reklama
malgorzatkar
Fanka BB :)
Catsun, ja korzystam w klimy tak jak zawsze... moim zdaniem lepsza klima niż koło 50st w nagrzanym samochodzie...
witam, Ola dziś miała kryzys i nie chciała do przedszkola, ale jakoś poszła, bo muszę iść na zakupy... w lodówce światło, nawet na obiad nic nie mam...pomysłu też nie mam...może ryba?
mój mnie dziś wkurzył lekko, bo miał przed pracą iść na siłownię, przysnęłam, zadzwonił mu budzik, zanim go wyłączył, minęło nie wiem ile czasu, rozbudziłam się i co? położył się i obudziłam go na pociąg do pracy...facety...
witam, Ola dziś miała kryzys i nie chciała do przedszkola, ale jakoś poszła, bo muszę iść na zakupy... w lodówce światło, nawet na obiad nic nie mam...pomysłu też nie mam...może ryba?
mój mnie dziś wkurzył lekko, bo miał przed pracą iść na siłownię, przysnęłam, zadzwonił mu budzik, zanim go wyłączył, minęło nie wiem ile czasu, rozbudziłam się i co? położył się i obudziłam go na pociąg do pracy...facety...
Gosia i Bartek
Fanka BB :)
Hejka. Chcialam pomarudzic kto mi zamienil dziecko, ale widze, ze wiekszosc dzieci mialo kryzys. Jedzenie i placz. Przytulanie i placz. W koncu po 3 obudzilam meza. Zmieniajac pieluszke poruszal nozkami poszedl wielki baczur, przez chwile ciumkal butle i nie wiem kiedy zasnal bo padlam wczesniej od nich. Pozniej znow papu, ale aby moc odlozyc do lozeczka to marzenie.....
emyly
Fanka BB :)
Venus - ale niespodzianka!! Graatulacje!
Wracaj szybko i opowiadaj! Pobyt w szpitalu szybko minie i wrócisz do Mikołaja
Wracaj szybko i opowiadaj! Pobyt w szpitalu szybko minie i wrócisz do Mikołaja
U
użytkownik 902
Gość
Nocka w miarę ok, 3 razy karmienie, cała piżama moja i Małego w mleku, przeciekam na potęgę chyba więcej mleka mam ostatnio. Nie wiem co bym zjadła na śniadanie
Nie nadrobię forum, nie ma szans.
człowiek wypada na dzień i nie nadąży, a co mówić na 3 dni.


sokoja
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2013
- Postów
- 2 917
Hej.
U nas nocka znośnie. Jakies 4 karmienia, i mała kupka. Niestety tylko mała, bo teraz młodzież się pręży i jęczy przez sen. Na szczęście póki co zasypia ładnie w łóżeczku. Starszak też o dziwo przesypia całe noce bez sprawdzania czy aby na pewno jestem w domu.
Herbatką nie przepajałam i teraz też nie zamierzam. Cyc wystarczy.
Klimę używamy tak jak używaliśmy ze straszym. Tzn. wiadomo nie na full, ale tak, żeby jechać w miarę komfortowych warunkach, bo co to za przyjemność dojechać z punktu a do punktu b spoconym jak szczurek - potem dziecko nabiera awersji do jeżdżenia autem.
Co do ubierania dzieci...Zaliczaliśmy spacer - bodziak z krótkim rękawem, spodeneczki, skarpetki i w razie "w" była tetra do okrycia. Spotkałam dziewczynę, która ma miesięcznego bobasa - bodziak długi rękaw, śpioszki, czapeczka, kocyk i uwaga na wózku to okrycie co się stosuje przeważnie w zimę! Dzieciak purpurowy, potówki na twarzy (twierdziła, że chyba ma skazę), niespokojny (boli Go brzuszek) i co chwilę płacz... Nosz tak mi żal malucha było...dyskretnie zasugerowałam, że może troche za ciepło Mu jest, to stwierdziła, że boi się Go rozebrać, bo może się rozchorować. A na moje dziecko śpiące jak aniołek patrzyła jak na ufo - i nie mogła przeżyć że bez czapeczki z 1,5 tygodniowym dzieckiem śmiałam wyjść....
Dobra, idę pomóc zrobic Synkowi dwójeczkę, bo widzę, że bez masażu brzuszka się nie obejdzie....
Dwupaki.....Wy wiecie co ;-)
U nas nocka znośnie. Jakies 4 karmienia, i mała kupka. Niestety tylko mała, bo teraz młodzież się pręży i jęczy przez sen. Na szczęście póki co zasypia ładnie w łóżeczku. Starszak też o dziwo przesypia całe noce bez sprawdzania czy aby na pewno jestem w domu.
Herbatką nie przepajałam i teraz też nie zamierzam. Cyc wystarczy.
Klimę używamy tak jak używaliśmy ze straszym. Tzn. wiadomo nie na full, ale tak, żeby jechać w miarę komfortowych warunkach, bo co to za przyjemność dojechać z punktu a do punktu b spoconym jak szczurek - potem dziecko nabiera awersji do jeżdżenia autem.
Co do ubierania dzieci...Zaliczaliśmy spacer - bodziak z krótkim rękawem, spodeneczki, skarpetki i w razie "w" była tetra do okrycia. Spotkałam dziewczynę, która ma miesięcznego bobasa - bodziak długi rękaw, śpioszki, czapeczka, kocyk i uwaga na wózku to okrycie co się stosuje przeważnie w zimę! Dzieciak purpurowy, potówki na twarzy (twierdziła, że chyba ma skazę), niespokojny (boli Go brzuszek) i co chwilę płacz... Nosz tak mi żal malucha było...dyskretnie zasugerowałam, że może troche za ciepło Mu jest, to stwierdziła, że boi się Go rozebrać, bo może się rozchorować. A na moje dziecko śpiące jak aniołek patrzyła jak na ufo - i nie mogła przeżyć że bez czapeczki z 1,5 tygodniowym dzieckiem śmiałam wyjść....
