HEJ
Jestem na bierząco z czytaniem

gorzej z pisaniem Nadal u mamy mieszkamy, jeszcze pewnie z miesiąc..no ale i tu dobrze, tam na wiosce strasznie nudno
Ja kąpię Jagodę w dużej wannie, zawsze sama, potem ubieranie, jedzenie i do łóżeczka. Jak m. jest w domu to potem on kąpie Igora a jak nie to młoda czeka w łożeczku aż skończę ze starszakiem. Zazwyczaj wtedy już sobie zasypia. Wystarczy jej że zawinięta w kocyk i ma odlot. Nie dogrzewam, czapki nie zakładam, w sumie to nawet na dwór nie ubieramy.
Byłam z nią w poniedziałek w poradni audiologicznej, tłukłyśmy się pociągami i autobusami i okazało się że nie potrzebnie bo badanie trzeba wykonać na śpiąco a panienka wyspała się w drodze. Szkoda ze przy rejestracji tego nie powiedzieli. Następny termin za 2 miesiące. Już widzę to spanie na zawołanie

pewnie będziemy tam jeździć przez kolejny rok
Tak poza tym to nudy, czas chyba na kolację.
Kurka nie wiem czemu ale Jagódka ma coraz częściej brzuszkowe problemy. Dziś 4 razy był taki gigantyczny ryk, typowo brzuchowy, niby po 3 miesiacah miało być lepiej,a jest odwrotnie. Mam nadzieję, że nie wychodzi alergia na mleko
Tusiaczek - @ miałam miesiąc po zakończeniu karmienia. Ale u mnie ono trwało mniej niż 2 tyg i tylko i wyłącznie ściągałam laktatorem
Catsun???
Elifit - jak zębolek?
Graża - mój też wiecznie zadowolony, jego życie jest takie proste. No normalnie jak coś potrzebuje to sobie idzie, chociażby do kibla, wieczorem na hokej, czy do sklepu. Nie musi sie martwić czy dzieciaki zasną itp. Taki to ma życie. Ale dobrze, że o tym piszesz bo myślałam, że ja taka zołza jestem, że mnie to irytuje.
Na dodatek minęło już tyle lat od wyprowadzki z mojego kochanego miasta a ja tak strasznie tesknię dalej. Chcę tam wrócić. Nie mam możliwości. No i przez to też łapię mega doły. Tęsknię i nie lubię tego miejsca gdzie mieszkam obecnie.
To sie pożaliłam