Zmywarka to najważniejszy sprzęt u mnie w domu
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
nawet rodziców namowilam, gdzie ciągle gadali, ze na wiosce zabitej dechami zmywarka to burzujstwo
![Stick Out Tongue :p :p](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
teraz zbieramy sie z myślą kupić dobry ekspres do kawy.
Nerka sie uspokoiła, cmi nadal, ale da radę z tym żyć, nawet na spacer w poszukiwaniu spinki/kokardy fo włosów dla Oli ruszylam i nic nie znalazłam....ale mam ulubioną humor z pieskiem więc tragedii nie ma
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
teściowa jakoś większych problemów nie robi, nawet jutro ma mi sukienkę skrócić a ja ciasto ukrecic. Nawet sie zgodziła żebym rybę w piekarniku zrobila, bo przecież smazonego mój żołądek nie trawi....
Facet który zostawia kobietę w ciąży to skończony dran i kretyn i tylko w dupsko go kopnac, albo lepiej prosto w jajca
A jeszcze wam powiem jak sie dziś strachu najadlam... Ola bawiła sie taka kulka że śniegiem w środku, no wiecie, o sie potrzasa i śnieg pada. No i w pewnym momencie ( mąż z teściowa na zakupach, me same w domu) pękło jej toto w rękach. Ola krzyk, pełno szkla, patrzę krew sie leje z paluszka ( a ja z tych mdlejacych na widok krwi...) Szybko mała do łazienki pod kran, co by to ewentualne resztki szkła zmyc, mała drze sie, że z tej kulki woda poleciała. Tak sie ta rozlana woda przejęła, że uspokoiła sie dopier jak jej obiecalam, że zaraz posprzatam. Palec ogarnelam, zakleilam, poszłam zbierac szkla i wodę, patrzę, a Ola zielono fioletowa... No to ja na łóżko, nogi w górę i kurde gorąco mi sie zrobiło, bo nie wiedziałam już, co robic. A wcześniej chwilę mi jeszcze zwymiotowala... Na szczęście po woli kolor zmieniła na blady, wtulila sie i usnela... Ale co sie zdenerwowalam to moje.... Wstała, odkleilam plaster i szalała jakby nigdy nic na szczescie.... Bo ona to takie grzeczne dziecko i ja nie zaprawiona jeszcze w sincach, guzach, skaleczeniach....
Z okazji nadchodzący Świąt życzę wam spokojnych ciąż, ładnych brzuszkow, zero rozstepow, zdrowych bobaskow, porodów jakie byście chciały, żeby sie znalazła kasa na wyprawki i jeszcze zostało oraz spełnienia marzeń