znów odmówiło posłuszeństwa... za to wizyta pozytywnie bardzo się uśmiałam bo Bąbelek dał czadu na USG, tak się rozbrykal jak nigdy ;-) nadal nie pozwala na rozpoznanie swojej płci, trudno czekamy.
Pozdrawiam wszystkie Mamusie
 
Do góry