reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2014

Kornela ja nie biorę, chociaż ostatnio już tak nie dbam o różnorodność w diecie i zastanawiam się czy by nie zacząć suplementować. Więc podłączam się pod pytanie.
Nie no krzyk masakra. Czy Wasze dzieci też mają takie ataki, że w momencie robią się bordowe i zastygają w krzyku? Przez moment jest cisza i dziecko sztywka. Straszne to jest.
Dzwonię do Męża, mówię mu że cała w nerwach jestem, a on żebym sobie naparzyła ziółek i włączyła Trudne Sprawy to mi przejdzie. No cóż. Kocham go i tego się będę trzymać;)
 
reklama
Daria - właściwie to PRAWDZIWY DŻENTELMEN wychodzi pierwszy, więc Niko zdecydowanie nim jest. Utorował drogę siostrzyczce :)

Ja biorę cały czas witaminy, które brałam z ciąży.

Elifit - dwa razy czytałam twojego posta bo nie kumałam jak Aru temperatura mogła spaść poniżej 20C. Głupiutka ja :) Na pewno po antybiotyku będzie lepiej. &&&
 
Dzien dobry
dawno nie zagladalam, bo troche mi sie pogmatwalo. Niestety, dopadla mnie depresja poporodowa i to taka z objawami fizycznymi, ktore sa jeszxze trudniejsze do zniesienia niz ataki leku i paniki :(
od wczoraj jestem na lekach i niestety musialam Olka od piersi odstawic. Batdzo ciezko to znosze, to chyba najtrudniejsze w calej obecnej sytuacji:-( nie umiem sobie wytlumaczyc, ze tsk trzeba :( biore leki za satrzymanie laktacji i serce peka :( Olus jest taki malutki jeszcze :(

Na szczesvie w tym wszystkim malutki jest bardzo grzeczny, nie wiemy, co to kolki, zanoszenie sie placzem. Bezproblemowe dziecko.
A ja nie umiem sie tym cieszyc przez te durna chorobe :(
 
Hubson, przytulam mocno, ważne, że jesteś pod opieka lekarza. Głowa do góry, karmienie piersią, to nie jedyny cel matki, przytulajcie się ile wlezie.Oluś wyrośnie na zdrowego silnego faceta, a cóż to, że na MM.:tak:
Elifit zdrowia dla Aru:tak:
Kurde ja ciągle zapominam o tych głupich witaminach:zawstydzona/y: Adaś śpi już półtorej godziny:szok: Pewnie zaraz pobudka.
 
Hubson- przykro mi.. Pewnie inaczej jest nie miec od poczatku mleka lub za malo jak ja a inaczej musiec odstawic jak sie ma.. Mi brakuje takiej bliskosci z dzidziusiem przy cycusiu:( Niestety mam za malo pokarmu i przewaznie odciagam bo mam poranione sutki.. Kochana tak to juz bywa.. Musisz to przyjac do siebie bo juz tak zostanie. Twoje zdrowie psychiczne jest bardzo wazne.. Szczesliwa mama to szczesliwe dziecko.. Pamietaj! Dbaj o siebie i z dnia na dzien bedzie coraz lepiej.. Staraj sie znalezc zawsze jakis pozytyw.. Tul sie duzo z malenstwem, ono bez wzgledu na to jak je karmisz na pewno bardzo Cie kocha i wyrosnie na zdrowego bobasa. Zadnej krzywdy mu nie robisz. Zazdroszcze bezproblemowego malenstwa:) Moj jest jak chodzaca a raczej lezaca syrena.. Wciaz wyje z powodu brzuszka .Trzymajcie sie zdrowo! Sciskam:*
 
jagódka mój też w dzień potrafi wisiec na cycu... dzis nan stop chcial cyca od 6.30 do 11. bylo troche przerw po 20min ale nie wiem na ile to jest głód na ile marudzenie. jak daje cyca po wymuszonej przerwie rzuca sie jakby nie jadł cały dzień...więc chyba łodny. drzemnął sie i znów cyc. ledwo sałatke dzis zrobiłam.
fajnie że Adas się kimnął

chyba porzucę próby nauki smoka... dziecię robi takie miny pełne obrzydzenia za każdym razem.. czasem zassie ale pluje... a dziś zaczął symulować wymioty przy smoku.. więc chyba czas dać za wygraną..

Hubson przykro mi że cie az tak dopadlo. mi przeszly problemy z babyblusem po 2,5tyg. trzymaj sie. szukaj pozytywów. staraj sie nastawic pozytywnie. leż z małym na kalcie -to mi sie podoba - blisko dziecka.
 
Ostatnia edycja:
Tylko napisałam posta - obudził się. Przewinęłam, dałam cyca, poprutał i śpi właśnie dalej:szok: Zaraz się zacznę zastanawiać czy on chory nie jest:-D
 
Hubson z tym karmieniem to chyba wiecej stresow niż to warte. Jak nie miałam pokarmu to się okazało, że wszystkie moje koleżanki dokarmialy i mają zdrowe i szczęśliwe dzieci.

My po ważeniu i w 8 dni jest 140g, jeszcze nie ma wagi urodzeniowej, ale ważne, że przybiera. Położna kazała się nie martwic, to chyba nie będę, co?

Maly tak sprytnie pije, że mimo przystawiania po równo, jedna pierś jest wyraznie większa:/

Catsun ja też mam ciągle poranione sutki:(

Witaminy biore z olimpu, ale tylko dlatego że mi zostały.
 
Undomiel nie martwić się to się nie martwić i już. Bez ale:thumbup:

Hubson trzymaj się jakoś. Ważne, żebyś brała leki, a Mały jak jest najedzony to jest szczęśliwy, naprawdę mało dla niego ważne skąd to jedzenie się wzięło. Teraz istotne, żebyś Ty poczuła się lepiej.

Malutek zjadł i znów śpi, strasznie niespokojnie, ale śpi. W tym miejscu pragnę serdecznie podziękować administracji mojego osiedla za pomoc w usypianiu dziecka. Od godziny koszą mi trawnik przed blokiem, a Szymek uwielbia ten dźwięk:)
 
reklama
Do góry