Dobra, idę pomóc zrobic Synkowi dwójeczkę, bo widzę, że bez masażu brzuszka się nie obejdzie....
Dwupaki.....Wy wiecie co ;-)
Tusiaczek2402
Moderatorka
Catsun klimatyzacji używamy normalnie, tzn nie na full ale żeby dzieć się nie meczył. No i my przy okazji też.
Sokoja ja nie wiem co tym matkom niektórym jest. Na główki się poprzewracały chyba. Na nas na spacerach też niektórzy patrzą jak na kosmitów. A już moja mama rekordy bije. Kiedyś była u nas upał, że po tyłku się leje, Mały w samym bodziaku oczywiście. Widziałam że ciężko jej było tego nie skomentować ale się powstrzymała. Siedzimy gadka szmatka a ona mnie pyta, ale czy jak wychodzimy na dwór to go ubieram grubiej? No to zrobiłam głupią minę i pytam ale jak? A ona no czapeczkę. Y no nie. Temat się skończył aż do następnej wizyty, kiedy to zupełnie przypadkiem przywiózła dla Szymka trzy czapeczki, z tekstem bo nie wiem czy masz
odpowiedziałam że mam ale Dziękuję przydadzą się jak będzie chłodniej.
No nie przetłumaczysz, ale to już jest kobieta w pewnym wieku, kiedy ciężko zmieniać poglądy. Na szczęście nie narzuca mi nic drastycznie i nie komentuje. Prowadzimy sobie właśnie takie światopoglądowe pogawędki, tzn ona swoje a ja swoje.
O ile ją jeszcze jestem w stanie zrozumieć to niektóre Młode matki mnie przerażają. Mam koleżankę, która też urodziła dwa tygodnie temu. I rozmawiam z nią dzień po tym jak wyszła ze szpitala i ona mi opowiada, że dziecko cały czas nie spokojne i płacze i ze to pewnie dlatego, że po wyjściu ze szpitala, aklimatyzuje się i takie tam. Mówię no tak pewnie tak. Ale tak coś mnie tknęło, bo pogoda była wtedy taka, że Szymek leżał całe dnie w samym Pampersie na przewijaku. I pytam co Mały ma na sobie. No to się dowiedziałam że body na długi rękaw i śpioszki no i oczywiście niedrapki nieszczęsne. Zasugerowałam tylko, że może mu za ciepło, ale tak delikatnie, bo też nie lubię jak mi ktoś zwraca uwagę co do mojego dziecka. Dowiedziałam się, że jest ok. No dobra tak gadamy a ona czy ja też trzymam dziecko w rożku bo ona tak bo tak się przyzwyczaił w szpitalu i tak mu dobrze. No i w tym momencie wszystko mi opadło. Wyobrazilam sobie purpurowe dziecię puszczające parę z nosa. Eh.
No to sobie pogadalam
Sokoja ja nie wiem co tym matkom niektórym jest. Na główki się poprzewracały chyba. Na nas na spacerach też niektórzy patrzą jak na kosmitów. A już moja mama rekordy bije. Kiedyś była u nas upał, że po tyłku się leje, Mały w samym bodziaku oczywiście. Widziałam że ciężko jej było tego nie skomentować ale się powstrzymała. Siedzimy gadka szmatka a ona mnie pyta, ale czy jak wychodzimy na dwór to go ubieram grubiej? No to zrobiłam głupią minę i pytam ale jak? A ona no czapeczkę. Y no nie. Temat się skończył aż do następnej wizyty, kiedy to zupełnie przypadkiem przywiózła dla Szymka trzy czapeczki, z tekstem bo nie wiem czy masz
No nie przetłumaczysz, ale to już jest kobieta w pewnym wieku, kiedy ciężko zmieniać poglądy. Na szczęście nie narzuca mi nic drastycznie i nie komentuje. Prowadzimy sobie właśnie takie światopoglądowe pogawędki, tzn ona swoje a ja swoje.
O ile ją jeszcze jestem w stanie zrozumieć to niektóre Młode matki mnie przerażają. Mam koleżankę, która też urodziła dwa tygodnie temu. I rozmawiam z nią dzień po tym jak wyszła ze szpitala i ona mi opowiada, że dziecko cały czas nie spokojne i płacze i ze to pewnie dlatego, że po wyjściu ze szpitala, aklimatyzuje się i takie tam. Mówię no tak pewnie tak. Ale tak coś mnie tknęło, bo pogoda była wtedy taka, że Szymek leżał całe dnie w samym Pampersie na przewijaku. I pytam co Mały ma na sobie. No to się dowiedziałam że body na długi rękaw i śpioszki no i oczywiście niedrapki nieszczęsne. Zasugerowałam tylko, że może mu za ciepło, ale tak delikatnie, bo też nie lubię jak mi ktoś zwraca uwagę co do mojego dziecka. Dowiedziałam się, że jest ok. No dobra tak gadamy a ona czy ja też trzymam dziecko w rożku bo ona tak bo tak się przyzwyczaił w szpitalu i tak mu dobrze. No i w tym momencie wszystko mi opadło. Wyobrazilam sobie purpurowe dziecię puszczające parę z nosa. Eh.
No to sobie pogadalam
reklama
Szczęśliwa mamuśka
Zaangażowana w BB
Venus gratulacje.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 129 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 176 tys
Podziel się: