reklama
2411magdalenka
mamy lipcowe'07
bry
ja w stosunku do Was mam "spaniowe" przesunięcie i rano muszę nadrabiać ok 19 zaczynamy kąpanie w domu, a potem
zalegam na kanapie próbując coś oglądać z m, najcześciej drzemiąc do ostatniej koniecznej kolacji na którą nigdy
nie mam ochoty (21:30) - przed cukrzycą ostatni posiłek jadałam o 18... o 22 insulina i zasypiam w minutę
tylko 4/4.30 już jest po spaniu :/
dzisiaj jadę z rodzinką do teściów, ciekawe czy jak wrócę do będzie kolejne czerwcowe lipcątko ;P
moja siostra ma termin na dzisiaj! poza odejściem czopa śluzowego w piątek nic się nie działo...
limonka fajowo, że pozostaliście w gronie samej rodziny - przy bobasie bywa trudno i dobrze opierać się na sobie nawzajem
i budować rodzinne ciepełko we dwoje. Ja pierwszą córę miałam jeszcze u rodziców /budowaliśmy się i żeby oszczędzić, mieszkaliśmy
z moimi rodzicami/ - gdyby nie wyjątkowa wyrozumiałość męża, dobrze by nie było.. z drugą córcią już na swoim i przy kryzysach
mieliśmy w sobie większe pokłady cierpliwości.
CZY WÓZKI PRZEPIERAŁYŚCIE - tj odpinałyście jakieś części i do pralki, czy raczej woda z proszkiem/płynem bobasowym i przetrzeć
wilgotną szmatką?
Lilla My fajowo, że luby tak reaguje na córcie mój każdorazowo "łzawił" gdy podano mu córy. Super że mała nie ma kłopotu
ze ssaniem!!! uważaj jeszcze na nawał mleczny! i gdyby gdzieś blokowały ci się kanaliki mleczne / wyczuwałabyś bolesne
zgrubienie to dobrze jest podczas ssania przez małą, masować palcami to miejsce tak jakbyś grała na pianinie na dwóch klawiszach obok siebie na zmianę..
kropkaipaczek uwazaj na siebie, w 1 dzień świata nie zawojujesz, a możesz skończyć na porodówce! oficjalna bura ;P
a poważniej - pamiętaj o lekach i odpoczywaj jak tylko poczujesz zmęczenie.. terminowo bobas nieźle stoi, ale
moglibyście jeszcze troszkę pociągnąć w dwupaku.
malgorzatkar macica się ćwiczy, ale jeżeli uważasz to za intensywne to łyknij magnez i nospę.. ruchy normalnie czujesz, prawda?
ale gdybyś miała być spokojniejsza, możesz zaliczyć ktg, w końcu jeden poród zaczyna się od odejścia wód, inny od czopa, a kolejny
od skurczów i skracania szyjki... możesz też zapisać na kartce co ile te skurcze, i sekundowo ile trwają...
katka pocieszę Cię, że mnie krzyże rąbią od 5-miesiąca przypisywałam to zmianie postawy/odgięciu kręgosłupa przy zmianie
środka ciężkości z uwagi na rosnący brzuchol
TYCH "bóli krzyżowych" nie zaznałam.. i mam nadzieję, że tym razem też się uda
ja w stosunku do Was mam "spaniowe" przesunięcie i rano muszę nadrabiać ok 19 zaczynamy kąpanie w domu, a potem
zalegam na kanapie próbując coś oglądać z m, najcześciej drzemiąc do ostatniej koniecznej kolacji na którą nigdy
nie mam ochoty (21:30) - przed cukrzycą ostatni posiłek jadałam o 18... o 22 insulina i zasypiam w minutę
tylko 4/4.30 już jest po spaniu :/
dzisiaj jadę z rodzinką do teściów, ciekawe czy jak wrócę do będzie kolejne czerwcowe lipcątko ;P
moja siostra ma termin na dzisiaj! poza odejściem czopa śluzowego w piątek nic się nie działo...
limonka fajowo, że pozostaliście w gronie samej rodziny - przy bobasie bywa trudno i dobrze opierać się na sobie nawzajem
i budować rodzinne ciepełko we dwoje. Ja pierwszą córę miałam jeszcze u rodziców /budowaliśmy się i żeby oszczędzić, mieszkaliśmy
z moimi rodzicami/ - gdyby nie wyjątkowa wyrozumiałość męża, dobrze by nie było.. z drugą córcią już na swoim i przy kryzysach
mieliśmy w sobie większe pokłady cierpliwości.
CZY WÓZKI PRZEPIERAŁYŚCIE - tj odpinałyście jakieś części i do pralki, czy raczej woda z proszkiem/płynem bobasowym i przetrzeć
wilgotną szmatką?
Lilla My fajowo, że luby tak reaguje na córcie mój każdorazowo "łzawił" gdy podano mu córy. Super że mała nie ma kłopotu
ze ssaniem!!! uważaj jeszcze na nawał mleczny! i gdyby gdzieś blokowały ci się kanaliki mleczne / wyczuwałabyś bolesne
zgrubienie to dobrze jest podczas ssania przez małą, masować palcami to miejsce tak jakbyś grała na pianinie na dwóch klawiszach obok siebie na zmianę..
kropkaipaczek uwazaj na siebie, w 1 dzień świata nie zawojujesz, a możesz skończyć na porodówce! oficjalna bura ;P
a poważniej - pamiętaj o lekach i odpoczywaj jak tylko poczujesz zmęczenie.. terminowo bobas nieźle stoi, ale
moglibyście jeszcze troszkę pociągnąć w dwupaku.
malgorzatkar macica się ćwiczy, ale jeżeli uważasz to za intensywne to łyknij magnez i nospę.. ruchy normalnie czujesz, prawda?
ale gdybyś miała być spokojniejsza, możesz zaliczyć ktg, w końcu jeden poród zaczyna się od odejścia wód, inny od czopa, a kolejny
od skurczów i skracania szyjki... możesz też zapisać na kartce co ile te skurcze, i sekundowo ile trwają...
katka pocieszę Cię, że mnie krzyże rąbią od 5-miesiąca przypisywałam to zmianie postawy/odgięciu kręgosłupa przy zmianie
środka ciężkości z uwagi na rosnący brzuchol
TYCH "bóli krzyżowych" nie zaznałam.. i mam nadzieję, że tym razem też się uda
elifit
Moderatorka
Dzień dobry z rana
Aru wstał i mnie oczywiście wybudził. Nos ma zatkany nie idzie wysmarkac. Trzeba inhalator wyciągnąć ehh
Lilla zazdroszczę opieki medycznej :tak :
Magdalenka co się da to do pralki wrzucę
Pola walcz kochana każdy dzień się liczy.
Aru wstał i mnie oczywiście wybudził. Nos ma zatkany nie idzie wysmarkac. Trzeba inhalator wyciągnąć ehh
Lilla zazdroszczę opieki medycznej :tak :
Magdalenka co się da to do pralki wrzucę
Pola walcz kochana każdy dzień się liczy.
Katka***
Fanka BB :)
Dzień dobry
Dziś luksus w postaci spania do 7:00 wczorajszy festyn wykończył moje dziecko ;-)
GiB racja. Mnie też krzyki innych przerażały. Sama się nie darłam. Może raz ale położnę powiedziała że jak mam krzyczeć to lepiej dla mnie stekać więc tak robiłam.
Jak dostaje wieści z wrocławskich porodówek to mnie skręca. Jakby nie były przygotowane do wysypu rodzących a tu powodem jest remont jednej z nich.
Lilla ale się uśmiałam z opowieści o przyjściu lekarza haha zabawne. W moim szpitalu babka od laktacji też chodzi i sprawdza, podpowiada. Jednak najgorsze przychodzi w domu gdy jest się samemu :-(
Dziś luksus w postaci spania do 7:00 wczorajszy festyn wykończył moje dziecko ;-)
GiB racja. Mnie też krzyki innych przerażały. Sama się nie darłam. Może raz ale położnę powiedziała że jak mam krzyczeć to lepiej dla mnie stekać więc tak robiłam.
Jak dostaje wieści z wrocławskich porodówek to mnie skręca. Jakby nie były przygotowane do wysypu rodzących a tu powodem jest remont jednej z nich.
Lilla ale się uśmiałam z opowieści o przyjściu lekarza haha zabawne. W moim szpitalu babka od laktacji też chodzi i sprawdza, podpowiada. Jednak najgorsze przychodzi w domu gdy jest się samemu :-(
Ostatnia edycja:
U
użytkownik 902
Gość
Dzień dobry, Adaś obudził mnie czkawką o 7 ;-), nie mogłam już zasnąć.. Klaudia jakaś zaglucona kurcze.. Ja po tym szpitalu też wiecznie nos zapchany, popsikam dziś wodą morską może mi przejdzie.
Graża, jak widać wtedy nie było to standardem..
Dziś święto, więc leniwa niedziela przed nami..
Graża, jak widać wtedy nie było to standardem..
Dziś święto, więc leniwa niedziela przed nami..
Hubson
Fanka BB :)
Dzien dobry
piekny dzien sie dzis szykuje
my jeszcze w lozku, maz ze starszym synem pojechali na ryby, a ja i mlodszy byczymy sie jeszcze. Czekam az pies zadyme zrobi, zeby go na spacer wyprowadzic.
U nas dzis Jerzy Polomski, moze pod wieczor pojdziemy go posluchac
milego dnia
piekny dzien sie dzis szykuje
my jeszcze w lozku, maz ze starszym synem pojechali na ryby, a ja i mlodszy byczymy sie jeszcze. Czekam az pies zadyme zrobi, zeby go na spacer wyprowadzic.
U nas dzis Jerzy Polomski, moze pod wieczor pojdziemy go posluchac
milego dnia
malgorzatkar
Fanka BB :)
Dzień dobry
Gardło mnie boli, ze przelykac nie mogę, ale za to Ola lepiej. Kaszel ma nadal i gila, ale widać po niej poprawę. Ale z basenu nici, szkoda, bo dziś zdjęcia.... A zastanawialiśmy sie, czy w środę tamtą jechać odrobić zajęcia i nie pojechaliśmy, bo tamtą grupa miała zdjęcia i nie chcieliśmy sie wpychac...no trudno, z poprzedniego kursu mamy.
Może po obiedzie do zoo pojedziemy, ostatnio to nasze ulubione miejsce wypraw weekendowych
Lilla twój poród ekspres. Super ze dobrze sie czujecie i ze wam idzie karmienie. Widać masz dobra laktacyjna, a to już połowa sukcesu.
Pola współczuję , może sie coś zwolni na patologii i cię przeniosą...a nawet jakby mieli wywoływać, to pamiętaj,ze jesteś pod fachowa opieką i im też zależy, zeby dzidzia w jak najlepszym stanie sie urodziła
Gardło mnie boli, ze przelykac nie mogę, ale za to Ola lepiej. Kaszel ma nadal i gila, ale widać po niej poprawę. Ale z basenu nici, szkoda, bo dziś zdjęcia.... A zastanawialiśmy sie, czy w środę tamtą jechać odrobić zajęcia i nie pojechaliśmy, bo tamtą grupa miała zdjęcia i nie chcieliśmy sie wpychac...no trudno, z poprzedniego kursu mamy.
Może po obiedzie do zoo pojedziemy, ostatnio to nasze ulubione miejsce wypraw weekendowych
Lilla twój poród ekspres. Super ze dobrze sie czujecie i ze wam idzie karmienie. Widać masz dobra laktacyjna, a to już połowa sukcesu.
Pola współczuję , może sie coś zwolni na patologii i cię przeniosą...a nawet jakby mieli wywoływać, to pamiętaj,ze jesteś pod fachowa opieką i im też zależy, zeby dzidzia w jak najlepszym stanie sie urodziła
Katka***
Fanka BB :)
My też jeszcze leżakujemy Zaraz męża wygonię by córce kaszke zrobił bo potem będzie jeden wielki ryk.
A na śniadanie do rodziców.
Mój jeszcze do swojej mamy nie dzwonił w sprawie odwiezienia Nati..... Pewnie układa w myślach jak to zrobić bo z jednej strony jego mama a z drugiej ja ;-)
A na śniadanie do rodziców.
Mój jeszcze do swojej mamy nie dzwonił w sprawie odwiezienia Nati..... Pewnie układa w myślach jak to zrobić bo z jednej strony jego mama a z drugiej ja ;-)
Hubson
Fanka BB :)
No wlasnie,Pola, jak tam? Na pewno nikt na sile nie bedzie Ci dziecka z brzucha wyciagal, bo miejsce im potrzebne.
Malgorzatka, ale wieczorem nie bedziesz narzekac na skurcze?
Malgorzatka, ale wieczorem nie bedziesz narzekac na skurcze?
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 120 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 168 tys
Podziel się: